poniedziałek, 7 lutego 2022

Bezbożny Franciszek: Heretycy i apostaci są częścią Kościoła, „Jesteśmy braćmi”

 

Bezbożny Franciszek: Heretycy i apostaci są częścią Kościoła, „Jesteśmy braćmi”

2 lutego 2022

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2022/02/faithless-francis-apostates-part-of-church/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

Chaos Frank „wyjaśnia” świętych obcowanie …

 

 


 

 

Dziś, 2 lutego, przypada Święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, zwane też Matki Bożej Gromnicznej. To jednak nie powstrzymuje apostaty Jorge Bergoglio („Papież Franciszek”) przed tym, by naprawdę poszaleć — wręcz przeciwnie, wydaje się, że daje mu to jeszcze więcej bodźców do bluźnierstwa i szerzenia fałszywej doktryny.

Z tej okazji argentyński pseudo-papież przewodniczył nabożeństwu Novus Ordo w Bazylice św. Piotra, w szczególności dla członków instytutów życia konsekrowanego i członków stowarzyszeń życia apostolskiego. Po raz kolejny postawił sobie za cel wysadzenie przerażającej „perwersji”, która nieustannie nęka jego sektę – ma na myśli „sztywność”, a jakże – jednocześnie przypominając wszystkim, że nie ma powrotu do „tradycji”, jest tylko „poruszanie się naprzód”:

Nie możemy udawać, że nie dostrzegamy tych znaków i kontynuować, jakby nic się nie stało, powtarzając te same stare rzeczy, wlokąc się bezwładnie w formy przeszłości, sparaliżowani strachem przed zmianą. Mówiłem to wiele razy: dzisiaj pokusa cofania się, z poczucia bezpieczeństwa, ze strachu, aby zachować Wiarę, zachować charyzmat założycielski… To jest pokusa. Pokusa, by się cofać i sztywno zachowywać „tradycję”. Wyjaśnijmy to wprost: sztywność jest perwersją, a pod całą sztywnością kryją się poważne problemy. Ani Symeon, ani Anna nie byli sztywni, o nie, byli wolni i mieli radość świętowania: on chwalił Pana i śmiało prorokował Jego matce; a ona, jak dobra starsza pani, przechodzi z jednej strony na drugą, mówiąc: „Spójrz na to, spójrz na tamto!” Ogłosili to z radością, z oczami pełnymi nadziei. Bez bezwładności przeszłości, bez sztywności. Otwórzmy oczy: przez kryzysy – tak, to prawda, są kryzysy – przez braki ludzi – „Ojcze, nie ma powołań, teraz pojedziemy na tę wyspę w Indonezji, żeby zobaczyć, czy możemy trochę znależć” – Duch Święty zaprasza nas przez brakujące siły do ​​odnowienia naszego życia i naszych wspólnot. A jak to robimy? On wskaże nam drogę. Otwieramy nasze serca z odwagą, bez strachu. Otwieramy nasze serca. Spójrzmy na Symeona i Annę: choć są już w podeszłym wieku, nie spędzają dni żałując przeszłości, która już nie wróci, ale otwierają ramiona na zbliżającą się do nich przyszłość. Bracia i siostry, nie marnujmy dnia dzisiejszego patrząc na wczoraj lub marząc o jutrze, które nigdy nie nadejdzie, ale postawmy się przed Panem w adoracji i prośmy o oczy, które potrafią dostrzec dobro i rozeznać drogi Boga. Pan da je nam, jeśli poprosimy. Z radością, hartem ducha, bez strachu.

(Antypapież Franciszek, Homilia na Święto Ofiarowania Pańskiego, Vatican.va, 2 lutego 2022; przetłumaczono w DeepL z włoskiego oryginału; dodano podkreślenie.)

https://www.vatican.va/content/francesco/it/homilies/2022/documents/20220202_omelia-vitaconsacrata.html

https://www.youtube.com/watch?v=Bh8hSl_lTQo

Tyle „perwersyjnych pokus” w Kościele posoborowym, co? To są bergoliańskie bujdy na resorach!

Spójrzcie, jak Franciszek kpi z zachowywania prawdziwej Wiary, za którą męczennicy ginęli w najstraszliwszych torturach! A jednak nie tak wiele dni temu, 21 stycznia, ten sam „papież” przemawiał do tak zwanej Kongregacji Nauki Wiary i powiedział: „Ponawiam moją wdzięczność za cenną służbę Kościołowi powszechnemu w promowaniu i ochronie integralności katolickiej nauki o wierze i moralności. Owocnej integralności” (źródło poniżej). Zaprawdę, ten obłudnik mówi rozdwojonym językiem!

https://www.vatican.va/content/francesco/en/speeches/2022/january/documents/20220121-plenaria-cdf.html

„Tak więc, bracia, stójcie, a trzymajcie się podań, których się nauczyliście, czy to przez mowę, czy przez list nasz.”, pisał św. Paweł do Tesaloniczan pod boskim natchnieniem (2 Tes 2:15). A w Starym Przymierzu prorok Jeremiasz ogłosił: „To mówi Pan: Stańcie przy drogach i patrzcie, a pytajcie się o ścieżki stare, która jest droga dobra, i chodźcie nią, a znajdziecie ochłodę duszom waszym” (Jer 6:16).

Jeśli chodzi o świętych Symeona i Annę, którzy spotkali Dzieciątko Jezus w dniu Jego Ofiarowania w Świątyni: W przeciwieństwie do nas dzisiaj żyli w czasie mającego miejsce publicznego objawienia. Jest to jednak doktryna katolicka, że ​​takie objawienie zakończyło się definitywnie wraz ze śmiercią św. Jana, ostatniego Apostoła (zob. Syllabus Błędów Modernistów - Lamentabili, n. 21; Denz. 2021). Symeon i Anna nie mogli się doczekać spełnienia proroctwa, szczególnie dotyczącego przybycia Mesjasza. Można by powiedzieć, że czekali by być sztywno wiernym Jego doktrynie po wszystkie czasy: „a królestwu jego nie będzie końca” (Łk 1:33; por. Iz 9:7).

http://rodzinakatolicka.pl/sw-pius-x-i-swiete-oficjum-lamentabili-sane-exitu/

Intencja Franciszka w ciągłym atakowaniu „sztywności” jest bardzo oczywista: przygotowuje swoje stado baranów [w oryg. – „sheeple” – angielskie określenie ślepo posłusznych, nie myślących samodzielnie ludzi] na przyjęcie bardziej skandalicznej nowości i w tym celu nie przeszkadza mu nawet bluźniercze nadużywanie Pisma Świętego. Co gorsza, ma czelność by przypisać wszystko Duchowi Świętemu!

W rzeczy samej, Franciszek zasadniczo próbuje niejako wprowadzić „nowe objawienie”; ale taka nowa doktryna nie pochodzi od Boga, ponieważ nie jest to „wiara raz podana świętym.” (Judy 1:3). Św. Paweł ostrzegał nas: „O Tymoteuszu, strzeż powierzonego skarbu, unikaj światowych nowości słów i sprzeciwów rzekomej wiedzy; niektórzy wyznając ją, odpadli od wiary. Łaska z tobą. Amen.” (1 Tm 6:20-21). „Bóg niespodzianek”, którego czci Franciszek, jest demonem!

https://novusordowatch.org/2017/11/francis-development-of-doctrine/

To powiedziawszy, jego kazanie nie było jedynym problematycznym epizodem dzisiaj, ani też nie było najgorszym. To właśnie jego „katecheza” na audiencji generalnej naprawdę zawierała kilka łgarstw (mówiąc nowej doktrynie!), a zawadiaka z widowni dodał do tego trochę pikanterii.

Najpierw przyjrzyjmy się zawadiace, białemu mężczyźnie w wieku około 35 lat. Pod koniec katechezy wykrzyczał do Franciszka po angielsku, włosku i hiszpańsku. Jednak zamiast „wsłuchiwać się w krzyk biednych”, Główny Gadacz Kościoła Słuchającego nie chciał rozmawiać, zawodowo go ignorował, podczas gdy najpierw dwóch, a następnie trzech strażników towarzyszyło mężczyźnie podczas wyjścia z wężowej sali audiencyjnej, prawdopodobnie aby go wykluczyć i zmarginalizować. Oto krótki klip z incydentu:

https://www.youtube.com/embed/Ra0vAW-W4ds

https://novusordowatch.org/2020/07/vatican-hell-hall-weird-mysteries-paul6-auditorium/

Tuż przed zakończeniem audiencji Franciszek poczynił kilka uwag na temat incydentu, jak pokazano na filmie. Nazywając go „jednym z naszych braci z problemami”, Franciszek powiedział, że nie wie, czy problemy tego człowieka były fizyczne, psychologiczne czy duchowe, i zachęcał wszystkich do przyłączenia się do modlitwy za niego: „Nie możemy być głusi na potrzeby tego brata”, powiedział, a następnie odmówił za niego Zdrowaś Maryjo. Według doniesień mężczyzna krzyczał: „Kościół nie jest taki, jak Bóg tego chce” i „Bóg cię odrzuca, Ojcze. Nie jesteś królem”.

https://www.france24.com/en/live-news/20220202-man-disrupts-pope-audience-shouts-god-rejects-you

Chociaż nie jest jasne, co wywołało ten wybuch, pewne jest, że w dzisiejszej „katechezie” było wiele powodów by zaniepokoić się Franciszkiem. Przyjrzymy się im teraz.

Niewinnie zatytułowana „Święty Józef i świętych obcowanie” była dziesiątą częścią trwającej doktrynalnej prezentacji fałszywego papieża na temat Przybranego Ojca Chrystusa. Wszystkie kłopoty zaczynają się, gdy Franciszek próbuje zdefiniować pojęcie „Świętych obcowania”. Jego dokładne słowa są następujące (tłumaczenie na język angielski ze strony internetowej Watykanu):

Czym zatem jest „świętych obcowanie”? Katechizm Kościoła Katolickiego [z 1992] stwierdza: „Kościół jest właśnie komunią świętych” (nr 946). Zobaczcie, jaka to piękna definicja! „Kościół jest właśnie komunią świętych”. Co to znaczy? Że Kościół jest zarezerwowany dla doskonałych? Nie. To znaczy, że jest to wspólnota zbawionych grzeszników [wł. peccatori salvati]. Kościół jest wspólnotą zbawionych grzeszników. To piękna definicja. Nikt nie może wykluczyć się z Kościoła, wszyscy jesteśmy zbawionymi grzesznikami. Nasza świętość jest owocem miłości Boga objawionej w Chrystusie, który nas uświęca kochając nas w naszej nędzy i ratując nas od niej. Dzięki niemu zawsze tworzymy jedno ciało, mówi św. Paweł, w którym Jezus jest głową, a my członkami (por. 1 Kor 12:12). Ten obraz Ciała Chrystusa i obraz ciała od razu pozwala nam zrozumieć, co to znaczy być złączonymi ze sobą w komunii: Posłuchajmy tego, co mówi św. Paweł: „jeśli co cierpi jeden członek, wspólnie cierpią wszystkie członki; albo gdy cześć odbiera jeden członek, wspólnie się radują wszystkie członki” (1 Kor 12:26-27). Tak mówi Paweł: wszyscy jesteśmy jednym ciałem, wszyscy zjednoczeni przez wiarę, przez chrzest… Wszyscy w komunii: zjednoczeni w komunii z Jezusem Chrystusem. I to jest świętych obcowanie.

(Antypapież Franciszek, Audiencja Generalna, Vatican.va, 2 lutego 2022; kursywa w oryginale; podkreślenie dodane.)

https://www.vatican.va/content/francesco/en/audiences/2022/documents/20220202-udienza-generale.html

Ta „definicja” jest zupełną katastrofą, ale jest bardzo typowa w szczególności dla Franciszka i w ogólności dla Nouvelle Théologie (Nowej Teologii). Jest to mieszanina prawdy, błędu i półprawdy, a wszystko to jest owinięte w biblijną okleinę i jest otwarte na interpretację.

Po pierwsze, Kościół Katolicki nie jest „wspólnotą zbawionych grzeszników”. W rzeczywistości termin „zbawieni grzesznicy” jest zdecydowanie luterański — tak jakby usprawiedliwienie grzesznika polegało na tym, że pozostaje on grzesznikiem, tak jak wcześniej, ale po prostu takim, któremu wybaczono (jak nauczał Luter). Prawdą jest to, czego nauczał Sobór Trydencki, a mianowicie: „…usprawiedliwienie, które nie jest samym odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka przez dobrowolne przyjęcie łaski i darów. Dlatego też człowiek staje się z niesprawiedliwego sprawiedliwy, z nieprzyjaciela przyjacielem, aby stał się dziedzicem zgodnie z nadzieją życia wiecznego [Tt 3:7]” (sesja VI, rozdział 7; Denz. 799).

Ale z drugiej strony Luteranizm jest herezją, do której Bergoglio jest czule przywiązany, a ponadto publicznie oświadczył, że jeśli chodzi o doktrynę usprawiedliwienia, zgadza się z Lutrem (a więc nie z Trydentem): „Myślę, że w intencji Marcin Luter nie mylił się. …A dzisiaj luteranie i Katolicy, protestanci, wszyscy zgadzamy się co do doktryny o usprawiedliwieniu. W tej kwestii, co jest bardzo ważne, nie pomylił się on” (źródło poniżej). To jest wyraźna formalna herezja!

https://novusordowatch.org/2022/01/francis-catholics-lutherans-faithful-people-of-god/

https://novusordowatch.org/2016/06/chaos-frank-brings-down-the-house-armenia-interview/

Po drugie, gdybyśmy narzucili katolicką interpretację terminu „zbawieni grzesznicy” tak, aby oznaczało „katolików w stanie łaski uświęcającej”, to nadal błędem byłoby stwierdzenie, że Kościół jest wspólnotą zbawionych grzeszników, bo Kościół Wojujący (Kościół na ziemi) obejmuje nie tylko katolików w stanie łaski, ale także tych w stanie grzechu śmiertelnego, o ile publicznie zachowują cnoty Wiary i nadziei:

Nie trzeba jednak sądzić, jakoby Ciało Kościoła, dlatego że imieniem Chrystusowym jest naznaczone, nawet w czasie tej doczesnej pielgrzymki, składało się wyłącznie z członków odznaczających się świętością, albo z ludzi, którzy są od Boga do wiecznej chwały przeznaczeni. Nieskończonemu Zbawcy Naszego miłosierdziu to przypisać trzeba, że nie odmawia miejsca tu w swoim mistycznym Ciele tym, którym nie zabronił miejsca kiedyś na uczcie, (Mt 9, 11; Mk 2, 16; Łk 15, 2). Albowiem nie każdy grzech, choćby i ciężką był zbrodnią, jest już tej miary, aby z samej natury swojej wyłączył człowieka z Ciała Kościoła, jak to robi schizma, herezja lub apostazja. Również nie ginie wszelkie życie u tych, którzy, mimo że stracili przez grzech miłość i łaskę Bożą, tak iż nie są już zdolne do zyskiwania zasług na niebo, zachowali jednak wiarę i nadzieję chrześcijańską i oświecenie światłem z wysoka, w głębi duszy otrzymują natchnienie Ducha Św., pobudki do zbawiennej bojaźni Bożej, do modlitwy i żalu za popełnione winy.

(Papież Pius XII, Encyklika Mystici Corporis, n. 23)

http://rodzinakatolicka.pl/pius-xii-mystici-corporis-christi-o-kosciele-mistycznym-ciele-chrystusa/

Sprowadzenie Kościoła tylko do tych, którzy są w stanie łaski i są na drodze do wiecznego zbawienia, oznaczałoby uczynienie Kościoła niewidzialnym, ponieważ niemożliwe jest poznanie, kto jest w stanie łaski, a kto nie w dowolnym momencie. Nikt więc nie mógłby wiedzieć, kto jest Katolikiem!

Stąd już dawno temu Sobór Trydencki oświadczył: „Jeśli ktoś twierdzi, że jednocześnie z utratą łaski przez grzech traci się także wiarę i to na zawsze, albo że wiara, która pozostaje nie jest prawdziwą wiarą, jako że nie jest żywą, albo że ten, kto ma wiarę bez miłości nie jest Chrześcijaninem — niech będzie wyklęty” (sesja VI, kanon 28; Denz. 838).

Franciszek kilkakrotnie odrzucał ten dogmat w przeszłości, więc nie jest to dla niego nic nowego:

https://novusordowatch.org/2016/01/francis-subtle-heresy-true-christian/

Widzimy zatem, że to, co Franciszek nazywa „piękną definicją” świętych obcowania, jest w rzeczywistości całkiem fałszywe i heretyckie.

Ale sprawy mają się znacznie pogorszyć.

Zauważmy, że w cytowanym powyżej fragmencie słów Franciszka przyznaje, że „wszyscy jesteśmy jednym ciałem, wszyscy zjednoczeni przez wiarę, przez chrzest… Wszyscy w komunii: zjednoczeni w komunii z Jezusem Chrystusem. I to jest świętych obcowanie”. Jednak zaprzecza temu w następnym akapicie:

… Rozważmy, drodzy bracia i siostry, że w Chrystusie nikt nigdy nie może nas prawdziwie oddzielić od tych, których kochamy, ponieważ więź ta jest więzią egzystencjalną, mocną, która jest w naszej naturze; zmienia się tylko sposób bycia razem ze sobą, ale nic i nikt nie może zerwać tej więzi. „Ojcze, pomyślmy o tych, którzy wyparli się wiary, którzy są apostatami, którzy są prześladowcami Kościoła, którzy odmówili chrztu: czy oni też są w domu?” Tak, oni też. Wszyscy. Bluźniercy, wszyscy. Jesteśmy braćmi. To jest świętych obcowanie. Świętych obcowanie łączy wspólnotę wierzących na ziemi i w niebie, a na ziemi świętych, grzeszników, wszystkich.

(Antypapież Franciszek, Audiencja Generalna, Vatican.va, 2 lutego 2022; podkreślenie dodane.)

https://www.vatican.va/content/francesco/en/audiences/2022/documents/20220202-udienza-generale.html

Co za irytująco oburzające bzdury!

Po pierwsze, zauważamy, że Franciszek właśnie całkowicie zaprzeczył sobie w dwóch kolejnych fragmentach. Podczas gdy na początku heretycko zawęził definicję świętych obcowania w zasadzie tylko do tych w stanie łaski (lub wybranych), teraz heretycko rozszerza tę definicję, aby obejmowała nie tylko każdego ochrzczonego grzesznika, ale nawet tych, którzy publicznie porzucili Wiarę! W rzeczywistości jedynym warunkiem, jaki wydaje się postawić, jest przyjęcie chrztu w przeszłości. To szaleństwo!

https://www.newadvent.org/cathen/05374a.htm

W cytowanym powyżej fragmencie fałszywy papież stwierdza wprost, że duchowa więź świętych obcowania „jest w naszej naturze”, taka, że ​​„nic i nikt nie może [jej] zerwać”. To jest herezja! Pelagianizm i naturalizm mówią, że duchowa więź z Chrystusem tkwi w naszej naturze, podczas gdy faktycznie opiera się na łasce: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę i to nie z was, bo jest darem bożym; nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2:8-9); „Jeśli zaś z łaski, to już nie z uczynków, bo inaczej łaska już nie jest łaską” (Rz 11:6).

Ale ta łaska, raz otrzymana, może zostać odrzucona przez popełnienie grzechu śmiertelnego. Kiedy tak się dzieje, wracamy do naszego dawnego, nieodrodzonego stanu, stanu duchowej śmierci, zasługiwania na Boży gniew. Stąd św. Paweł mówi, że wszyscy „byliśmy z natury synami gniewu, jak i inni” (Ef 2:3). Z drugiej strony, dziećmi Bożymi możemy być tylko przez łaskę, to znaczy przez Wiarę, nadzieję i miłość: „Przez to ujawniają się synowie boży i synowie diabelscy. Każdy, który nie jest sprawiedliwy, nie jest z Boga i który nie miłuje brata swego” (1 J 3:10).

Ale nasz Błogosławiony Pan, znając ludzką słabość, dał nam potężne lekarstwo, gdybyśmy ponownie upadli po zakosztowaniu stanu łaski uświęcającej. Z tego powodu ustanowił sakrament pokuty (spowiedź) i umożliwił uzyskanie stanu łaski nawet przez akt doskonałej skruchy w pewnych okolicznościach.

https://novusordowatch.org/2017/11/perfect-contrition-key-to-heaven/

Wszystko to jest podstawową tradycyjną doktryną katolicką.

Jednak Franciszek ma czelność jeszcze wyraźniej odrzucić prawdziwą Wiarę katolicką, głosząc, że nawet ci, „którzy wyparli się wiary, którzy są apostatami, którzy są prześladowcami Kościoła, którzy odmówili chrztu” są częścią Kościoła „są braćmi”, łączą się we wspólnocie świętych, członków Mistycznego Ciała Chrystusa. „To jest świętych obcowanie. Świętych obcowanie łączy wspólnotę wierzących na ziemi i w niebie, a na ziemi świętych, grzeszników, wszystkich” – przekonuje fałszywy papież.

Jest to nie tylko bezsensowne – sama definicja „apostaty” jest niezgodna z definicją „wierzącego” – jest to również kategorycznie wykluczone przez papieża Piusa XII:

Do członków Kościoła w rzeczywistości zaliczać trzeba tych tylko ludzi, którzy sakrament odrodzenia na Chrzcie św. przyjęli i wyznają prawdziwą wiarę, a nie pozbawili się sami w niegodny sposób łączności z Kościołem, ani też władza prawowita nie wyłączyła ich z grona wiernych za bardzo ciężkie przewinienia. “W jednym bowiem duchu, mówi Apostoł, wszyscyśmy w jedno ciało ochrzczeni, czy to Żydzi czy poganie, czy niewolnicy czy wolni” (1 Kor 12, 13). Jako więc w prawdziwym zgromadzeniu wiernych jedno mamy ciało, jednego ducha, jednego Pana i jeden chrzest, tak też możemy mieć jedną wiarę, tak iż kto Kościoła słuchać się wzdryga, ten ma być, według rozkazu samego Chrystusa, uważany za poganina i jawnogrzesznika (Ef 4, 5; Mt 18, 17). Dlatego też ci, co wiarą i rządami są od siebie oddzieleni, nie mogą być w takim jednolitym Ciele i w jego jedynym Boskim duchu.

(Papież Pius XII, Encyklika Mystici Corporis, n. 22; podkreślenie dodane).

http://rodzinakatolicka.pl/pius-xii-mystici-corporis-christi-o-kosciele-mistycznym-ciele-chrystusa/

Podobnie Papież Innocenty III zaświadcza, że ​​Kościół Katolicki nie jest Kościołem heretyków: „Sercem wierzymy, a ustami wyznajemy jeden Kościół, nie heretyków, ale Święty Rzymsko-Katolicki i Apostolski [Kościół], poza którym wierzymy, że nikt nie jest zbawiony” (List Eius Exemplo; Denz. 423).

Ponadto Pismo Święte — o którym Franciszek nieustannie mówi, że powinniśmy się karmić (por. Aperuit Illis, n. 12) — obfituje w fragmenty mówiące o utracie zbawienia, przyjaźni z Bogiem, stanie łaski. Przykłady obejmują: Rzymian 11:19-22; 1 Koryntian 9:27; 10:12; Filipian 2:12; Hebrajczyków 6:4-6; Apokalipsa 3:11.

Oczywiście niektórzy z apologetów Franciszka rzucą się teraz do obrony i zwrócą uwagę, że on „jedynie” naucza, że ​​wszyscy ochrzczeni są na zawsze członkami Kościoła, ponieważ chrzest pozostawia niezatarty charakter w duszy.

Chociaż prawdą jest, że sakrament chrztu rzeczywiście odciska na duszy takie duchowe piętno, bynajmniej nie wynika z tego, że nie można opuścić Kościoła, porzucić świętych obcowania, przestać być Chrześcijaninem.

Ks. Sylvester Berry, przedsoborowy profesor seminarium duchownego, odpowiedział na ten zarzut tradycyjną doktryną katolicką w następujący sposób:

Duchowy charakter odciśnięty na duszy przy chrzcie [sam] nie czyni nikogo członkiem Kościoła; jest to raczej znak lub odznaka świadcząca o tym, że otrzymał obrzędy wtajemniczenia, ale nie dowodzi, że zachowuje członkostwo. Przykładem może być przypadek osoby otrzymującej znak tatuażu jako znak inicjacji w społeczeństwie, które takie znakowanie stosuje. Jeśli osoba później opuści stowarzyszenie, przestanie być członkiem, chociaż nadal będzie nosiła niezatarty znak swojej inicjacji.

(ks. E. Sylvester Berry, The Church of Christ: An Apologetic and Dogmatic Treatise [St. Louis, MO: B. Herder Book Co., 1927], s. 227)

https://archive.org/details/TheChurchOfChristAnApologeticAndDogmaticTreatiseBerryRev.E.Sylvester5729.o/mode/1up

https://novusordowatch.org/2018/07/father-berry-persecution-of-church-last-days3/

Tak więc żaden argument o „niedoskonałej komunii” po prostu nie przejdzie. Nie ma komunii między katolikiem a heretykiem lub między katolikiem a apostatą, podobnie jak między katolikiem a niewiernym (nieochrzczonym niewierzącym).

W 1868 roku Papież Pius IX podkreślił ten właśnie punkt, pisząc:

Ktokolwiek zaś zwróci uwagę i pilnie rozważy warunki, w jakich znajdują się różne wzajemnie podzielone wspólnoty religijne oddzielone od Kościoła katolickiego, który od czasów Chrystusa Pana i Jego apostołów zawsze był kierowany przez prawowitych pasterzy, a obecnie również sprawuje swą Boską władzę, posiadaną od Pana Boga, ten łatwo się przekona, że żadna z tych wspólnot religijnych, ani nawet wszystkie brane łącznie, nie tworzą i nie stanowią w żadnym razie tego jednego Kościoła katolickiego, który został założony, ustanowiony i powołany do istnienia przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Ponadto nie można nawet mówić, że te wspólnoty są czy to członkami, czy też częściami tegoż Kościoła, ponieważ w sposób widoczny są odłączone od jedności katolickiej.

(Papież Pius IX, List apostolski Iam Vos Omnes; podkreślenie dodane.)

 

Chrystus ustanowił Swój Kościół w taki sposób, aby „wszyscy wierni byliby objęci więzami jednej wiary i miłości.” (Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna Pastor Aeternus; Denz. 1821), a zatem papież Leon XIII opisał konstytucję wspólnoty chrześcijańskiej jako jedność w wierze, rządzie i wspólnocie (Encyklika Satis Cognitum, 15).

http://rodzinakatolicka.pl/sobor-watykanski-i-pastor-aeternus-konstytucja-dogmatyczna-o-kosciele-chrystusowym/

http://rodzinakatolicka.pl/leon-xiii-satis-cognitum-o-jednosci-kosciola/

Zamiast słuchać heretyckich i bluźnierczych idiotyzmów, jakie Antypapież Franciszek nieustannie zrzuca na dusze, osoby zainteresowane poznaniem Świętych Obcowania powinny po prostu zajrzeć do zatwierdzonej przedsoborowej książki katechetycznej, takiej jak The Catechism Explained autorstwa ks. Franciszka Spirago. Wyjaśnia on doktrynę w następujący sposób:

Członków Kościoła można podzielić na trzy klasy: tych, którzy są jeszcze na ziemi, „nie mając tutaj miasta trwałego, ale szukając przyszłego” (Hebr. 13:14); tych, którzy osiągnęli swój cel w niebie, świętych; i tych, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy. Wszyscy są „współobywatelami świętych i domowników Bożych”, pracującymi razem dla tego samego celu zjednoczenia z Bogiem. Członkowie tej wielkiej wspólnoty są nazywani „świętymi”, ponieważ wszyscy są uświęceni przez chrzest (1 Kor 6:11) i powołani do świętego życia (1 Tes 4:3). Ci w niebie już osiągnęli doskonałą świętość. A jednak św. Paweł nazywa Chrześcijan żyjących jeszcze na ziemi „świętymi” (Ef 1:1).

1. Świętych Obcowanie jest zjednoczeniem i obcowaniem katolików na ziemi, dusz w czyśćcu i świętych w niebie.

Kościół na ziemi jest nazywany Kościołem Wojującym, z powodu jego nieustannej walki z trzema wrogami: światem, ciałem i diabłem. Dusze w czyśćcu tworzą Kościół Cierpiący, ponieważ wciąż pokutują za swoje grzechy w oczyszczającym ogniu. Błogosławieni w niebie nazywani są Kościołem Triumfującym, ponieważ już zapewnili sobie zwycięstwo. Te trzy działy są jednym Kościołem przez wspólną więź chrztu.

2. Katolicy na ziemi, dusze w czyśćcu i błogosławieni w niebie są zjednoczeni z Chrystusem, podobnie jak członki ciała z głową (Rz 12:4).

Duch Święty działa we wszystkich członkach (1 Kor 12:13). „Dusza”, mówi św. Augustyn, „ożywia wszystkie organy ciała i sprawia, że ​​oko widzi, ucho słyszy itd.” tak samo Duch Święty działa w członkach Ciała Chrystusa; a ponieważ Duch Święty pochodzi od Chrystusa, Chrystus jest głową ciała chrześcijańskiego (Kol 1:18). On jest krzewem winnym niosącym siłę i pożywienie dla gałęzi (Jan 15:5). Każdy członek ciała ma swoje specjalne funkcje, więc każdy członek Kościoła ma swoje własne dary (1 Kor 12:6-10, 28). Każdy członek ciała pracuje dla całego ciała; więc każdy członek Kościoła pracuje dla dobra wspólnego. Wszystkie członki ciała dzielą ból lub przyjemność odczuwaną przez jeden członek i to samo dotyczy wzajemnej sympatii świętych obcowania: „I jeśli co cierpi jeden członek, wspólnie cierpią wszystkie członki ; albo gdy cześć odbiera jeden członek, wspólnie się radują wszystkie członki” (1 Kor 12:26). Tak więc święci w niebie nie są obojętni na nasz stan. Katolicy, którzy popadli w grzech śmiertelny, nadal są członkami tego wielkiego ciała, chociaż są członkami martwymi; ale przestają być członkami, jeśli są ekskomunikowani.

3. Wszystkie członki świętych obcowania mają udział w dobrach duchowych Kościoła katolickiego i mogą sobie wzajemnie pomagać modlitwą i innymi dobrymi uczynkami. Tylko święci w niebie nie potrzebują pomocy.

W podobny sposób wszyscy mieszkańcy kraju mają udział w instytucjach wspieranych przez kraj, takich jak szpitale, azyle, sądy itp. Tak więc w kręgu rodzinnym wszyscy członkowie mają prawo do udziału w dobru wspólnym, takim jak bogactwa czy zaszczyty. W ten sposób wszystkie Msze, środki łaski, modlitwy Kościoła i wszystkie dobre uczynki dokonane przez jednostki są dla dobra wszystkich jego członków. W Ojcze Nasz modlimy się za innych, jak również za siebie; Mszę świętą odprawia się za zmarłych i za żywych, to samo dotyczy Oficjum odmawianego przez kapłana. Dlatego można mieć większą nadzieję na nawrócenie największego grzesznika, który nadal należy do Kościoła, niż masona, który zewnętrznie prowadzi dobre życie, ale jest od niego odcięty…. Św. Franciszek Ksawery nieustannie pocieszał się myślą, że Kościół modli się za niego i wspiera go swoimi dobrymi uczynkami. Ponadto wszyscy członkowie Kościoła mogą udzielać sobie wzajemnej pomocy. Jest taka sama sympatia, jak w ludzkim ciele, gdzie zdrowy członek przychodzi z pomocą słabszemu, a posiadanie dobrych płuc, zdrowego serca lub zdrowego żołądka może pomóc ciału wyzdrowieć z tego, co mogłoby inaczej były śmiertelną chorobą. Oko nie działa samo dla siebie; prowadzi ręce i stopy. Sodoma zostałaby uratowana, gdyby w jej murach znaleziono dziesięciu sprawiedliwych.

(ks. Francis Spirago, The Catechism Explained [Nowy Jork, NY: Benziger Brothers, 1927], red. ks. Richard F. Clarke, s. 250-251; pogrubienie w oryginale.)

Inne książki, które wyjaśniają tę doktrynę, obejmują Katechizm Katolicki kardynała Pietro Gasparriego (s. 110-112) i, oczywiście, Katechizm Rzymski z XVI wieku, znany również jako Katechizm Soboru Trydenckiego (zob. Credo, art. IX).

Autentyczna doktryna świętych obcowania jest zatem dość łatwa do zrozumienia. Nie jest też zbyt trudno pojąć, że heretycy i apostaci są wykluczeni z tej komunii, podobnie jak ekskomunikowani i, w dużej mierze, ci w grzechu śmiertelnym: „Ci, którzy są w grzechu śmiertelnym, nie są całkiem pozbawieni tego obcowania i do odzyskania łaski mogą doznać pomocy tak od publicznych modłów Kościoła jako też od modlitw i dobrych uczynków osób, będących w łasce Bożej”, pisze kard. Gasparri (Katechizm Katolicki, s. 111). Pytanie, czy heretycy i apostaci są objęci świętych obcowaniem, jest czymś, co Jego Eminencja musiał uznać za zbyt głupie, by w ogóle się nim zająć.

W ten sposób „katecheza” Bergoglio z 2 lutego 2022 r. rozpada się.

Idea, że ​​heretycy i apostaci są częścią Kościoła, ponieważ cieszą się rzekomo „nierozerwalną więzią” z Chrystusem i wszystkimi, którzy są z Nim w jedności, z racji swojej natury, jest tak heretycka jak to tylko możliwe, ale dla Antypapieża Franciszka to biznes jak zwykle. W rzeczywistości, jeśli przyjrzymy się ściekowi, który wydobył z siebie w ciągu ostatnich dwóch lat, możemy zobaczyć wyraźny wzór:

https://novusordowatch.org/2020/01/francis-lutherans-members-of-mystical-body/

https://novusordowatch.org/2022/01/francis-catholics-lutherans-faithful-people-of-god/

https://novusordowatch.org/2021/06/ecumenical-journey-to-nowhere-francis-lutherans/

https://novusordowatch.org/2021/11/francis-friendship-with-jesus-cannot-be-broken/

https://novusordowatch.org/2021/09/francis-spews-bilge-on-justification/

https://novusordowatch.org/2022/01/francis-lord-will-save-everyone/

https://novusordowatch.org/2021/03/francis-expands-people-of-god/

[tłumaczenia polskie dostępne]

Zamiast słuchać Antypapieża Franciszka, zalecamy posłuchanie natchnionych przez Boga słów Papieża św. Piotra:

Lecz byli między ludem i fałsz prorocy, jak i między wami będą kłamliwi nauczyciele, którzy wprowadzą zgubne odszczepieństwa i zaprą się tego Pana, który ich odkupił, przywodząc na siebie rychłą zgubę. I wielu pójdzie za ich rozpustą i droga prawdy będzie przez nich bluźniona. I z chciwości ułudnymi słowami wyzyskiwać was będą. Sąd na nich od dawna wydany i zatracenie ich nie drzemie…

Zuchwalcy, zarozumiali, bluźniąc nie boją się wprowadzać sekt; podczas gdy aniołowie, choć więksi dzielnością i mocą, nie rzucają na nich zelżywego wyroku.

(2 P 2:1-3,10-11)

Niewielu ludzi spełniło to proroctwo lepiej niż Jorge Bergoglio!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa