Strony

wtorek, 27 września 2022

Na Kongresie Eucharystycznym Franciszek mówi, że musimy czcić „Pana obecnego w chlebie”

 

Na Kongresie Eucharystycznym Franciszek mówi, że musimy czcić „Pana obecnego w chlebie”

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/francis-worship-lord-present-in-bread/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

Kolejny dzień, kolejna herezja...



To po prostu nigdy się nie kończy. Bez względu na to, ile bluźnierstw wyładował w ciągu ponad 9 lat jako papież Franciszek” do tej pory, argentyński apostata Jorge Bergoglio zawsze ma więcej do zaoferowania.

Wczoraj, 24 września 2022 r., papieski pretendent spowodował niepotrzebną emisję dwutlenku węgla w Asyżu we Włoszech, kiedy udał się tam, aby powiedzieć uczestnikom wydarzenia Economy of Francesco: „Dobre życie jest tym mistycyzmem, którego ludy tubylcze uczą nas w relacji z ziemią” (źródło; nasze tłumaczenie). Potem wyładował na nich wiele „wołania ubogich”, „wołania ziemi” i Teologii Wyzwolenia.

W 2019 roku, podczas niesławnego Synodu Pachamamskiego Amazońskiego, świat miał dobry wgląd w skarby rdzennego „mistycyzmu” w rzymskim kościele Santa Maria in Traspontina, tuż za Watykanem. Przypomnijmy, że pod cynicznym hasłem „Wszystko jest ze sobą powiązane” (Antypapież Franciszek, Encyklika Laudato Si', n. 91) wystawiono tam plakat przedstawiający kobietę topless dającą ssać pierś zwierzęciu trzymając dziecko na drugim ramieniu:

Dzisiaj, 25 września 2022 r., Franciszek udał się do Matery we Włoszech na zakończenie tamtejszego Kongresu Eucharystycznego (wideo). Teraz, nie mogąc już sam przewodniczyć nabożeństwu Novus Ordo, fałszywy papież wygłosił kazanie:

(Watykan nie zapewnia ostatnio terminowych oficjalnych tłumaczeń na inne języki, zwłaszcza na angielski, więc musieliśmy użyć alternatywnych sposobów, aby uzyskać tłumaczenie, głównie poprzez doskonały DeepL, który gorąco polecamy, oraz fragmenty dostarczone przez Vatican News.)

 

poniedziałek, 26 września 2022

Czterech posoborowych „biskupów” oskarża Franciszka o HEREZJĘ

 

Czterech posoborowych „biskupów” oskarża Franciszka o HEREZJĘ

24 września 2022 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/four-bishops-accuse-francis-of-heresy/

 

 

Odnośnie godnego przyjęcia Komunii Świętej...

 

 



Apostata Jorge Bergoglio w Stambule, Turcja, 30 listopada 2014 r. (zdjęcie: Shutterstock/Alexandros Michailidis)

Pięć lat temu, 24 września 2017 r., wielu konserwatywnych i tradycjonalistycznych wyznawców religijnego establishmentu na czele z Jorge Bergoglio („papież Franciszek”) opublikowało długi list (datowany na 11 sierpnia 2017 r.), w którym oskarżyli swojego niezwykle ważnego „Wikariusza Chrystusa” o herezję, to znaczy o zaprzeczanie zdefiniowanym dogmatom katolickim.

Dokument, nazwany Correctio Filialis („Synowskie napomnienie”), nie tylko zaprzeczał błędom Franciszka, ale de facto miał je unieważnić („poprawić”). Pierwotnymi sygnatariuszami byli głównie posoborowi kapłani i akademicy– nie było wśród nich ani jednego biskupa, z wyjątkiem Bernarda Fellaya z Bractwa Św. Piusa X, ówczesnego przełożonego generalnego organizacji lefebrystów. Bp Fellay nie jest jednak ordynariuszem ani pomocniczym, aktywnym lub emerytowanym; a tym bardziej nie jest urzędnikiem kurialnym. W rzeczywistości nie jest nawet w pełnej komunii z „papieżem”, pod którym wciąż próbował się uregulować, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę, że Franciszek nie jest katolikiem, ale „prawdziwym modernistą”.

Chociaż skutki w Internecie były intensywne, Franciszek dość przewidywalnie nie zastosował się do prośby autorów i sygnatariuszy: „Sygnatariusze z szacunkiem nalegają, aby papież Franciszek potępił herezje, które bezpośrednio lub pośrednio utrzymywał, i by nauczał prawdy wiary katolickiej w jej integralności”. Zamiast tego Bergoglio odrzucił ją i od tego czasu podwoił wysiłki z większymi, o wiele większymi (i jeszcze poważniejszą) herezjami i innymi błędami, z prędkością błyskawicy.

Jakie konsekwencje wyciągnęli autorzy i sygnatariusze z oporu Bergoglio? Żadnych, oczywiście. Nie mogliby też tak długo, jak długo uznają go za papieża, ponieważ papież nie ma przełożonego na ziemi, a wielu podwładnych papieża krzyczących na niego za jego herezje tworzy dokładnie zerowy obowiązek prawny z jego strony.

piątek, 23 września 2022

Flamandzcy posoborowi "biskupi"autoryzują liturgię błogosławieństwa par tej samej płci

 

Flamandzcy posoborowi "biskupi" autoryzują liturgię błogosławieństwa par tej samej płci

21 września 2022 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/flemish-bishops-blessing-liturgy-for-homosexuals/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

Mówiąc, że sodomickie związki „mogą być źródłem pokoju i wspólnego szczęścia”...



„Kardynał” Jozef de Kesel, awansowany przez Franciszka, jest głównym winowajcą tego obrzydliwego świętokradztwa

 

Posoborowi biskupi z Flandrii, niderlandzkojęzycznego regionu w północnej Belgii, wymyślili mały obrzęd liturgiczny dla błogosławieństwa par sodomickich.

We wtorek, 20 września 2022 r., Konferencja Episkopatu Belgii, pod przewodnictwem „kardynała” Józefa de Kesel (ur. 1947), arcyświeckiego „biskupa” Malines-Bruksela, opublikowała komunikat prasowy ogłaszający utworzenie diecezjalnego punktu kontaktowego o nazwie „Homoseksualizm i Wiara”:

Nowo utworzony wydział jest reklamowany jako oddział popularyzatorski dla „duszpasterstwa i poradnictwa osób homoseksualnych we Flamandzkim Kościele Katolickim”. W rzeczywistości jego intencją jest normalizacja, wspieranie i celebrowanie perwersji seksualnej, co jest bardzo widoczne w dokumencie załączonym do komunikatu prasowego, w którym sformułowana jest „misja” tego nowego punktu kontaktowego, a nawet zawarty jest obrzęd liturgiczny błogosławiący ich grzech.

Dokument jest dostępny w języku niderlandzkim i angielskim tutaj:

W tym dokumencie „katoliccy biskupi” Flandrii nie wstydzą się ani nie boją popierać modlitw „o to, by prosić Boga, aby błogosławił i utrwalał to zobowiązanie miłości i wierności” ze strony par sodomitów. To bluźnierstwo jest oszałamiające, ale ci fałszywi pasterze nie boją się Boga! „Biada wam którzy nazywacie złe dobrym, a dobre złym; zamieniacie ciemność na światłość, a światłość na ciemność; zamieniacie gorzkie na słodkie, a słodkie na gorzkie!” (Iz 5:20).

wtorek, 20 września 2022

Franciszek: Różne religie są „ubogaceniem” ludzkości

 

Franciszek: Różne religie są „ubogaceniem” ludzkości

17 września 2022 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/francis-different-religions-enrichment-for-humanity/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

TO dopiero jest na bogato!

 



To pogańskie sanktuarium Czterech Siedzących Buddów ubogaca ludzkość w Bago w Birmie (zdjęcie: Shutterstock / maodoltee)

Od czasu podróży Franciszka do Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w lutym 2019 r. fałszywy papież nie pozostawił absolutnie żadnych wątpliwości, że wierzy, iż istnienie wielu różnych religii jest rzeczą pozytywną, atutem dla ludzkości, a nawet chcianym przez samego Boga nie mniej niż chce On istnienia różnych ras, języków, i obu płci.

Kwestia ta pojawiła się ponownie na niedawnym Kongresie Przywódców Religii Świata i Tradycyjnych,  który odbył się w Nur-Sułtanie w Kazachstanie, w którym Jego Fałszywość wziął czynny udział. I rzeczywiście, miała tam miejsce bardzo ciekawa rzecz, ponieważ końcowe wspólne oświadczenie wszystkich delegatów – tak zwana „Deklaracja Końcowa” – które zostało odczytane na głos pod koniec konferencji i opublikowane na oficjalnej stronie internetowej wyraźnie potwierdziło herezję z Abu Zabi; jednak wkrótce potem deklaracja ta została usunięta ze strony internetowej i po cichu zastąpiona inną wersją tekstu, która nie potwierdzała już herezji Abu Zabi, a także zawierała inne zmiany (patrz szczegóły tutaj). Ale przejdziemy do tego później.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/09/koniec-koncow-nie-taka-koncowa.html

Najpierw spójrzmy jeszcze raz na to, co Franciszek potwierdził wraz z Wielkim Imamem Ahmadem Al-Tayebem w Abu Zabi w 2019 roku:

Wolność jest prawem każdej osoby: każdy korzysta z wolności wiary, myśli, słowa i działania. Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. Ta boska Mądrość jest źródłem, z którego wywodzi się prawo do wolności wiary i wolności do bycia różnymi.

(Antypapież Franciszek i Wielki Imam Ahmad Al-Tayyib, „Dokument o ludzkim braterstwie”, Vatican.va, 4 lutego 2019 r.; podkreślenie dodane.)

https://www.vatican.va/content/francesco/pl/travels/2019/outside/documents/papa-francesco_20190204_documento-fratellanza-umana.html

To jest heretyckie bluźnierstwo. W rzeczywistości jest to apostazja, ponieważ jeśli Bóg pozytywnie pragnie różnorodności religii – a jest to jedyny sposób na zrozumienie tego tekstu, ponieważ wszystkie inne wymienione elementy są wyraźnie aktywnie chciane przez Boga – oznacza to, że katolicyzm, który twierdzi, że jest jedyną prawdziwą religią, jest fałszywy.

Rzeczywiście, nie tylko katolicyzm byłby fałszywy, ale zaprzecza się samej idei, że Bóg objawił tylko jedną religię, a zatem zaprzecza się temu, że inne są z konieczności fałszywe, to znaczy są produktami stworzonymi przez człowieka inspirowanymi przez diabła. Oznaczałoby to, że Jezus Chrystus był kłamcą, a zatem nie był Bogiem!

Jak oświadczył papież Leon XIII, „jedynie prawdziwą jest religia, która sam Jezus Chrystus ustanowił, a której straż i szerzenie Kościołowi swemu poruczył” (Encyklika Immortale Dei, n. 7). Z tej prawdy wywodzi się obiektywny obowiązek przyjęcia przez każdą istotę ludzką rzymskiego katolicyzmu: „Istotnie, Kościół... świadom swojego powszechnego boskiego posłannictwa i obowiązku, jaki ciąży na wszystkich ludziach, przyjęcia jedynej prawdziwej religii...” (Papież Pius XI, Encyklika Divini Illius Magistri, n. 39).

http://rodzinakatolicka.pl/leon-xiii-immortale-dei-o-panstwie-chrzescijanskim/

http://rodzinakatolicka.pl/pius-xi-divini-illius-magistri-o-chrzescijanskim-wychowaniu-mlodziezy/

Bóg oczywiście nie może być autorem różnych, wzajemnie wykluczających się religii. Albo Jezus Chrystus jest Bogiem, a Jego Ewangelia jest objawiona przez Boga, albo nie jest. Nie może być i jedno i drugie. W rzeczywistości nasz Błogosławiony Pan wyjaśnił:

Kto nie jest ze mną, przeciw mnie jest, a kto nie gromadzi ze mną, rozprasza. (Łukasza 11:23)

On zaś spojrzawszy na nich, rzekł: Cóż więc znaczy, co jest napisane: Kamień, który odrzucili budowniczy, ten stał się kamieniem węgielnym? Każdy, kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, tego skruszy. (Łukasza 20:17-18)

Za pomocą herezji z Abu Zabi samo pojęcie religii zostaje zasadniczo zmienione w coś, co jest wewnętrznie oddzielone od obiektywnej prawdy, zwłaszcza od Boskiego Objawienia. Witajcie w relatywizmie i indyferentyzmie w najgorszym wydaniu!

Przypomnijcie sobie, jak „papież” Franciszek zdefiniował religię w 2016 roku:

Z religią wiąże się bałwochwalstwo: bałwochwalstwo pieniądza, wrogości, przestrzeni większej od czasu, chciwość terytorialności przestrzeni. Istnieje bałwochwalstwo podboju przestrzni, panowania, które atakuje religie jak złośliwy wirus. A bałwochwalstwo jest religią fałszywą, jest złą religijnością. Nazywam religię „immanentną transcendencją”, a mianowicie sprzecznością. Ale prawdziwe religie są rozwojem zdolności, jaką ludzkość ma do transcendencji w kierunku absolutu. Zjawisko religijne jest transcendentne i ma związek z prawdą, pięknem, dobrocią i jednością. Jeśli nie ma tej otwartości, nie ma transcendencji, nie ma prawdziwej religii, jest bałwochwalstwo.

(Źródło; dodano podkreślenie).

Rozumiecie? Nie sądzę. To modernistyczna nowomowa.

poniedziałek, 19 września 2022

Koniec końców nie taka końcowa: „Deklaracja Końcowa” Kongresu Międzyreligijnego zostaje po cichu zmieniona po zakończeniu konferencji

 

Koniec końców nie taka końcowa: „Deklaracja Końcowa” Kongresu Międzyreligijnego zostaje po cichu zmieniona po zakończeniu konferencji

15 września 2022 r

 

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/final-declaration-astana-revised-after-conference/

 

Zamieszanie w Kazachstanie...

 



Dziś w Kazachstanie zakończył się siódmy tzw. Kongres Przywódców Religii Świata i Religii Tradycyjnych. Najwybitniejszym uczestnikiem był bez wątpienia Jorge Bergoglio, jezuicki apostata z Buenos Aires, który od czasu przeprowadzki do watykańskiego pensjonatu dziewięć lat temu nosi pseudonim  sceniczny „Papież Franciszek”.

Konferencja odbyła się w dniach 14-15 września 2022 r. w „stolicy świata Iluminatów” Astanie, niedawno przemianowanej na Nur-Sułtan. Franciszek udał się do Kazachstanu głównie w celu wygłoszenia przemówienia na konferencji międzyreligijnej:

Zanim Franciszek przeczytał swoje końcowe przemówienie, w którym oświadczył, że człowiek jest drogą dla wszystkich religii, anglikańska pani „biskup” przeczytała (co miało niby być) „Deklaracją Końcową”, wspólnym oświadczeniem rezolucji przyjętych przez większość delegatów różnych religii. Nic dziwnego, że Deklaracja ta okazała się manifestem naturalizmu o najniższym wspólnym mianowniku, przesiąkniętym duchem indyferentyzmu i wypełnionym globalistycznymi argumentami.

Chociaż taka wspólna deklaracja była oczekiwana i w rzeczywistości ogłoszona wcześniej, nie spodziewano się, że Deklaracja Końcowa odczytana na głos pod koniec konferencji będzie ostatecznie różnić się od oficjalnej wersji opublikowanej na stronie internetowej Kongresu:

Innymi słowy, deklaracja, która została odczytana całemu światu, nie jest tą deklaracją, która jest obecnie (prawdopodobnie) uważana za oficjalny dokument. To tyle, jeśli chodzi o deklarację „końcową”.

Pełny film z odczytania Deklaracji Końcowej, jak również pozostała część końcowej sesji konferencji (w tym upiorne przemówienie końcowe Franciszka), można obejrzeć poniżej (czytanie rozpoczyna się około 9:06):

https://www.youtube.com/watch?v=4LPzKYuXDbk

Porównując nowy tekst z tym, co zostało przeczytane na spotkaniu, wyróżnia się szereg różnic, zwłaszcza poprawiony artykuł 10, który dotyczy tego nieznośnego pytania, czy Bóg pozytywnie pragnie różnorodności nie tylko płci, koloru skóry, języka i rasy, ale także i religii.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/02/arka-apostazji-dlaczego-dokument.html

W oryginalnym tekście, który został ogłoszony na konferencji, jest to wyraźnie potwierdzone:

niedziela, 11 września 2022

Niemiecki posoborowy „biskup”-apostata: „Homoseksualizm jest chciany przez Boga”

 

Niemiecki posoborowy „biskup”-apostata: „Homoseksualizm jest chciany przez Boga”

9 września 2022 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/09/bishop-helmut-dieser-homosexuality-willed-by-god/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

 

„Miłość nie może być grzechem” i inne takie błyskotliwe spostrzeżenia...



Helmut Dieser (ur. 1962) jest modernistycznym apostatą, który udaje katolickiego biskupa Akwizgranu w Niemczech. „Papież” Franciszek mianował go na to stanowisko w 2016 roku.

8 września 2022 r. publikacja Christ & Welt (Chrześcijanin i Świat), która jest uzupełnieniem głównego nurtu niemieckiej gazety Die Zeit, opublikowała wywiad z „biskupem” Dieserem,  który ilustruje całkowitą teologiczną deprawację, która atakuje umysły tych fałszywych pasterzy w kraju Lutra. W tych ludziach po prostu nie ma nic katolickiego – zaprzedali swoje dusze modernizmowi i nie wydaje się, aby to ich w najmniejszym stopniu niepokoiło.

To, co Dieser mówi w wywiadzie z redaktorem naczelnym Georgiem Löwischem, to gigantyczny wrak teologiczny. Na początku „Jego Ekscelencja” stawia następujące głębokie stwierdzenie: „Bóg zawsze mówi: Możesz być tym, kim jesteś, jeśli tylko naprawdę tego chcesz”. Szkoda, że fałszywy biskup nie ujawnia, gdzie w Piśmie Świętym lub Tradycji znajduje ten interesujący pomysł, ale jego komentarz przygotowuje czytelnika na to, ile teologicznej głębi i waleczności można oczekiwać od reszty rozmowy.

czwartek, 8 września 2022

NOWA DOKTRYNA SOBORU WATYKAŃSKIEGO II -x. Michael DeSaye

 

NOWA DOKTRYNA SOBORU WATYKAŃSKIEGO II

Autor: x. Michael DeSaye

Wrzesień 2022 — mostholytrinityseminary.org

 

Tłumaczenie polskie za:

https://mostholytrinityseminary.org/wp-content/uploads/2022/09/Vatican2_Doctrine_DeSaye_2022.pdf

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

Formatowanie tekstu nieznacznie zmienione



Artykuł ten przedstawia błędy Soboru Watykańskiego II (Vaticanum II) i fałszywego soborowego magisterium, przeciwstawiając je nieomylnym naukom Magisterium Kościoła.

 

 

1. Cel niniejszego artykułu.

Ten artykuł stwierdza, że ​​Vaticanum II uczy błędów przeciwnych Wierze katolickiej. Ponieważ świętość i katolickość Kościoła uniemożliwiają mu nauczanie jakichkolwiek błędów przeciwko wierze lub moralności na poziomie uniwersalnym, Vaticanum II nie może być uniwersalnym nauczaniem Kościoła katolickiego.

To, co sprawia, że ​​sobór ekumeniczny jest powszechnym nauczaniem Kościoła, to nie fakt, że został on zatwierdzony przez wielu biskupów, ale fakt, że został promulgowany przez Papieża rzymskiego. Ponieważ Vaticanum II nie może być powszechnym nauczaniem Kościoła ze względu na fakt, że zawiera błędy przeciwko wierze i moralności, nie mógłby być promulgowany przez rzymskiego Papieża. Dlatego katolicy powinni dojść do wniosku, że ci, którzy promulgowali Vaticanum II i nadal to czynią, nie mogą być rzymskimi Papieżami. W rzeczywistości jest to fakt dogmatyczny, który można wyprowadzić z Objawienia Bożego i rozumu.

 

2. Tło Historyczne Błędów Vaticanum II – Dominujące Ideologie Wpływające na Vaticanum II: Protestantyzm, Sekularyzm i Modernizm.

Przed przystąpieniem do analizy błędów Vaticanum II pomocne będzie umieszczenie ich w kontekście historycznym. Ten temat zasługuje na dokładniejsze omówienie niż może zapewnić prosty artykuł; jednak krótki szkic tła wystarczy, aby zapoznać czytelnika z głównymi tematami.

Główne błędy Vaticanum II wywodzą się bezpośrednio z prądów intelektualnych wywodzących się z Europy Zachodniej w trzech okresach historycznych: reformacji protestanckiej, oświecenia i ruchu modernistycznego. Opiszemy pokrótce wkład, jaki każdy z tych okresów wniósł w błędy Vaticanum II.

 

3. Protestantyzm.

Wszystkie formy protestantyzmu opierają się na jednej zasadzie. Ta zasada brzmi: Religia chrześcijańska, jaka obecnie istnieje w Kościele katolickim, nie jest prawdziwą religią chrześcijańską, ale raczej wypaczeniem religii chrześcijańskiej; dlatego musi zostać gruntownie zreformowana. Z tego stanowiska wynika, że ​​Kościół katolicki jest zdolny do utraty własnej religii lub, ujmując to inaczej, do odejścia od religii ustanowionej przez Chrystusa. W wyniku tego odejścia, zgodnie ze stanowiskiem protestantów, Chrześcijaństwo musi przejść gruntowną reformę w doktrynie, kulcie i rządzie, tak aby powróciło do stanu, jakim cieszyło się przed nim.

Podstawowym błędem protestantyzmu jest zatem odrzucenie niezawodności Kościoła katolickiego (patrz artykuł: O Niezawodności Kościoła). W kontekście protestantyzmu ci, którzy nie zgadzają się z analizą, że Kościół katolicki odszedł od prawdziwej religii, są wrogiem sprawy reform. To jest powód długotrwałego uprzedzenia protestantów wobec katolików. Jest to również powód uprzedzeń, jakie dzisiejsi liberalni katolicy żywią wobec tradycyjnych katolików. Katolicy liberalni przyjmują pogląd o Kościele przedsoborowym, który jest identyczny z poglądem przyjętym przez pierwszych protestantów; postrzegają Kościół przedsoborowy jako zawodny Kościół, który trzeba było naprawić. I widzą Sobór Watykański II jako wydarzenie reformacji.

Ta zasada – że religia chrześcijańska, jaka istnieje w Kościele katolickim, musi zostać zastąpiona zreformowaną wersją Chrześcijaństwa – była podstawowym uzasadnieniem Soboru Watykańskiego II. Bez protestanckiej zasady zawodnego Kościoła, który potrzebuje gruntownej reformy w doktrynie, kulcie i prawie, Vaticanum II i Novus Ordo [Nowa Msza] nie mogłyby się wydarzyć. Albowiem ta reforma całej religii katolickiej jest dokładnie tym, do czego dąży projekt Soboru Watykańskiego II.

 

4. Sekularyzm.

Protestantyzm stworzył intelektualne podglebie dla wzrostu dwóch błędów: absolutyzmu państwowego i absolutyzmu indywidualnego. Błędy te pojawiły się w tak zwanym okresie oświecenia. Powodem jest to, że protestantyzm tworzy próżnię władzy, odrzucając absolutny autorytet Kościoła. Ten absolutny autorytet musi zatem być wypełniony nowym absolutnym autorytetem, ponieważ nie ma czegoś takiego jak ludzkie społeczeństwo bez absolutnego autorytetu. Wykorzystując silne uprzedzenia, jakie protestantyzm stwarza wobec katolicyzmu, państwo wykorzystuje możliwość zdobycia dla siebie ogromnych dóbr materialnych, bogactwa i wpływów Kościoła. Ale odkąd odcięło się od praw Kościoła, państwo staje się coraz bardziej rozdęte, chciwe, opresyjne i ogólnie niemoralne. I odmawia bycia dyscyplinowanym przez jakikolwiek wyższy autorytet, zwłaszcza autorytet Biskupa Rzymskiego.

Podczas gdy państwo jest upojone bogactwem i władzą, obywatele wszystkich religii w państwie stają się słabsi i biedniejsi. Protestancka zasada indywidualnego absolutyzmu, która zawiera w sobie prawo jednostki do buntu przeciwko wszelkiej władzy, jest wpajana ludności tego opresyjnego państwa. Łatwo przenosi się do zastosowania w sferze politycznej, wywołując rewolucje przeciwko rządowi i konflikty pomiędzy samymi obywatelami.

To, co nazywamy „sekularyzmem”, charakteryzuje się tą polaryzacją między absolutnym państwem a absolutną jednostką. Sekularyzacja to porażka państwa w uznaniu Kościoła katolickiego za królestwo Chrystusa. Nie uznaje absolutnej władzy tam, gdzie Bóg jej udzielił, ale raczej ustanawia absolutną władzę tam, gdzie Bóg jej nie udzielił: w Państwie i w każdej jednostce w Państwie. Państwo absolutne pragnie stabilności i w tym celu grozi pozbawieniem obywateli praw. Jednostka absolutna pragnie wolności od wszelkich ograniczeń, w tym od ograniczeń obywatelskich, i dlatego domaga się swoich praw przeciwko państwu, od czasu do czasu grożąc wojną domową i rewolucją jako kontrolą przeciwko wszechogarniającemu państwu. Sekularyzm jest zatem nie tylko niestabilny, ale i politycznie niespójny, o ile dopuszcza te dwie wykluczające się i nie dające się pogodzić najwyższe władze: państwo i jednostkę. Jest to zastosowanie zasady protestanckiej do sfery polityki.

Komentując te trendy, ksiądz Denis Fahey pisze:

[Gdy] Duchowe panowanie Chrystusa, w którym uczestniczą Papież i Biskupi Kościoła Katolickiego, nie było już uznawanym, władza nad sprawami duchowymi przeszła na Władców Doczesnych... Ponieważ nie było Nieomylnego Strażnika Porządku ponad Władcami Doczesnymi, utorowano drogę nadużyciom absolutyzmu państwowego... Zasada prywatnego osądu przygotowała drogę dla przeciwnego skrajnego błędu „świętego buntu” i „prawa” ludzi do obalania władzy, gdy im się ona nie spodoba. Doktryna, że ​​wszyscy ludzie są równi w Mistycznym Ciele i są swoimi własnymi kapłanami, zasiała ziarno tego ducha, który otrzymał ciało w naturalistycznym społeczeństwie masońskim, kiedy postęp czasu spowodował upadek wiary w życie nadprzyrodzone.[1]

Błędy Vaticanum II odzwierciedlają akceptację sekularyzmu. Vaticanum II przyjmuje wolność religijną, która jest absolutnym autorytetem jednostki wobec władzy państwa w sprawach religijnych, o ile jednostka może wybrać dowolną religię, którą uważa za prawdziwą. Przyjmuje również ekumenizm, który jest autorytetem państwa przeciwko jednostce w sprawach religijnych, ponieważ dąży do połączenia wszystkich religii w jedną Religię Światową, bez wierzeń, bez sakramentów i bez moralności. Aby to osiągnąć, wprowadza ideę częściowej komunii, w której mówi się, że niekatolickie sekty istnieją na niejasnym stopniowaniu komunii z Kościołem katolickim: ma to wzmocnić poczucie, że koalescencja religijna [połączenie] już się rozpoczęła. I wreszcie obejmuje świecką doktrynę kolegialności, która jest równoczesnym zapewnieniem absolutnej władzy w dwóch głowach: zarówno w rządzie (papieżu), jak i rządzonym (kolegium biskupów).

 

5. Modernizm.

Trzeci okres historyczny, który wpłynął na Vaticanum II, to okres modernistyczny. Modernizm jest herezją, która powstała pod koniec XIX wieku jako bezpośrednia gałąź świeckiego liberalizmu. Podobnie jak protestantyzm utrzymywał, że religia katolicka musi zostać gruntownie zreformowana, ponieważ dawno temu odstąpiła od swojej pierwotnej czystości. Podobnie jak sekularyzm, utrzymywał również, że najwyższą władzą jest zarówno państwo (lub „lud”), jak i jednostka (lub „sumienie”), a nie Biskup Rzymski. Ale Kościół katolicki skutecznie oparł się urokowi sekularyzmu w XIX wieku, pomimo wielu sukcesów sekularyzmu w sferze politycznej. Z powodu tego oporu zmaterializowała się nowa ideologia, która miała sprawić, że sekularyzm będzie atrakcyjny dla katolików. Tą ideologią był modernizm, który wniósł dwie znaczące idee.

Po pierwsze, modernizm utrzymuje, że aby stać się akceptowalnym przez państwo absolutne, religia katolicka musi ewoluować; jeśli nie ewoluuje, zginie, ponieważ nie będzie w stanie nadążyć za współczesnością. Ta idea „przetrwania najsilniejszych” zastosowana do religii wywodzi się bezpośrednio z darwinizmu.[2] Twierdzi również, fałszywie, że Kościół zawsze dostosowywał się do zmieniających się okoliczności społeczno-historycznych i że ta zdolność adaptacji jest przyczyną jego dwutysiącletniego sukcesu. Te pojęcia ewolucji religijnej i zdolności adaptacyjnych są po prostu sprytnym sposobem wyrażenia starszej protestanckiej zasady: stara religia chrześcijańska jest już przestarzała i musi ustąpić miejsca nowej.

Po drugie, modernizm utrzymuje, że prawdziwa religia chrześcijańska nie składa się z dogmatów, kultu i rządu, ale raczej z niewidzialnego, wewnętrznego impulsu podświadomego umysłu, który wyraża się zewnętrznie na różne sposoby. Kiedy wewnętrzne impulsy wielu ludzi wspólnie wytwarzają te same zewnętrzne wyrazy, religia ewoluuje. Modernizm utrzymuje, że ta ewolucja religijna jest procesem naturalnym. Kiedy zbiorowość wytwarza zmodyfikowane wyrażenia, jest to sygnał, że nadszedł czas, aby religia zmieniła się i dostosowała. W miarę upływu czasu doktryny i rytuały stają się niejasne lub nieistotne. Nowe interpretacje zastępują stare interpretacje. Nowe znaczenia, nowe doktryny, nowe obrzędy i nowe prawa nieustannie wyłaniają się z kolektywnej podświadomości ludzi, by wypierać stare. W modernizmie nie ma czegoś takiego jak obiektywna prawda czy obiektywna moralność. Wszystko się przesuwa i zmienia, i nie ma stabilności. W modernizmie religia katolicka nie jest prawdziwie katolicka, tj. zawsze taka sama, zawsze w doskonałej ciągłości ze swoją przeszłością w doktrynie, moralności i prawie; raczej w modernizmie „katolicki” oznacza tylko „uniwersalny” w tym sensie, że wewnętrzny zmysł religijny znajduje się we wszystkich ludziach. Czyniąc podświadomość człowieka podstawą wszelkiej religii, modernizm wypiera Boga z religii i zastępuje Go ewoluującymi impulsami wewnętrznymi. Z tego wynika, że ​​w modernizmie zbawienie nie jest dziełem miłosierdzia Bożego wobec człowieka, ale dokonaniem ludzkiego umysłu. Jako taki, modernizm jest z natury naturalistyczny, redukując zbawienie do czegoś stworzonego przez człowieka. Ponieważ nie ma żadnych kryteriów zbawienia poza umysłem rozwijającej się społeczności ludzkiej i ponieważ kryteria te są całkowicie subiektywne, modernizm szybko przyjmuje herezję powszechnego zbawienia: wszyscy są zbawieni. Z tego powodu przekształca niebo w pogańskie życie pozagrobowe. Zamiast przedstawiać niebo jako wieczną kontemplację uszczęśliwiającej wizji Boga wraz ze świętymi, posoborowe niebo jest często przedstawiane jako niewiele różniące się od tego życia. W posoborowiu często słyszy się kazania pogrzebowe, w których babcia gra na automatach w kasynie w niebie, a dziadek ogląda telewizję w salonie. To jest pogaństwo.

Sobór Watykański II jest modernistyczny w swoim nauczaniu, że Bóg posługuje się niekatolickimi religiami dla zbawienia oraz w swoim zaprzeczeniu, że Kościół katolicki jest widzialny i zjednoczony. Ten pierwszy błąd opiera się na teorii zmysłu religijnego, która odrzuca wszelkie standardy obiektywnej prawdy i dobra w religii. Ten drugi błąd opiera się na pojęciu ewolucji religii. Gdyby bowiem Kościół katolicki znajdował się raczej w stanie ewolucji niż w stanie istnienia, to nie byłby ani zjednoczony, ani widoczny.

 

6. Lista Błędów Vaticanum II i Określenie Metody.

Vaticanum II i jego fałszywe magisterium nie są jedynie niejednoznaczne czy problematyczne, ani nie reprezentują jedynie atmosfery opozycji wobec doktryny. Zawierają one jasne i pewne błędy, które zostały wcześniej potępione przez Kościół katolicki. Można by uznać Sobór Watykański II za nieważny, gdyby zawierał choć jeden błąd przeciwko wierze lub moralności. W tym artykule ujawnimy pięć błędów:

1) Wolność religijna

2) Ekumenizm

3) Zbawienie za pomocą niekatolickich sekt

4) Zaprzeczenie widzialności i jedności Kościoła

5) Częściowa komunia

Ta lista błędów w żadnym wypadku nie jest wyczerpująca. Również lista cytatów z Pisma Świętego i wybranego Magisterium, które obalają te błędy, nie jest listą wyczerpującą. Celem tego artykułu nie jest wyliczenie każdego błędu i każdego związanego z nim potępienia, lecz jedynie ustalenie faktu, że w dokumentach soborowych są błędy.

Błąd kolegialności, o którym mowa powyżej, będzie zarezerwowany dla przyszłego artykułu, ponieważ wymaga bardziej merytorycznego traktowania niż można tutaj podać.

Pokazaliśmy również, że wśród posoborowych fałszywych magisterium Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka istnieje zaangażowanie w te błędy Vaticanum II. Fakt, że istnieje konsekwentne zaangażowanie w te same błędy znalezione w różnych dokumentach Soboru Watykańskiego II, oraz fakt, że fałszywe magisterium było zaangażowane w podtrzymywanie tych błędów przez ostatnie sześćdziesiąt lat, stanowi niepodważalny dowód na to, że była i jest obiektywna intencja całkowitej zmiany istoty doktryny katolickiej. Powodem ich wzajemnych powiązań jest to, że zależą one od tych samych powiązanych ze sobą nurtów, które zostały przedstawione w poprzedniej części tego artykułu: protestantyzmu, sekularyzmu i modernizmu.

Nie jest intencją tego artykułu spekulowanie na temat wewnętrznych motywów modernistów promulgowania Vaticanum II. Nie jest też naszą intencją osądzanie wewnętrznych usposobień – winy lub niewinności – Jana XXIII, Pawła VI czy którejkolwiek ze stron zaangażowanych w projekt Vaticanum II. Trzeba jednak wyraźnie pokazać, że modernizm, któremu ci ludzie byli oddani, był obiektywnie skierowany na zniszczenie Kościoła katolickiego - wraz z Biskupem Rzymskim, wiarą, życiem moralnym i sakramentami. Błąd w porządku spekulatywnym zawsze skutkuje występkami w porządku moralnym. Dlatego należy zrozumieć, że błędy Vaticanum II nie są nieszkodliwymi błędami dotyczącymi abstrakcyjnych idei; tworzą one zasady i podstawę całego systemu działania, który jest przeznaczony do zniesienia Religii katolickiej. Dlatego św. Pius X nazwał modernistów „nieprzyjaciółmi Kościoła i to najbardziej szkodliwymi”.[3]

http://rodzinakatolicka.pl/sw-pius-x-pascendi-dominici-gregis-o-zasadach-modernistow/

Postępujemy w następujący sposób. Najpierw przedstawimy doktrynę katolicką w formie tezy. Po drugie, poprzemy to stanowisko fragmentami Pisma Świętego i Magisterium Kościoła. Po trzecie, przedstawimy argument z rozumowania teologicznego. Po czwarte, przytoczymy błąd w tym nauczaniu, który można znaleźć w dokumentach Vaticanum II. Cytaty te zostaną wydrukowane w kolorze czerwonym, aby było jasne dla czytelnika, że ​​są to cytaty z błędnego nauczania. Następnie odpowiemy na ten błąd, wprowadzając kontrargumenty w postaci obiekcji, wraz z odpowiedziami na nie. Na koniec przedstawimy wniosek podsumowujący każdy błąd.

W tym artykule tłumaczenia Pisma Świętego zaczerpnięto z Biblii Wujka (1962) (w oryginale angielskim z wersji Douay-Rheims). Tłumaczenia na język angielski dokumentów magisterium pochodzą z https://www.papalencyclicals.net/, z wyjątkiem tych, które nie pojawiają się na stronie. Tłumaczenia tych ostatnich są autorstwa autora. (W tłumaczeniu polskim odnośniki pojawią się przy każdym cytacie.)