NOWA DOKTRYNA SOBORU
WATYKAŃSKIEGO II
Autor: x. Michael
DeSaye
Wrzesień 2022 — mostholytrinityseminary.org
Tłumaczenie polskie
za:
https://mostholytrinityseminary.org/wp-content/uploads/2022/09/Vatican2_Doctrine_DeSaye_2022.pdf
Cytaty z Pisma
Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)
Formatowanie tekstu
nieznacznie zmienione
Artykuł ten
przedstawia błędy Soboru Watykańskiego II (Vaticanum II) i fałszywego
soborowego magisterium, przeciwstawiając je nieomylnym naukom Magisterium
Kościoła.
1. Cel niniejszego artykułu.
Ten artykuł stwierdza, że Vaticanum II uczy błędów przeciwnych Wierze
katolickiej. Ponieważ świętość i katolickość Kościoła uniemożliwiają mu
nauczanie jakichkolwiek błędów przeciwko wierze lub moralności na poziomie
uniwersalnym, Vaticanum II nie może być uniwersalnym nauczaniem Kościoła
katolickiego.
To, co sprawia, że sobór ekumeniczny jest powszechnym nauczaniem
Kościoła, to nie fakt, że został on zatwierdzony przez wielu biskupów, ale
fakt, że został promulgowany przez Papieża rzymskiego. Ponieważ Vaticanum II
nie może być powszechnym nauczaniem Kościoła ze względu na fakt, że zawiera
błędy przeciwko wierze i moralności, nie mógłby być promulgowany przez
rzymskiego Papieża. Dlatego katolicy powinni dojść do wniosku, że ci, którzy promulgowali
Vaticanum II i nadal to czynią, nie mogą być rzymskimi Papieżami. W rzeczywistości
jest to fakt dogmatyczny, który można wyprowadzić z Objawienia Bożego i rozumu.
2. Tło Historyczne Błędów Vaticanum II –
Dominujące Ideologie Wpływające na Vaticanum II: Protestantyzm, Sekularyzm i
Modernizm.
Przed przystąpieniem do analizy błędów Vaticanum II pomocne będzie
umieszczenie ich w kontekście historycznym. Ten temat zasługuje na
dokładniejsze omówienie niż może zapewnić prosty artykuł; jednak krótki szkic
tła wystarczy, aby zapoznać czytelnika z głównymi tematami.
Główne błędy Vaticanum II wywodzą się bezpośrednio z prądów
intelektualnych wywodzących się z Europy Zachodniej w trzech okresach
historycznych: reformacji protestanckiej, oświecenia i ruchu modernistycznego.
Opiszemy pokrótce wkład, jaki każdy z tych okresów wniósł w błędy Vaticanum II.
3. Protestantyzm.
Wszystkie formy protestantyzmu opierają się na jednej zasadzie. Ta
zasada brzmi: Religia chrześcijańska,
jaka obecnie istnieje w Kościele katolickim, nie jest prawdziwą religią
chrześcijańską, ale raczej wypaczeniem religii chrześcijańskiej; dlatego musi
zostać gruntownie zreformowana. Z tego stanowiska wynika, że Kościół katolicki
jest zdolny do utraty własnej religii lub, ujmując to inaczej, do odejścia od religii ustanowionej przez
Chrystusa. W wyniku tego odejścia, zgodnie ze stanowiskiem protestantów, Chrześcijaństwo
musi przejść gruntowną reformę w doktrynie, kulcie i rządzie, tak aby powróciło
do stanu, jakim cieszyło się przed nim.
Podstawowym błędem protestantyzmu jest zatem odrzucenie niezawodności Kościoła katolickiego (patrz
artykuł: O Niezawodności Kościoła).
W kontekście protestantyzmu ci, którzy nie zgadzają się z analizą, że Kościół
katolicki odszedł od prawdziwej religii, są wrogiem sprawy reform. To jest
powód długotrwałego uprzedzenia protestantów wobec katolików. Jest to również
powód uprzedzeń, jakie dzisiejsi liberalni katolicy żywią wobec tradycyjnych
katolików. Katolicy liberalni przyjmują pogląd o Kościele przedsoborowym, który
jest identyczny z poglądem przyjętym przez pierwszych protestantów; postrzegają
Kościół przedsoborowy jako zawodny Kościół, który trzeba było naprawić. I widzą
Sobór Watykański II jako wydarzenie reformacji.
Ta zasada – że religia chrześcijańska, jaka istnieje w Kościele
katolickim, musi zostać zastąpiona zreformowaną wersją Chrześcijaństwa – była
podstawowym uzasadnieniem Soboru Watykańskiego II. Bez protestanckiej zasady zawodnego
Kościoła, który potrzebuje gruntownej reformy w doktrynie, kulcie i prawie,
Vaticanum II i Novus Ordo [Nowa Msza] nie mogłyby się wydarzyć. Albowiem ta
reforma całej religii katolickiej jest dokładnie tym, do czego dąży projekt
Soboru Watykańskiego II.
4. Sekularyzm.
Protestantyzm stworzył intelektualne podglebie dla wzrostu dwóch
błędów: absolutyzmu państwowego i absolutyzmu indywidualnego. Błędy te pojawiły
się w tak zwanym okresie oświecenia. Powodem jest to, że protestantyzm tworzy
próżnię władzy, odrzucając absolutny autorytet Kościoła. Ten absolutny
autorytet musi zatem być wypełniony nowym absolutnym autorytetem, ponieważ nie
ma czegoś takiego jak ludzkie społeczeństwo bez absolutnego autorytetu.
Wykorzystując silne uprzedzenia, jakie protestantyzm stwarza wobec katolicyzmu,
państwo wykorzystuje możliwość zdobycia dla siebie ogromnych dóbr materialnych,
bogactwa i wpływów Kościoła. Ale odkąd odcięło się od praw Kościoła, państwo
staje się coraz bardziej rozdęte, chciwe, opresyjne i ogólnie niemoralne. I
odmawia bycia dyscyplinowanym przez jakikolwiek wyższy autorytet, zwłaszcza
autorytet Biskupa Rzymskiego.
Podczas gdy państwo jest upojone bogactwem i władzą, obywatele
wszystkich religii w państwie stają się słabsi i biedniejsi. Protestancka
zasada indywidualnego absolutyzmu, która zawiera w sobie prawo jednostki do
buntu przeciwko wszelkiej władzy, jest wpajana ludności tego opresyjnego
państwa. Łatwo przenosi się do zastosowania w sferze politycznej, wywołując
rewolucje przeciwko rządowi i konflikty pomiędzy samymi obywatelami.
To, co nazywamy „sekularyzmem”, charakteryzuje się tą polaryzacją
między absolutnym państwem a absolutną jednostką. Sekularyzacja to porażka
państwa w uznaniu Kościoła katolickiego za królestwo Chrystusa. Nie uznaje
absolutnej władzy tam, gdzie Bóg jej udzielił, ale raczej ustanawia absolutną
władzę tam, gdzie Bóg jej nie udzielił: w Państwie i w każdej jednostce w Państwie.
Państwo absolutne pragnie stabilności i w tym celu grozi pozbawieniem obywateli
praw. Jednostka absolutna pragnie wolności od wszelkich ograniczeń, w tym od
ograniczeń obywatelskich, i dlatego domaga się swoich praw przeciwko państwu,
od czasu do czasu grożąc wojną domową i rewolucją jako kontrolą przeciwko
wszechogarniającemu państwu. Sekularyzm jest zatem nie tylko niestabilny, ale i
politycznie niespójny, o ile dopuszcza te dwie wykluczające się i nie dające
się pogodzić najwyższe władze: państwo i jednostkę. Jest to zastosowanie zasady
protestanckiej do sfery polityki.
Komentując te trendy, ksiądz Denis Fahey pisze:
[Gdy] Duchowe panowanie Chrystusa, w którym uczestniczą Papież i
Biskupi Kościoła Katolickiego, nie było już uznawanym, władza nad sprawami
duchowymi przeszła na Władców Doczesnych... Ponieważ nie było Nieomylnego
Strażnika Porządku ponad Władcami Doczesnymi, utorowano drogę nadużyciom
absolutyzmu państwowego... Zasada prywatnego osądu przygotowała drogę dla
przeciwnego skrajnego błędu „świętego buntu” i „prawa” ludzi do obalania
władzy, gdy im się ona nie spodoba. Doktryna, że wszyscy ludzie są równi w Mistycznym
Ciele i są swoimi własnymi kapłanami, zasiała ziarno tego ducha, który otrzymał
ciało w naturalistycznym społeczeństwie masońskim, kiedy postęp czasu
spowodował upadek wiary w życie nadprzyrodzone.[1]
Błędy Vaticanum II odzwierciedlają akceptację sekularyzmu. Vaticanum
II przyjmuje wolność religijną, która
jest absolutnym autorytetem jednostki wobec władzy państwa w sprawach
religijnych, o ile jednostka może wybrać dowolną religię, którą uważa za
prawdziwą. Przyjmuje również ekumenizm,
który jest autorytetem państwa przeciwko jednostce w sprawach religijnych,
ponieważ dąży do połączenia wszystkich religii w jedną Religię Światową, bez
wierzeń, bez sakramentów i bez moralności. Aby to osiągnąć, wprowadza ideę częściowej komunii, w której mówi się, że
niekatolickie sekty istnieją na niejasnym stopniowaniu komunii z Kościołem
katolickim: ma to wzmocnić poczucie, że koalescencja religijna [połączenie] już
się rozpoczęła. I wreszcie obejmuje świecką doktrynę kolegialności, która jest równoczesnym zapewnieniem absolutnej
władzy w dwóch głowach: zarówno w rządzie (papieżu), jak i rządzonym (kolegium
biskupów).
5. Modernizm.
Trzeci okres historyczny, który wpłynął na Vaticanum II, to okres
modernistyczny. Modernizm jest herezją, która powstała pod koniec XIX wieku
jako bezpośrednia gałąź świeckiego liberalizmu. Podobnie jak protestantyzm
utrzymywał, że religia katolicka musi zostać gruntownie zreformowana, ponieważ
dawno temu odstąpiła od swojej pierwotnej czystości. Podobnie jak sekularyzm,
utrzymywał również, że najwyższą władzą jest zarówno państwo (lub „lud”), jak i
jednostka (lub „sumienie”), a nie Biskup Rzymski. Ale Kościół katolicki
skutecznie oparł się urokowi sekularyzmu w XIX wieku, pomimo wielu sukcesów
sekularyzmu w sferze politycznej. Z powodu tego oporu zmaterializowała się nowa
ideologia, która miała sprawić, że sekularyzm będzie atrakcyjny dla katolików.
Tą ideologią był modernizm, który wniósł dwie znaczące idee.
Po pierwsze, modernizm utrzymuje, że aby stać się akceptowalnym przez
państwo absolutne, religia katolicka musi ewoluować;
jeśli nie ewoluuje, zginie, ponieważ nie będzie w stanie nadążyć za
współczesnością. Ta idea „przetrwania najsilniejszych” zastosowana do religii
wywodzi się bezpośrednio z darwinizmu.[2]
Twierdzi również, fałszywie, że Kościół zawsze dostosowywał się do
zmieniających się okoliczności społeczno-historycznych i że ta zdolność
adaptacji jest przyczyną jego dwutysiącletniego sukcesu. Te pojęcia ewolucji
religijnej i zdolności adaptacyjnych są po prostu sprytnym sposobem wyrażenia
starszej protestanckiej zasady: stara religia chrześcijańska jest już
przestarzała i musi ustąpić miejsca nowej.
Po drugie, modernizm utrzymuje, że prawdziwa religia chrześcijańska
nie składa się z dogmatów, kultu i rządu, ale raczej z niewidzialnego,
wewnętrznego impulsu podświadomego umysłu, który wyraża się zewnętrznie na
różne sposoby. Kiedy wewnętrzne impulsy wielu ludzi wspólnie wytwarzają te same
zewnętrzne wyrazy, religia ewoluuje. Modernizm utrzymuje, że ta ewolucja
religijna jest procesem naturalnym. Kiedy zbiorowość wytwarza zmodyfikowane
wyrażenia, jest to sygnał, że nadszedł czas, aby religia zmieniła się i
dostosowała. W miarę upływu czasu doktryny i rytuały stają się niejasne lub
nieistotne. Nowe interpretacje zastępują stare interpretacje. Nowe znaczenia,
nowe doktryny, nowe obrzędy i nowe prawa nieustannie wyłaniają się z
kolektywnej podświadomości ludzi, by wypierać stare. W modernizmie nie ma
czegoś takiego jak obiektywna prawda czy obiektywna moralność. Wszystko się
przesuwa i zmienia, i nie ma stabilności. W modernizmie religia katolicka nie
jest prawdziwie katolicka, tj. zawsze
taka sama, zawsze w doskonałej ciągłości ze swoją przeszłością w doktrynie,
moralności i prawie; raczej w modernizmie „katolicki” oznacza tylko „uniwersalny”
w tym sensie, że wewnętrzny zmysł religijny znajduje się we wszystkich
ludziach. Czyniąc podświadomość człowieka podstawą wszelkiej religii, modernizm
wypiera Boga z religii i zastępuje Go ewoluującymi impulsami wewnętrznymi. Z
tego wynika, że w modernizmie zbawienie nie jest dziełem miłosierdzia Bożego
wobec człowieka, ale dokonaniem ludzkiego umysłu. Jako taki, modernizm jest z
natury naturalistyczny, redukując zbawienie do czegoś stworzonego przez
człowieka. Ponieważ nie ma żadnych kryteriów zbawienia poza umysłem
rozwijającej się społeczności ludzkiej i ponieważ kryteria te są całkowicie
subiektywne, modernizm szybko przyjmuje herezję powszechnego zbawienia: wszyscy
są zbawieni. Z tego powodu przekształca niebo w pogańskie życie pozagrobowe. Zamiast
przedstawiać niebo jako wieczną kontemplację uszczęśliwiającej wizji Boga wraz
ze świętymi, posoborowe niebo jest często przedstawiane jako niewiele różniące
się od tego życia. W posoborowiu często słyszy się kazania pogrzebowe, w
których babcia gra na automatach w kasynie w niebie, a dziadek ogląda telewizję
w salonie. To jest pogaństwo.
Sobór Watykański II jest modernistyczny w swoim nauczaniu, że Bóg posługuje się niekatolickimi religiami
dla zbawienia oraz w swoim zaprzeczeniu,
że Kościół katolicki jest widzialny i zjednoczony. Ten pierwszy błąd opiera
się na teorii zmysłu religijnego, która odrzuca wszelkie standardy obiektywnej
prawdy i dobra w religii. Ten drugi błąd opiera się na pojęciu ewolucji
religii. Gdyby bowiem Kościół katolicki znajdował się raczej w stanie ewolucji
niż w stanie istnienia, to nie byłby ani zjednoczony, ani widoczny.
6. Lista Błędów Vaticanum II i Określenie
Metody.
Vaticanum II i jego fałszywe magisterium nie są jedynie
niejednoznaczne czy problematyczne, ani nie reprezentują jedynie atmosfery
opozycji wobec doktryny. Zawierają one jasne
i pewne błędy, które zostały wcześniej potępione przez Kościół katolicki.
Można by uznać Sobór Watykański II za nieważny, gdyby zawierał choć jeden błąd
przeciwko wierze lub moralności. W tym artykule ujawnimy pięć błędów:
1) Wolność religijna
2) Ekumenizm
3) Zbawienie za pomocą
niekatolickich sekt
4) Zaprzeczenie
widzialności i jedności Kościoła
5) Częściowa komunia
Ta lista błędów w żadnym wypadku nie jest wyczerpująca. Również lista
cytatów z Pisma Świętego i wybranego Magisterium, które obalają te błędy, nie
jest listą wyczerpującą. Celem tego artykułu nie jest wyliczenie każdego błędu
i każdego związanego z nim potępienia, lecz jedynie ustalenie faktu, że w
dokumentach soborowych są błędy.
Błąd kolegialności, o którym
mowa powyżej, będzie zarezerwowany dla przyszłego artykułu, ponieważ wymaga
bardziej merytorycznego traktowania niż można tutaj podać.
Pokazaliśmy również, że wśród posoborowych fałszywych magisterium
Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka istnieje zaangażowanie w te
błędy Vaticanum II. Fakt, że istnieje konsekwentne zaangażowanie w te same
błędy znalezione w różnych dokumentach Soboru Watykańskiego II, oraz fakt, że
fałszywe magisterium było zaangażowane w podtrzymywanie tych błędów przez
ostatnie sześćdziesiąt lat, stanowi niepodważalny dowód na to, że była i jest
obiektywna intencja całkowitej zmiany istoty doktryny katolickiej. Powodem ich
wzajemnych powiązań jest to, że zależą one od tych samych powiązanych ze sobą
nurtów, które zostały przedstawione w poprzedniej części tego artykułu:
protestantyzmu, sekularyzmu i modernizmu.
Nie jest intencją tego artykułu spekulowanie na temat wewnętrznych
motywów modernistów promulgowania Vaticanum II. Nie jest też naszą intencją
osądzanie wewnętrznych usposobień – winy lub niewinności – Jana XXIII, Pawła VI
czy którejkolwiek ze stron zaangażowanych w projekt Vaticanum II. Trzeba jednak
wyraźnie pokazać, że modernizm, któremu ci ludzie byli oddani, był obiektywnie skierowany
na zniszczenie Kościoła katolickiego - wraz z Biskupem Rzymskim, wiarą, życiem
moralnym i sakramentami. Błąd w porządku spekulatywnym zawsze skutkuje
występkami w porządku moralnym. Dlatego należy zrozumieć, że błędy Vaticanum II
nie są nieszkodliwymi błędami dotyczącymi abstrakcyjnych idei; tworzą one
zasady i podstawę całego systemu działania, który jest przeznaczony do
zniesienia Religii katolickiej. Dlatego św. Pius X nazwał modernistów „nieprzyjaciółmi
Kościoła i to najbardziej szkodliwymi”.[3]
http://rodzinakatolicka.pl/sw-pius-x-pascendi-dominici-gregis-o-zasadach-modernistow/
Postępujemy w następujący sposób. Najpierw przedstawimy doktrynę
katolicką w formie tezy. Po drugie, poprzemy to stanowisko fragmentami Pisma
Świętego i Magisterium Kościoła. Po trzecie, przedstawimy argument z
rozumowania teologicznego. Po czwarte, przytoczymy błąd w tym nauczaniu, który
można znaleźć w dokumentach Vaticanum II. Cytaty te zostaną wydrukowane w
kolorze czerwonym, aby było jasne dla czytelnika, że są to cytaty z błędnego
nauczania. Następnie odpowiemy na ten błąd, wprowadzając kontrargumenty w
postaci obiekcji, wraz z odpowiedziami na nie. Na koniec przedstawimy wniosek
podsumowujący każdy błąd.
W tym artykule tłumaczenia Pisma Świętego zaczerpnięto z Biblii Wujka
(1962) (w oryginale angielskim z wersji Douay-Rheims). Tłumaczenia na język
angielski dokumentów magisterium pochodzą z https://www.papalencyclicals.net/, z
wyjątkiem tych, które nie pojawiają się na stronie. Tłumaczenia tych ostatnich
są autorstwa autora. (W tłumaczeniu polskim odnośniki pojawią się przy każdym
cytacie.)