czwartek, 22 lipca 2021

Łaska i Zasługa – JE. x. bp Donald J. Sanborn na Niedzielę Septuagessima

 

Łaska i Zasługa – JE. x. bp Donald J. Sanborn na Niedzielę Septuagessima

29 styczeń 2018

 


Tytuł oryginalny: Grace and Merit, by Bishop Donald J. Sanborn

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=cNJ6LAiE6ss

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

 

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

 

List i Ewangelia dzisiejszej niedzieli Septuagessima dotyczy tego, jak nasz Pan pracuje z nami, jeśli chodzi o łaskę. Święty Paweł mówi nam w liście, że powinniśmy teraz pracować nad naszym zbawieniem, oczywiście korzystając z łaski Bożej, ponieważ sami nie możemy nic zrobić dla naszego zbawienia bez łaski Bożej; i że powinniśmy przyjrzeć się tym, którzy biorą udział w zawodach i trenują do olimpiady - naprawdę, ponieważ również miały one miejsce w tamtych czasach - i że trzymają się pewnych pokarmów i wszelkiego rodzaju rzeczy, które robią, bardzo ascetycznych, po to, by lepiej wypaść. Powiedział: A oni wprawdzie, aby skazitelny wieniec otrzymać, my zaś nieskazitelny. Dlatego próbuje nas nakłonić do zrobienia tego, co jest konieczne, byśmy uzyskali nasze zbawienie.

A w ewangelii dzisiejszej mszy mamy robotników, którzy pracują za jednego denara dziennie. Tłumaczenie brzmi denara dziennie, ale tłumaczenie zostało wykonane około 1750 roku (odnosi się do tłumaczenia angielskiego). Tak więc denar był rzymską standardową płacą za jeden dzień pracy robotnika. I tak pracują za denara dziennie, a jedenasta godzina to około siedemnasta, bo według czasu hebrajskiego pierwsza godzina to szósta. Więc przychodzą o siedemnastej, kiedy słońce już zachodzi, pracują godzinę i na koniec dostają tego denara, podobnie jak ludzie, którzy przyszli na samym początku dnia. Więc jest szemranie, ale gospodarz - który reprezentuje Boga – mówi: czy jestem zły, bo byłem hojny dla tych ostatnich, którzy pracowali tylko godzinę, czy to czyni mnie złym?

Chodzi o to, że Bóg udzieli Swojej łaski, jak On chce. Tak więc przypowieść w dzisiejszej Mszy uczy nas dwóch rzeczy. Po pierwsze, o konieczności łaski, abyśmy zasługiwali; a po drugie, ta łaska jest bezinteresownym darem ze strony Boga.

Pierwszy punkt, konieczność łaski, aby zasłużyć. Robotnicy z przypowieści żądają zapłaty, ponieważ pracowali cały dzień i dlatego zasłużyli na to. Powodem, dla którego mogą żądać zapłaty, jest to, że zostali zatrudnieni przez właściciela winnicy. Gdyby nie zostali zatrudnieni, nie mogliby żądać zapłaty. Z tego rozumiemy jeden z warunków nadprzyrodzonej zasługi, byśmy byli w stanie łaski uświęcającej. Stan przyjaźni z Bogiem jest odpowiednikiem bycia przez Niego zatrudnionym w tym sensie, że wszystkie dobre uczynki, które wykonujemy w stanie łaski uświęcającej, nawet te najdrobniejsze, najbardziej służalcze, uzyskują wartość nadprzyrodzoną. Zmywanie naczyń, zamiatanie kuchni, wszystkie te rzeczy są zasługujące, jeśli jesteś w stanie łaski uświęcającej. Wszystkie one są pośrednio aktami miłości do Boga, ponieważ wszystkie są wykonywane z motywu nadprzyrodzonej miłości, która jest miłością do Boga.

Kiedy dokonujemy dobrych uczynków w stanie grzechu śmiertelnego, chociaż czyny same w sobie są dobrymi uczynkami – powiedzmy na przykład dawanie pieniędzy biednemu, to jest dobry uczynek – i nie są grzechami, nie mniej jednak nie są zasługujące, ponieważ nie są robione z miłości do Boga, ale z jakiegoś innego motywu. Pomyślcie o przykładzie ojca rodziny, który codziennie chodzi do pracy, kontra cudzołożnika, który codziennie chodzi do pracy. Ojciec rodziny, przypuszczalnie w stanie łaski uświęcającej, czyni zasługi każdego dznia wypełniając swoje obowiązki stanu w życiu, w stanie łaski uświęcającej. Cudzołożnik nie zasługuje na nic, chociaż wykonuje tę samą pracę. Może pracować ramię w ramię, robiąc to samo, co osoba w stanie łaski uświęcającej, nie czyni żadnej zasługi.

Gdyż musisz być w stanie łaski, musisz być zatrudniony, aby zasługiwać. Pomyśl o młodym człowieku, który chodzi po okolicy, szukając trawników do skoszenia, kosi twój trawnik, potem puka do twoich drzwi i mówi „skosiłem twój trawnik, proszę, daj mi dwadzieścia złotych”. Powiesz mu: „Nie zatrudniłem cię, nie masz tytułu do pieniędzy, nie prosiłem cię o to”. Ale jeśli poszukasz go i powiesz „czy skosisz mój trawnik, a dam ci za to dwadzieścia złotych?”, wtedy istnieje związek zasługi. I o to tutaj chodzi.

Tak jak nie możemy zatrudnić się do pracy, tak samo nie możemy zasługiwać na zasadę zasługi. Innymi słowy, nie możemy zrobić czegoś, dzięki czemu Bóg daje nam łaskę w zamian. Łaska Boża jest bezinteresowna. Prawdą jest, że gdy już jesteśmy w stanie łaski, możemy zasłużyć na zwiększenie łaski, ale nie możemy przez naturalne czyny zasłużyć na pierwszą łaskę. Bóg musi przyjść do nas i dać nam pierwszą łaskę, tak jak ty musisz iść do młodzieńca i powiedzieć „proszę skoś mój trawnik”. Właściwie herezją było stwierdzenie, że zasługujemy pierwszą łaskę przez bycie dobrymi, przez naturalnie dobre uczynki, to jest herezja, nazywa się to semipelagianizmem. Zostało to potępione we wczesnym Kościele, jest to forma naturalizmu. Gdyż nie idziemy do nieba za to, że jesteśmy naturalnie dobrzy. Idziemy do nieba za bycie nadnaturalnie dobrymi, to bardzo ważny punkt, szczególnie dzisiaj.

Nie możemy też zasłużyć na łaskę ostatecznej wytrwałości. Łaska ostatecznego wytrwania jest zasadniczo wolą Bożą i Opatrznością Bożą, byś umarł w stanie łaski uświęcającej. To wszystko jest przewidziane od wieków, twoje narodziny, twoje życie, twoją śmierć i wszystkie okoliczności, które otaczają te rzeczy. Wszystkie są chciane przez Boga, zaplanowane przez Boga, wasze zbawienie jest zaplanowane przez Boga. Tak jak cały statek kosmiczny jest zaplanowany i jego lot jest doskonale zaplanowany, tak też Bóg zaplanował twoje zbawienie i okoliczności twojej śmierci, czy to w stanie łaski, czy to w stanie grzechu śmiertelnego, są przewidziane przez Boga . A jeśli jest to stan łaski z Jego woli, to jest to dar bezinteresowny i musimy się o to codziennie modlić. A robicie to, odmawiając Zdrowaś Maryjo. Módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej, Amen. A Kościół wielbi to w swoich modlitwach podczas Mszy z tej samej łaski. Musimy zawsze modlić się o łaskę, abyśmy byli w stanie łaski, kiedy umrzemy. To najistotniejszy punkt całego naszego życia. Wszyscy umrzemy, za sto lat nikogo z nas tu nie będzie, będziemy w ziemi, obróceni w proch. I umrzemy, zostaniemy osądzeni i będziemy w niebie, piekle lub czyśćcu.

Łaskę uświęcającą uzyskuje się ponadto przez łaskę uczynkową. Stan łaski uświęcającej jest efektem pobudzenia przez Boga do pewnych czynów, które sprzyjają nawiązaniu przyjaźni z Bogiem. Tak więc, by dokonywać tych nadprzyrodzonych czynów, dobrych uczynków, musimy być poruszeni przez Boga w nadprzyrodzony sposób. Więc to nie są naturalne czynności, które wykonujemy. Są to akty nadprzyrodzone pod wpływem łaski Bożej. Pomyślcie o żaglowcu poruszanym przez wiatr. U dorosłych dzieje się tak, gdy ktoś zostaje poruszony do przyjęcia chrztu katolickiego, by nawrócił się na Wiarę katolicką. Widzicie to w nawróconym, widzicie działanie łaski w nawróconym. Pociąga ich Prawda, chcą poznać Prawdę, chcą być Katolikami, chcą przestrzegać przykazań. To bardzo jasne, szczególnie dla księży, którzy cały czas instruują nawróconych. Jeśli jest już Katolikiem, to dzięki łasce uczynkowej zostaje pobudzony do porzucenia grzechu i powrotu do życia w posłuszeństwie przykazaniom. Jeśli jest w stanie łaski uświęcającej, to przeszedł do dobrych uczynków, do dobrych dzieł, aby zasługiwać. Te łaski uczynkowe przychodzą wiele, wiele razy dziennie i musimy na nie reagować.

Niemowlęta i małe dzieci doprowadzane są do stanu łaski, ponieważ do chrzcielnicy doprowadzają je rodzice. Uświęcenie duszy dziecka zależy zatem od wierności łasce uczynkowej ze strony rodziców. Jeśli nie przyprowadzą dziecka do chrztu lub jeśli gdy będzie ochrzczone, nie zdyscyplinują dziecka w taki sposób, żeby mogło wyrosnąć na dobrego Katolika, to nie spełnili najważniejszego obowiązku ich stanu w życiu, czyli wychowania dzieci i oddania ich Bogu.

Czym jest łaska uczynkowa? Jest chwilową pomocą Boga, która oświeca nasz umysł i pobudza naszą wolę do unikania zła i czynienia dobra. Więc najpierw jest oświecenie umysłu, potem ruch woli, tak jak wiatr pchający statek, ale w taki sposób, aby nie naruszało naszej wolnej woli. Jak powiedziałem, łaski uczynkowe są nam dawane nieustannie przez cały dzień. To dzięki współpracy z łaskami uczynkowymi zachowujemy stan łaski uświęcającej. Więc to prawdziwa łaska, by oprzeć się nieczystemu zdjęciu. Na przykład, zobaczyć coś, co pojawia się w Internecie i natychmiast to usunąć. To jest przykład łaski uczynkowej, która zachowuje was w stanie łaski uświęcającej. Lub też otrzymać łaskę uświęcającą przez sakrament chrztu, czy odzyskać ją przez sakrament pokuty. Więc możesz być poruszony, by pójść do spowiedzi.

I widzimy to u zatwardziałych grzeszników, efekt łaski uczynkowej u zatwardziałego grzesznika, by uklęknął i wyznał swoje grzechy, może nie było go dwadzieścia pięć lat. To cudowna łaska i ksiądz bardzo się z tego cieszy. Kiedy wchodzi zatwardziały grzesznik, to dla księdza trudna spowiedź, bo musi wydobyć z kogoś grzechy warte dwadzieścia pięć lat, co może być bardzo poważne i musi o nich długo myśleć. Ale dla księdza bardzo satysfakcjonujące jest słuchanie takich spowiedzi, ponieważ jest to efekt łaski uczynkowej. To właśnie robisz, kiedy modlisz się za nas grzeszników. Módlcie się, by byli poruszeni łaską i by współpracowali z tymi łaskami, bo inaczej nie mogą tego zrobić. Jeśli wpadniesz do studni, nie możesz się wydostać, chyba że ktoś cię wyciągnie za pomocą liny. Tak więc, kiedy wpadniesz w stan grzechu śmiertelnego, nie możesz sam się z niego wydostać. Musisz być pociągnięty przez Boga. Jesteś bezradny, by samodzielnie wyjść ze stanu grzechu śmiertelnego.

Następnie łaska jest ze swej natury bezinteresowna, to druga lekcja tej przypowieści. Innymi słowy, nie należy się nam. Samo słowo łaska oznacza gratis lub coś za darmo. I to jest, jak powiedziałem, drugi punkt przypowieści, że Bóg udziela Swojej łaski, komu chce i że nikogo nie oszukuje dając jednemu więcej łaski niż drugiemu. Może cię to zaszokować, ale Bóg kocha niektórych ludzi bardziej niż innych. Gdyż miłość Boża jest ukazana przez dobro, które On chce dla was; i dla niektórych ludzi chce więcej dobra niż dla innych. I to jest Jego sprawa. Powiedział do Mojżesza: Zmiłuję się nad tym, komu jestem miłościwy. To bardzo tajemnicza sprawa. Ale na przykład święty jest o wiele bardziej obdarzony łaskami niż przeciętny świecki. Są to bardzo wyjątkowe istoty – święci - ponieważ są kochani w bardzo, bardzo szczególny sposób przez Boga.

Święty Augustyn powiedział: Dlaczego jedna osoba jest pociągnięta łaską, a druga nie? Nie oceniaj, jeśli chcesz uniknąć błędu. Innymi słowy, próbujesz zajrzeć w Bożą wolę – coś, co jest daleko poza twoją zdolnością zrozumienia. Święty Paweł powiedział: człowiecze, kimże ty jesteś, że odpowiadasz Bogu? Czyż naczynie ulepione mówi temu, co je ulepił: Czemu żeś mię tak uczynił? Czyż nie ma mocy garncarz z tej samej bryły gliny uczynić jedno naczynie ku poszanowaniu, a drugie ku zelżywości? Święty Augustyn powiedział: Bóg odpłaca złem za zło, ponieważ jest sprawiedliwy. Odpłaca dobrem za zło, ponieważ jest dobry. Odpłaca dobrem za dobro, ponieważ jest zarówno dobry, jak i sprawiedliwy. Ale nie odpłaca złem za dobro, ponieważ nie jest niesprawiedliwy. Dlatego nikt w piekle nie może powiedzieć: „Jestem nieodwracalnie zgubiony, nie z własnej winy, ale z winy Boga”. Chociaż teologowie nam mówią, że tak właśnie powiedzą, że Bóg był w tym niesprawiedliwy. Bóg nie odpłaca złem za dobro, a jedynie złem za zło. Święty Robert Bellarmin powiedział: nikt, kto idzie do piekła, nie jest zaskoczony, że został tam zesłany. Znasz swoje sumienie i zostanie ono ujawnione na twoim sądzie szczegółowym. Kto idzie do nieba, idzie tam z łaski Bożej; kto idzie do piekła, to z własnej winy. W tym jednym zdaniu masz całą podstawową zasadę łaski i zbawienia. Jeśli idziesz do nieba - to z łaski Bożej; jeśli idziesz do piekła - to z własnej winy.

Łaska i zbawienie nie są czymś, co nam się należy, lecz są nam darmo dane przez Boga. Naszym obowiązkiem jest dobrowolna współpraca z udzielonymi nam łaskami, aby zasłużyć na nasze zbawienie. Bóg daje nam wszystko, daje nam winnicę do pracy, samą pracę, siłę do pracy i zapłatę na koniec dnia. Winnica to Kościół, który udziela nam życia nadprzyrodzonego; praca jest stanem łaski uświęcającej i sposobnością do zasługiwania; siłą jest łaska uczynkowa, dzięki której jesteśmy poruszani do czynów zasługujących; a zapłatą jest wieczne zbawienie, które jest niczym innym jak Jego darem od Siebie dla nas.

Musimy rozważyć znaczenie łaski uczynkowej. Jest to najważniejsza pomoc Boga w czynieniu dobra i unikaniu zła. Bez niej - lub gorzej, jeśli odmówimy współpracy z nią - wszystko stracone, a piekło będzie naszym wiecznym losem. Zatem nasza uwaga powinna być codziennie skierowana na te łaski uczynkowe, na te poruszenia Boga, by unikać zła i czynić dobro. Modlitwa jest najskuteczniejszym środkiem pozostawania w stanie łaski i współdziałania z łaskami uczynkowymi. W rzeczywistości to jedyny sposób. Modlitwa rozwiąże każdy z naszych duchowych problemów. Jeśli masz aktualnie uporczywe problemy duchowe, wady – poza zwykłymi grzechami słabości, których nie mogą uniknąć nawet święci – to dlatego, że nie modlisz się wystarczająco, albo nie modlisz się dobrze; a może jedno i drugie. Modlitwa to najważniejszy czyn dnia, to jedyna rzecz, którą robimy, która ma trwały skutek. Zajmujemy się wieloma innymi rzeczami - i to słusznie - lecz jedyną rzeczą, która ma trwały skutek, jedyną rzeczą, która pozostanie złotem po twojej śmierci jest twoja modlitwa.

Łaska będąca efektem modlitwy jest jedyną rzeczą, jaką posiadamy, która ma trwałą wartość. Wszystko, co zdobędziemy, pewnego dnia zostanie wyrzucone na śmietnik lub do grobu. Każdy, kto sprzątał dom zmarłej osoby, będzie wiedział, ile cennych rzeczy, które posiadała, które były dla niej bardzo cenne, być może za które zapłaciła dużo pieniędzy, wyrzuca się do śmietnika lub sprzedaje za śmieszną cenę na wyprzedaży garażowej. Te rzeczy, które były być może w rodzinie od siedemdziesięciu pięciu lat. Nikt ich nie chce, są bezużyteczne i bezwartościowe. To bardzo smutne, że to się dzieje, ale jest to świadectwo śmierci i tego, jak ulotny jest nasz czas i nasze życie tutaj. Wszystkie te rzeczy, którymi się otaczamy są albo rozdawane, wyrzucane do kosza, albo wyprzedawane praktycznie za darmo. Więc kiedy rozejrzysz się po tym, co masz, pomyśl o tym, co zrobią twoi krewni, gdy przejmą twój dom. To prawda.

Tylko łaska uświęcająca przywróci nasze ciała do zdrowia w następnym życiu po sądzie powszechnym. Nasz rozkład pod koniec życia, zły stan zdrowia, choroby, wszelkie dolegliwości starcze są karą za grzech i to początek tego, czym będzie zepsucie ciała w piekle. Młodość w dobrym zdrowiu jest darem nieba.

Zamiast szemrać, jak w ewangelii, powinniśmy prosić Boga o miłosierdzie, ponieważ wszyscy potrzebujemy tego samego miłosierdzia. Albowiem Bóg powiedział do Mojżesza w Księdze Wyjścia: Zmiłuję się nad tym, komu jestem miłościwy i miłosierdzie okażę, nad kim się zlituję.

 

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa