wtorek, 30 marca 2021

„Papieski” kaznodzieja Cantalamessa: „Tradycjonalizm jest martwą wiarą żywych”

 

„Papieski” kaznodzieja Cantalamessa: „Tradycjonalizm jest martwą wiarą żywych”

30 marca 2021 r

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2021/03/cantalamessa-traditionalism-dead-faith-of-the-living/

 

Bluźniercze, odstępcze wykłady na temat „żywej wiary”…

 

[ZDJĘCIE]

Zawsze irytujący kaznodzieja „papieskiego” domu, kapucyn-apostata ks. Raniero Cantalamessa miał wiele do powiedzenia w swojej ostatniej wielkopostnej medytacji, wygłoszonej 26 marca 2021 r.

Wśród bardziej przykuwających uwagę wersetów jego wykładu był następujący: „Jaroslav Pelikan, wielki badacz dogmatów chrześcijańskich minionego stulecia, napisał, że„ Tradycja jest żywą wiarą umarłych, tradycjonalizm jest martwą wiarą żywych ”.”

http://www.cantalamessa.org/?p=3936&lang=en

Po tylu dziesięcioleciach od lat sześćdziesiątych XX wieku takie mowy nadal zachwycają takich jak Cantalamessa, Bergoglio („papież Franciszek”) i resztę oddziału rozbiórkowego Katolicyzmu w Rzymie. Chociaż retorycznie sprytne i powierzchownie pociągające, to hasło jest nonsensowne. Jeśli Tradycja jest żywą Wiarą umarłych, że tak powiem, to Tradycjonalizm musiałby być systemem lub ruchem, który stara się docenić, pogłębić i utrwalić tę żywą Wiarę, prawda? Oczywiście ostatecznie wszystko zależy od tego, jak zdefiniowane są warunki.

 

Nawiasem mówiąc, Jaroslav Pelikan (1923-2006) był luterańskim pastorem, który przeszedł na prawosławie w 1998 roku. Oświadczenie cytowane przez Cantalamessę pochodzi z wykładu Pelikana z 1983 r. „The Vindication of Tradition”, opublikowanego następnie w jego tak zatytułowanej książce następnego roku (str.65).

https://www.google.com/books/edition/The_Vindication_of_Tradition/ZhTPvDdv82AC?hl=en&gbpv=1

Nic dziwnego, że ks. Raniero uwielbia cytat Pelikana o tradycjonalizmie, ponieważ nienawidzi tego, co jest powszechnie określane jako „Katolicki tradycjonalizm” lub „tradycyjny Katolicyzm” (rozróżnienia między różnymi typami tradycjonalistów, choć same w sobie bardzo ważne, nie mają znaczenia dla celów naszej krytyki kapucyna-apostaty).

Religia Novus Ordo jest z natury przeciwieństwem prawdziwego (tj. Tradycyjnego) Katolicyzmu. Oznacza to, że swoje życie i siłę, samą swoją istotę, czerpie z opozycji do prawdziwego Katolicyzmu wieków, ponieważ tak się zaczęła: z odrzucenia Katolickiej przeszłości. Jedynym sposobem, w jaki może usprawiedliwić swoje istnienie, jest ciągłe odrzucanie ponadczasowej wiary Katolickiej, której tak gorąco nienawidzi, i została ustanowiona, aby ją zastąpić. Dlatego moderniści Novus Ordo muszą od czasu do czasu ponawiać odrzucanie „Starej Wiary” i jasno wyrażać całkowitą pogardę dla niej.

Oprócz wspaniałomyślnego cytatu Pelikana, ks. Raniero szczęśliwie zrobił swój własny - nawet powtórzył to podczas swojego wykładu na żywo (zobacz wideo niżej, zaczynając od godz. 12:30) - to, co naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie, to to, że Cantalamessa, ze wszystkich ludzi, miałaby śmiałość krytykowania innych za rzekomo „martwą wiarę”.

https://youtu.be/NBFFCLT3PA8?t=750

Żadna wiara nie jest bardziej martwa niż wiara apostaty, czyli dokładnie tym, czym jest Cantalamessa. W Wielki Piątek 2002 ks. Raniero głosił „papieżowi” Janowi Pawłowi II niewiarygodne bluźnierstwo, że Bóg nie tylko biernie toleruje fałszywe religie, ale pozytywnie chce ich istnienia! Odstępczy kapucyn powiedział dosłownie, że takie religie „są nie tylko tolerowane przez Boga, ale pozytywnie przez Niego wyrażane jako wyraz niewyczerpanego bogactwa Jego łaski i Jego woli, aby wszyscy zostali zbawieni” (cytowany w raporcie CNS; włoski oryginał kazania).

https://web.archive.org/web/20020619035658/http:/www.catholicnews.com/data/briefs/cns/20020401.htm

https://liturgiadomenicale.blogspot.com/2008/03/p-r-cantalamessa-celebrazione-della.html

Jest to oczywiście dziwaczne i ewidentnie sprzeczne nawet ze zdrowym rozsądkiem. To także pociąga za sobą klątwę ogłoszoną na Soborze Trydenckim: „Jeśli ktoś powie, że nie jest w mocy człowieka, aby uczynić jego drogi złymi, ale że Bóg stwarza zło i dobre uczynki, nie tylko za pozwoleniem, ale także właściwie i samego siebie, tak by zdrada Judasza była nie mniejszym Jego własnym dziełem, niż powołaniem Pawła: niech będzie wyklęty ”(Sesja 6; Kan. 6; Denz. 816).

To oszałamiające i heretyckie bluźnierstwo zostało wypowiedziane przez Cantalamessę na długo przed podpisaniem przez Franciszka deklaracji z Abu Zabi o braterstwie międzyludzkim, w której również bluźnierczo utrzymuje się, że Bóg pragnie różnorodności religii. Jednak nawet dokument z Abu Zabi nie był tak jednoznaczny, jak kapucyn-apostata w Wielki Piątek 2002 r., i być może dlatego Franciszek pomyślał, że ujdzie mu na sucho okłamanie „bp.”. Athanasiusa Schneidera o tym, a później reszty świata.

https://novusordowatch.org/2019/02/apostasy-francis-diversity-of-religions/

https://novusordowatch.org/2019/02/ark-of-apostasy-fraternity-document/

https://novusordowatch.org/2019/03/francis-lies-to-athanasius-schneider/

https://novusordowatch.org/2019/04/naturalism-at-full-blast/

Tyle o „żywej wierze” Cantalamessy i spółki.

Twierdzenie, że sekta Vaticanum II ma „żywą wiarę”, którą tradycjonaliści porzucili na rzecz „martwej wiary”, jest absurdem na resorach. Nic nie pokazuje tego lepiej niż przejrzenie naszych okresowo publikowanych PRZEGLĄDÓW WIADOMOŚCI (NEWS DIGEST), które są kroniką trwającej apostazji fałszywego kościoła w całej jego plugawej brzydocie. Chcesz rzucić okiem?

https://novusordowatch.org/tag/news-digest/

Doniesienia o zamykaniu kościołów Novus Ordo, sprzedawaniu ich i zmienianiu ich przeznaczenia oraz o gwałtownym spadku liczby członków kościołów są wszechobecne i nie jest to nawet niedawne zjawisko.

Prawie 20 lat temu Index of Leading Catholic Indicators Kennetha C. Jonesa przedstawił statystyki, które opowiadają niezaprzeczalną historię. Upadek rozpoczął się zaraz po zakończeniu Soboru Watykańskiego II w 1965 roku i nie bez powodu: Katolicyzm został obalony i zastąpiony nową religią, która nie była już jedyną Arką Zbawienia i światłem łaski i prawdy (por. 1 Tm 3, 15). Jej głównym zadaniem nie było już oddawanie czci Bogu Wszechmocnemu „w duchu i prawdzie” (J 4, 24) i nawrócenie świata do Chrystusa Króla (por. Mt 28,19-20); zajmowała się teraz „postępowym rozwojem narodów” i akceptowaniem heretyckich sekt jako części Kościoła Katolickiego, który teraz posiadał jedynie „pełnię” prawdy, podczas gdy wszyscy inni mieli większą lub mniejszą ilość jej „elementów”.

http://www.vatican.va/content/paul-vi/en/encyclicals/documents/hf_p-vi_enc_26031967_populorum.html

https://novusordowatch.org/2019/02/misleading-catholic-church-fullness-truth/

Zamiast jasno głosić nadprzyrodzone (choć często nieprzyjemne) prawdy, Nowy Kościół próbował teraz dostosować się do współczesnego człowieka, zatracając się w nieznośnej i niekończącej się lawinie słów, które można interpretować na różne sposoby. Bezsensowne i mylące hasła, takie jak „nie posiadamy prawdy; prawda posiada nas” zostały użyte do „zburzenia bastionów” (von Balthasar) Kościoła Katolickiego.

Po prostu nie było już sensu być Katolikiem ani chodzić do kościoła - skoro wszyscy mili ludzie i tak szli do nieba, po co męczyć się z kolejną „Mszą” Novus Ordo? To, co kiedyś było niezmienną Najświętszą Ofiarą, stało się teraz nierozpoznawalnym nabożeństwem liturgicznym godnym Ulicy Sezamkowej; a to, co zaledwie kilka lat wcześniej było obowiązkowe do uczęszczania w każdą niedzielę pod karą grzechu śmiertelnego, było teraz surowo zabronione i należy tego unikać jak zarazy. Zamiast tego ludzie zostali „zaproszeni” na „celebrację eucharystyczną” - ale zaproszeniu można, jak wszyscy wiemy, odmówić i to właśnie zaczęło robić coraz więcej osób. Po prostu nie rozpoznawali w tym już Kościoła Katolickiego, jak wyjaśniła siostra Mary Bernadette CMRI w niedawnym wywiadzie wideo o tym, jak doświadczyła zmian w latach sześćdziesiątych:

[video]

„Żywa wiara” wyznawców religii Vaticanum II jest doskonale widoczna, od najniższej wdowy po najwyższych prałatów. Tak więc, na przykład, widzimy „arcybiskupa” watykańskiego deklarującego, że nie można udowodnić istnienia Boga; znajdujemy „kardynała”, który twierdzi, że „nie można obrażać Boga”; słyszymy o „prałacie”, który twierdzi, że rozwód jest dowodem na to, że prawdziwe małżeństwo nigdy nie istniało; powiedziano nam o „biskupie”, który wierzy, że nasz pogląd na grzech musi się zmienić, aby nadążyć za naszymi grzesznymi czasami; i oczywiście mamy samego Jego Fałszywość, który głosi, że ateista może pójść do nieba, jeśli jest „dobry” i że nie powinniśmy bać się Sądu Ostatecznego.

https://novusordowatch.org/2016/12/ganswein-no-proof-god-exists/

https://novusordowatch.org/2020/08/marx-meets-marx-in-trier/

https://novusordowatch.org/2015/03/divorce-proves-marriage-invalid/

https://novusordowatch.org/2017/08/kohlgraf-need-to-work-on-our-view-of-sin/

https://novusordowatch.org/2017/10/last-judgment-according-to-francis/

https://novusordowatch.org/2018/04/pelagianism-francis-tells-boy-atheist-father-in-heaven/

Nie trzeba dodawać, że nowa sztuka i architektura, które towarzyszą tej nowej religii, również pochodzą prosto z piekła, zwłaszcza w Watykanie. Pamiętacie to?

https://novusordowatch.org/2020/05/blasphemous-architecture-holy-family-church-salerno/

https://novusordowatch.org/2020/07/vatican-hell-hall-weird-mysteries-paul6-auditorium/

[zdjęcie]

 

Nie, to nie jest wandalizm. Ten „krucyfiks” wygląda tak z założenia. Gdzie taki ewidentnie bluźnierczy krzyż mógłby zostać postawiony i zaakceptowany przez chodzących do kościoła? Oczywiście w kaplicy seminaryjnej austriackiej diecezji Graz-Seckau. Więcej szczegółów na temat okrucieństwa można znaleźć niżej.

https://novusordowatch.org/2018/02/blasphemy-seminary-chapel-graz/

W ten sposób pojawia się pytanie: komu potrzebna jest taka religia? Jest oczywiste, że nie ma to nic wspólnego z rzymskim Katolicyzmem, ale kwitnie na kpinie z niego. Witamy w modernistycznej nowej religii Soboru Watykańskiego II, która wkrótce stanie się ofiarą własnego „sukcesu” i zniknie na zawsze, a wraz z nią wszyscy ci, którzy dumnie szczycili się tym, że „pokonali” prawdziwy Katolicyzm sprzed Soboru Watykańskiego II.

W 1907 roku papież św. Pius X zauważył w modernistach, których ujawniał:

Lecz pycha daleko silniej wpływa na duszę, by ją oślepić i na błędne ścieżki wprowadzić: w modernistycznej doktrynie jest ona jak u siebie w domu, ze wszech stron otrzymuje pożywienie i rozgościć się może dowolnie. Ową pychę uważają moderniści za regułę powszechną i tym śmielej i zuchwalej na niej się opierają. Ową pychą szczycą się, gdy twierdzą, że oni jedynie powiadają mądrość, a nadęci nią i zuchwali mówią: my nie tacy, jak reszta ludzi, i aby do tej reszty nie być przyrównanymi, wymyślają i popełniają największe niedorzeczności..

(Papież Pius X, Encyklika Pascendi, n.40)

Możemy dodać, że jest to ta sama pycha, która sprawia, że ​​niszcząca załoga Bergoglio głosi z pogardą: „Tradycjonalizm jest martwą wiarą żywych”.

Z drugiej strony prawdziwi Katolicy z radością przyłączają się do św. Piusa X, aby głosić z ufnością: „Rzeczywiście, prawdziwi przyjaciele ludu nie są ani rewolucjonistami, ani innowatorami: są tradycjonalistami” (św. Pius X, List Notre Charge Apostolique).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa