poniedziałek, 22 lutego 2021

Teologia katolicka: Dlaczego Kościół katolicki potępia uczestnictwo w fałszywym kulcie

 

 

Teologia katolicka: Dlaczego Kościół katolicki potępia uczestnictwo w fałszywym kulcie

przez ks. Michaela Mullera, 1874

 

Czym jest uczestnictwo w fałszywym wielbieniu/kulcie?

To asystowanie w religijnym kulcie heretyków.

 

Wielbienie Boga zgodnie z obrzędem sprzecznym ze wszystkimi przykazaniami Ewangelii jest fałszywym i bezprawnym oddawaniem czci Bogu. Dlatego też byłoby ciężkim grzechem dla katolika oddawanie czci Bogu zgodnie z ceremonialnymi prawami Żydów, ponieważ chociaż zostały one przepisane przez Boga Żydom przed przyjściem Chrystusa, to jednak zostały zniesione przez Chrystusa w nowym prawie.

Fałszywym i bezprawnym oddawaniem czci Bogu jest również przyjęcie nowej religii wbrew doktrynie prawdziwego Kościoła Jezusa Chrystusa, Kościoła rzymskokatolickiego, oraz pomoc w kulcie religijnym takiej fałszywej religii. Stąd, nawet jeśli katolik gardzi w swoim sercu taką religią i kultem fałszywym, to nieprawe jest dla niego granie na organach, śpiewanie lub wykonywanie urzędu zakrystiana w żydowskich lub protestanckich świątyniach podczas ich fałszywego kultu, lub komponowanie dla nich hymnów lub muzyki, dzwonienie dzwonkiem na zwoływanie ludu, lub dawanie  pieniędzy na budowę świątyń dla fałszywego kultu, lub też wzywanie protestanckiego pastora do wykonywania niektórych obrzędów religijnych, jak np. na przykład obrzędy zaślubin, chrztu, pogrzebu itp .; albo zabieranie protestanckich dzieci lub towarzyszenie dorosłym osobom do protestanckich szkółek niedzielnych lub kościoła i przebywanie z nimi podczas kultu religijnego. Wszelkie takie działania są surowo zabronione przez prawo Boże i kościelne, ponieważ jest to rzeczywista komunikacja i formalna współpraca w fałszywym kulcie i rzeczywista jego aprobata. „Nikt” - mówią Ojcowie IV Soboru w Kartaginie (w 398 r.) - „nie może modlić się ani śpiewać psalmów z heretykami; a ktokolwiek będzie komunikować z tymi, którzy są odcięci od wspólnoty Kościoła, czy to duchowny, czy laik, niech zostanie ekskomunikowany. " Taki był język Kościoła we wszystkich epokach.

Papież Paweł IV. napisał do katolików w Anglii: „Jesteśmy zmuszeni upominać i przywoływać was, abyście w żadnym wypadku nie chodzili do kościołów heretyków, nie słuchali ich kazań ani nie przyłączali się do ich obrzędów, abyście nie narazili się na gniew Boży; za to nie wolno wam robić takich rzeczy bez zniesławiania Boga i ranienia własnych dusz."  W konsekwencji takiej autorytatywnej decyzji, katoliccy pasterze Anglii i Szkocji wydali najostrzejsze zakazy takiej komunikacji w swoich specjalnych przepisach.

 

Tutaj można powiedzieć: Powodem, dla którego gram na organach, śpiewam lub pełnię funkcję zakrystiana itp. w kościele protestanckim, jest to, że dostaję dobre wynagrodzenie, które pozwala mi utrzymać rodzinę. Odpowiadam: to, co robisz, jest ciężkim naruszeniem pierwszego przykazania. Nigdy nie wolno popełniać grzechu śmiertelnego w celu zdobycia środków utrzymania. Niestety! że jest tak wielu ludzi, którzy zarabiają na życie w sposób niezgodny z prawem! „Ale biskup lub proboszcz pozwolił mi grać na organach, śpiewać itd. w kościele protestanckim” - mówi inny. Odpowiadam: Ani kapłan, ani biskup, ba, nawet papież, nie może pozwolić wam na łamanie któregokolwiek z przykazań.

„Ale jestem dobrze zorientowany w swojej religii” - mówi inny; „Nie widzę nic złego w tym, co robię w kościele protestanckim”. Odpowiadam: wątpię w to, co mówisz. Gdybyś był dobrze poinstruowany, wiedziałbyś, że uczestnictwo w fałszywym wielbieniu jest grzechem śmiertelnym i że ten grzech jest jeszcze większy dla tego, kto gra na nim, śpiewa na nim lub pełni jakąkolwiek inną służbę. Czy nie widzisz nic złego w popełnieniu grzechu śmiertelnego? Czy nie widzisz nic złego w wielkim zgorszeniu, jaki zadajesz tym katolikom, którzy o tym wiedzą, i protestantom, których grając i śpiewając itp. utwierdzasz w przekonaniu, że ich religia jest równie dobra jak religia katolicka?

Święty Hermenegild, syn Leovigilda, króla Hiszpanii, nawrócił się na wiarę katolicką. Kiedy usłyszał o tym jego ojciec, który był uzależniony od herezji ariańskiej, wpadł we wściekłość i umieścił syna w przerażającym lochu, gdzie cierpiał najbardziej okrutne męki. Święty męczennik napisał do swojego ojca: „Przyrzekam, że twoja dobroć była dla mnie zawsze bardzo wielka. Zachowam do ostatniej chwili mojego życia szacunek, obowiązek i czułość, które ci zawdzięczam. Ale czy to możliwe, że powinieneś życzyć, abym bardziej lubił światową wielkość niż moje zbawienie? Koronę mam za nic. Jestem gotów stracić także berło i życie, zamiast porzucić Boską prawdę.

Więzienie było szkołą cnoty dla tego wielkiego męczennika. Ubrał się w wór i oprócz trudów swego więzienia spełniał inne cielesne pokuty. Ofiarował Bogu wiele żarliwych modlitw, aby uzyskać wystarczającą siłę i odwagę, aby pozostać wiernym w wyznawaniu prawdy i umierać za nią.

W uroczystość zbliżającej się Wielkanocy perfidny ojciec wysłał w nocy ariańskiego biskupa z przesłaniem do syna, że ​​jeśli przyjmie komunię z ręki tego prałata, zostanie ponownie przyjęty do łaski. Hermenegild odrzucił jednak propozycję z oburzeniem, zarzucając posłannikowi bezbożność swojej sekty, jakby był na pełnej wolności. Kiedy biskup wrócił z tą relacją do króla ariańskiego, wściekły ojciec, widząc, że wiara jego syna dowodzi wszystkich jego wysiłków, aby zmusić go do porzucenia religii katolickiej, wysłał żołnierzy z rozkazem zabicia go. Weszli do więzienia i zastali świętego nieustraszonego i gotowego na śmierć. Przecięli mu głowę siekierą i rozrzucili mózg na podłodze.

(Butler's Lives of the Saints, 13 kwietnia)

 

 

Tłumaczenie polskie za:

http://catholicharboroffaithandmorals.com/False%20Worship.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa