poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Franciszek ostrzega: Tradycjonalizm jest „pogaństwem myśli”!

 

Franciszek ostrzega: Tradycjonalizm jest „pogaństwem myśli”!

5 sierpnia 2022 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/08/francis-warns-traditionalism-is-paganism/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

Fałszywy papież nagle sprzeciwia się pogaństwu!



Wódz Gdający-Bzdury Byk [oryg. ang. „Chief Talking Bull”] jest zdeterminowany, aby chronić was przed pogaństwem!

No i co powiecie?!

Podczas swojej indiańskiej podróży z przeprosinami przez Kanadę w zeszłym miesiącu, „papież” Franciszek (Jorge Bergoglio) naprawdę „wykąpał się” w pogaństwie. W rzeczywistości wziął nawet udział w demonicznym rytuale rozmazywania, podczas którego czarownik „poprosił zachodnią babcię, aby dała nam dostęp do świętego kręgu duchów, aby mogły być z nami ...” Niemniej jednak, kiedy niecałe dwa dni później spotkał się ze swoimi jezuickimi współbraćmi i padło pytanie o tradycjonalizm rzymskokatolicki, argentyński pseudopapież nagle odkrył pogardę dla pogaństwa.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/07/o-dostep-do-swietego-kregu-duchow.html

Rankiem 29 lipca 2022 roku Franciszek spotkał się z grupą kanadyjskich członków Towarzystwa Jezusowego w Quebecu. Robi to podczas każdej podróży – spotykając się z jezuitami z narodu, który odwiedza – aby dać im możliwość zadawania mu wszelkich pytań, które mogą mieć, aby mógł zaszczycić ich odpowiedzią odzwierciedlającą jego nieskończoną mądrość.

Nie inaczej było tym razem. W odpowiedzi na jedno pytanie dotyczące zmian w Kościele, Franciszek wykorzystał okazję, aby uderzyć w jeden ze swoich ulubionych celów – tradycjonalizm:

Wizja doktryny Kościoła jako monolitu, której należy bronić bez niuansów, jest błędna. Dlatego ważne jest, aby mieć szacunek dla tradycji, tej autentycznej. Ktoś kiedyś powiedział, że tradycja jest żywą pamięcią wierzących. Tradycjonalizm jest natomiast martwym życiem [vita morta] naszych wierzących. Tradycja jest życiem tych, którzy byli przed nami i którzy idą dalej. Tradycjonalizm jest ich martwą pamięcią. Krótko mówiąc, od korzenia do owocu, to jest droga. Musimy przyjąć pochodzenie jako punkt odniesienia, a nie szczególne doświadczenie historyczne traktowane jako wieczny wzór, jakbyśmy musieli na tym poprzestać. „Wczoraj robiono to w ten sposób” staje się „zawsze tak było”.  Ale to jest pogaństwo myśli!  To, co powiedziałem, odnosi się również do kwestii prawnych, do prawa.

(Antypapież Franciszek, w: Antonio Spadaro, „Walking Together: Francis in conversation with Jesuits in Canada”, La Civiltà Cattolica, 4 sierpnia 2022 r.; podkreślenie dodane.)

Ta bzdura jest tak typowa dla Bergoglio. Ocieka pogardą dla historycznego katolicyzmu i rozwija się na nieuzasadnionych twierdzeniach wysuwanych w celu przyspieszenia modernistycznego programu apostazji.

Wystarczy spojrzeć na to, co faktycznie mówi. Składa gołosłowne deklaracje o „autentycznej tradycji” jako „żywej pamięci wierzących”. Ale co to oznacza? Czym jest „żywa pamięć wierzących”? Czyż nie jest to właśnie tradycja jako zwykła pamięć o przeszłości – rodzaj nostalgii – to, co innym razem potępia?

Z zadowoleniem przeciwstawia swoją ideę „autentycznej tradycji” „tradycjonalizmowi”, który, jak twierdzi, jest „martwym życiem naszych wierzących”. I co to dokładnie oznacza? Co ważniejsze, na jakich danych opiera się ta definicja? Gdzie jest „martwe życie”, o którym mówi? Z pewnością nie w szybko rozwijających się wspólnotach tradycyjnej Mszy łacińskiej, które gorączkowo próbuje się zamknąć w każdym miejscu. Jeśli tradycjonalizm był tak martwy, dlaczego jest nim zmartwiony? Poza tym pojęcie „martwego życia” jest oczywiście oksymoronem. Życie nie jest martwe, a to, co martwe, nie jest żywe.

Poza tym, jeśli cokolwiek śpiewa pieśni śmierci i rozkładu, to jest to odstępcza sekta Vaticanum II, której to Bergoglio jest głową. Zamykanie kościołów, łączenie parafii, coraz mniej powołań zakonnych, koniec jednego księdza - jednej parafii itd. – obiektywne spojrzenie na sytuację pokazuje bardzo szybko, gdzie można znaleźć śmierć.

Definicja tradycji wg. Franciszka jako „życia tych, którzy byli przed nami i którzy idą dalej” nie może być bardziej niejasna. Co ona oznacza? I w jaki sposób tradycjonalizm jest „ich martwą pamięcią”, skoro tym, czego pragną tradycjonaliści w jego Kościele, jest właśnie żywe odrodzenie Tradycji katolickiej, tak aby dotykała i czyniła owocnym każdy aspekt życia kościoła? Franciszek oferuje zwykłą karykaturę tradycjonalizmu, ponieważ pozwala mu to łatwo zestrzelić go z poczuciem wyższości.

Jak na ironię, Bergoglio mówi: „Krótko mówiąc, od korzenia do owocu, to jest droga”, kiedy to on i jego poprzednicy odcięli wszystkie obfite owoce odwiecznego rzymskiego katolicyzmu pod przykrywką „odnowy” i teraz robią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić, że to, co jest zawarte w korzeniu, nigdy więcej nie przyniesie owocu, ale zamiast tego uschnie.

Przedstawianie tradycjonalizmu jako ruchu na rzecz idei, że „zawsze tak się robiło” jest nieszczere i pozbawione szacunku. Głowa „Kościoła Słuchającego” wyraźnie ma zwyczaj słuchania tylko bardzo wybiórczo.

Jeśli chodzi o wyrażenie „pogaństwo myśli”, pomijając fakt, że opiera się ono na karykaturze tradycjonalizmu, zabawnie ironiczne jest to, że „papież” Franciszek, ze wszystkich ludzi, nagle okazuje niechęć do pogaństwa wszelkiego rodzaju. Zauważcie, że bicie specjalnych watykańskich monet z „Matką Ziemią”, zezwalanie na bałwochwalcze nabożeństwo Pachamamy w Ogrodach Watykańskich lub twierdzenie, że Święta Eucharystia „obejmuje i przenika całe stworzenie” (Querida Amazonia, n 82) – wszystko to nie  odzwierciedla „pogaństwa myśli”, zgodnie z tym jezuickim bastionem wiary i moralności. I oczywiście nie martwił się zbytnio pogaństwem podczas ceremonii rozmazywania w Quebec.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/06/zadnego-bawochwalstwa-w-ogrodach.html



Dopóki jest to faktyczne pogaństwo, Franciszek nie ma z nim problemu... Mógł po prostu odmówić udziału w pogańskim rytuale mówiąc: „Kim jestem, aby rozmazywać?”

Przekręcanie słów i redefinicja pojęć to specjalność Bergoglio. W szczególności ma zwyczaj sprzeniewierzania i niewłaściwego stosowania terminologii teologicznej. Poprzez uporczywe używanie starych i znanych terminów na nowe sposoby, stopniowo zmienia ich znaczenie. Najwyraźniej zrobił to z koncepcjami bluźnierstwa, świętokradztwa, bałwochwalstwa, pogaństwa i perwersji. Spójrzmy na kilka przykładów.

Na początku tego roku twierdził, że powodowanie cierpienia cywilów na wojnie jest świętokradztwem. Jest to oczywista nieprawda. Jednocześnie, oczywiście, nie wykazuje troski o to, co w rzeczywistości  stanowi świętokradztwo.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/03/franciszek-twierdzi-ze-ze-traktowanie.html

Jeśli chodzi o bluźnierstwo, szybko ostrzega, że przemoc wobec kobiet jest bluźnierstwem, a jednocześnie nie ma skrupułów w opowiadaniu bluźnierczych żartów oraz podpisywaniu i rozpowszechnianiu bluźnierczych oficjalnych dokumentów.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/02/game-over-bluzniercza-i-heretycka.html

Podobnie, potępi wszelkiego rodzaju rzekome „bałwochwalstwo” (idei! immanencji! przestrzeni większej niż czas! siebie samego! itd.), ale kiedy popełniane jest  rzeczywiste, dosłowne bałwochwalstwo, promuje, usprawiedliwia i broni go.

Jedyny raz, kiedy okazuje się zaniepokojony „perwersją”, to wtedy stosuje ten termin do rzeczy takich jak „sztywność”, „klerykalizm” i inne takie rzeczywiste lub wyimaginowane wady. Z drugiej strony, najbardziej oczywistych perwersji, zwłaszcza tych powszechnych w jego modernistycznym kościele, nigdy nie potępia, ale nawet usprawiedliwia, ponieważ...  kim on jest, aby osądzać?!

https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/09/peno-szokujacych-wiesci-i-bredni.html

Podobnie przedstawia się jako przyjaciel koncepcji nawrócenia, o ile jest to nawrócenie na czystą energię, na bardziej zrównoważony styl życia, na antydyskryminację lub na niestosowanie przemocy. Z drugiej strony nawrócenie na katolicyzm jest czymś, na co patrzy z wielką podejrzliwością, a czasem potępia wprost.

Jeśli chodzi o temat tradycji, Franciszek dał jasno do zrozumienia, że ma wielką pogardę dla tradycji katolickiej, a jednocześnie pokazuje, że tradycja pogańska sprawia, że jego serce staje się bardziej czułe.

Nasz Błogosławiony Pan ostrzegł nas: „Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy do was przychodzą w odzieniu owczym, a wewnątrz są wilkami drapieżnymi. Z owoców ich poznacie ich.” (Mt 7: 15-16).

 

 

Z komentarzy:

Jeremiah Alphonsus  

Moderniści są całkowicie bezwstydni. Są w stanie wojny z rzeczywistością, a tym samym z prawem niesprzeczności, nie mają skrupułów, by zaprzeczać sobie nawet ze zdania na zdanie.

 

 

 

MKDAWUSS  

Czy pogaństwo jest więc rzeczą dobrą czy złą...

 

Gint

A jaki mamy dzień?

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa