poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Papież Pius XII o moralnych granicach leczenia i eksperymentów

 

Papież Pius XII o moralnych granicach leczenia i eksperymentów

20 sierpnia 2021

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2021/08/pope-pius12-moral-limits-of-medical-treatment/

 

Przemówienie papieskie z 14 września 1952 r.…

 



 

14 września 1952 r. papież Pius XII wygłosił przemówienie na I Międzynarodowym Kongresie Histopatologii Układu Nerwowego.

Ojciec Święty mówi w nim do naukowców i lekarzy o moralnych granicach badań medycznych i leczenia, szczególnie w odniesieniu do próbowania nowych metod, procedur i technologii. Papież Pius odnosi się również do kwestii, jakie prawa ma pacjent do własnego ciała i psychiki, jakie prawa ma lekarz do pacjenta i, co być może najważniejsze, jakie prawa prawowita władza publiczna ma do jednostek w świetle powszechnego dobra — i jakich nie ma.

Wbrew temu, co na ten temat ma do powiedzenia fałszywy papież, który obecnie okupuje budynki Watykanu ze swoimi sługami, tutaj słyszymy prawdziwego papieża, prawdziwego Wikariusza Chrystusa, przemawiającego głosem św. Piotra, które przypominają słowa Dobrego Pasterza (por. J 10,27; Łk 10,16; Mt 16,19).

Jak nauczał jego poprzednik, papież Pius XI, „cechą charakterystyczną wszystkich prawdziwych naśladowców Chrystusa, z uczonych czy też nie, jest tolerowanie bycia prowadzonymi przez Święty Kościół Boży we wszystkich sprawach, które dotyczą wiary lub moralności przez Najwyższego Pasterza, Biskupa Rzymskiego, który sam jest kierowany przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (Encyklika Casti Connubii, 104).

Możemy być zatem pewni, że słowa papieża Piusa XII są niezawodnym i bezpiecznym przewodnikiem dla wszystkich Chrześcijan do prawdziwie moralnego życia.

Pełny tekst przemówienia Piusa XII do kongresu naukowego jest dostępny w języku angielskim poniżej.

https://www.papalencyclicals.net/pius12/p12psych.htm

Poniżej jedynie odtwarzamy te fragmenty, które uważamy za najbardziej odpowiednie dla obecnej sytuacji na świecie. Numery akapitów odpowiadają numerom podanym w tekście oryginalnym. Kursywa jest odwzorowywana tak jak w oryginale. Dodano podkreślenie.

 

 

________________________________________

Papież Pius XII

Moralne granice badań medycznych i leczenia

14 września 1952

2. Nie oczekujecie od nas omówienia kwestii medycznych, które was dotyczą. To wasza domena. W ciągu ostatnich kilku dni przyjrzeliście się szerokiemu polu badań i pracy, które należy do was. Teraz, w odpowiedzi na życzenie, które sami wyraziliście, pragniemy zwrócić waszą uwagę na granice tej dziedziny — nie granice możliwości medycznych, teoretycznej i praktycznej wiedzy medycznej, ale granice praw i obowiązków moralnych. Pragniemy stać się interpretatorem sumienia moralnego pracownika naukowego, specjalisty i praktyka oraz człowieka i Chrześcijanina, który podąża tą samą drogą.

5. Aby uzasadnić moralność nowych procedur, nowych prób i metod badań oraz leczenia, należy pamiętać o trzech głównych zasadach:

1) interesach nauk medycznych.

2) interesach indywidualnego pacjenta, który ma być leczony.

3) interesach wspólnoty, „bonum commune” [dobro wspólne].

8. Nie oznacza to jednak, że wszystkie metody, czy jakakolwiek pojedyncza metoda, wypracowana przez badania naukowe i techniczne, daje wszelkie gwarancje moralne. Co więcej, nie oznacza to, że każda metoda staje się legalna, ponieważ zwiększa i pogłębia naszą wiedzę. Czasami zdarza się, że nie można zastosować metody bez naruszenia praw innych lub bez naruszenia jakiejś zasady moralnej o absolutnej wartości. W takim przypadku, chociaż słusznie przewiduje się i dąży do wzrostu wiedzy, moralnie metoda jest niedopuszczalna. Dlaczego nie? Ponieważ nauka nie jest najwyższą wartością, której wszystkie inne porządki wartości — lub w tym samym porządku wartości, wszystkie poszczególne wartości — powinny być podporządkowane. Dlatego sama nauka, jak również jej badania i zdobycze, muszą być umieszczone w porządku wartości. Tutaj są dobrze określone granice, których nawet medycyna nie może przekroczyć bez naruszania wyższych zasad moralnych. Poufne relacje między lekarzem a pacjentem, osobiste prawo pacjenta do życia jego ciała i duszy w jego integralności psychicznej i moralnej to tylko niektóre z wielu wartości nadrzędnych w stosunku do zainteresowania naukowego. Ten punkt stanie się bardziej oczywisty w miarę postępów.

12. Przede wszystkim należy przyjąć, że lekarz jako osoba prywatna nie może podejmować żadnych działań bez zgody pacjenta. Lekarz nie ma żadnych innych praw ani władzy nad pacjentem niż te, które ten mu przyznaje, w sposób wyraźny lub domyślny i milczący. Ze swojej strony pacjent nie może nadawać praw, których nie posiada. W tej dyskusji decydującym punktem jest moralna słuszność prawa pacjenta do dysponowania sobą [=podejmowania decyzji dotyczących siebie]. Oto moralna granica działania lekarza podjętego za zgodą pacjenta.

13. Co się tyczy pacjenta, nie jest on absolutnym panem samego siebie, swojego ciała lub duszy. Nie może więc swobodnie rozporządzać sobą, jak mu się podoba. Nawet powód, dla którego on działa, nie jest sam w sobie ani wystarczający, ani rozstrzygający. Pacjent jest związany z immanentną teleologią, którą wyznaczyła natura. Ma prawo do korzystania, ograniczone naturalną ostatecznością, z władz i zdolności swojej ludzkiej natury. Ponieważ jest użytkownikiem, a nie właścicielem, nie ma nieograniczonej mocy niszczenia lub okaleczania swojego ciała i jego funkcji. Niemniej jednak, na mocy zasady totalności, na mocy prawa do korzystania z usług swojego organizmu jako całości, pacjent może dopuścić do zniszczenia lub okaleczenia poszczególnych części, w takim zakresie, w jakim jest to konieczne dla dobra jego bytu jako całości. Może to zrobić, aby zapewnić sobie istnienie i uniknąć lub naprawić poważne i trwałe szkody, których nie da się w inny sposób uniknąć lub naprawić.

14. Pacjent nie ma zatem prawa angażować swojej integralności fizycznej lub psychicznej w eksperymenty lub badania medyczne, gdy pociągają one za sobą poważne zniszczenia, okaleczenia, rany lub zagrożenia.

15. Ponadto, korzystając ze swojego prawa do dysponowania sobą, swoimi władzami i organami, jednostka musi przestrzegać hierarchii porządków wartości — lub w ramach jednego porządku wartości hierarchii poszczególnych praw — o ile zasady moralności tego wymagają. I tak np. człowiek nie może wykonywać na sobie lub pozwalać lekarzom na wykonywanie czynności o charakterze fizycznym lub somatycznym, które niewątpliwie łagodzą ciężkie fizyczne lub psychiczne obciążenia lub ułomności, ale które jednocześnie prowadzą do trwałego zniesienia lub znacznego i trwałego zmniejszenia jego wolność, to znaczy jego ludzkiej osobowości w jej typowej i charakterystycznej funkcji. Taki akt degraduje człowieka do poziomu istoty reagującej tylko na nabyte odruchy lub na żywą automatyzację. Prawo moralne nie pozwala na takie odwrócenie wartości. Tutaj wyznacza granice „medycznych interesów pacjenta”.

18. Do tej pory rozmawialiśmy bezpośrednio o pacjencie, a nie o lekarzu. Wyjaśniliśmy, w którym momencie osobiste prawo pacjenta do dysponowania sobą, umysłem, ciałem, władzami, narządami i funkcjami napotyka granicę moralną. Ale jednocześnie odpowiedzieliśmy na pytanie: gdzie lekarz znajduje moralną granicę w badaniu i stosowaniu nowych metod i procedur w „interesach pacjenta?” Granica jest taka sama jak dla pacjenta. Jest to to, co ustala osąd zdrowego rozumu, co określa wymagania naturalnego prawa moralnego, wyprowadzanego z naturalnej teleologii wpisanej w byty i skali wartości wyrażanych przez naturę rzeczy. Granica jest taka sama dla lekarza, jak i dla pacjenta, ponieważ, jak już powiedzieliśmy, lekarz jako osoba prywatna dysponuje tylko prawami przyznanymi mu przez pacjenta, a pacjent może dać tylko to, co sam posiada.

19. To, co tutaj mówimy, należy rozszerzyć na prawnych przedstawicieli osoby niezdolnej do dbania o siebie i swoje sprawy: dzieci poniżej wieku rozumnego, upośledzonych umysłowo i obłąkanych. Ci przedstawiciele prawni, upoważnieni na mocy decyzji prywatnej lub przez władzę publiczną, nie mają innych praw do ciała i życia tych, których reprezentują, niż mieliby ci ludzie, gdyby byli zdolni [do samodzielnej decyzji]. I mają te prawa w takim samym stopniu. Nie mogą zatem zezwolić lekarzowi na pozbycie się ich poza tymi granicami.

22. Niemniej jednak po raz trzeci powracamy do pytania: Czy istnieje moralna granica „medycznych interesów społeczności” pod względem treści lub rozszerzenia? Czy w każdym poważnym przypadku medycznym istnieje „pełna władza” nad żywym człowiekiem? Czy stwarza bariery, które wciąż są aktualne w interesie nauki lub jednostki? Inaczej mówiąc: Czy władza publiczna, na której spoczywa odpowiedzialność za dobro wspólne, może dać lekarzowi uprawnienia do eksperymentowania na jednostce w interesie nauki i społeczeństwa w celu odkrywania i wypróbowywania nowych metod i procedur, gdy te eksperymenty przekraczają prawo jednostki do dysponowania sobą? Czy w interesie społeczności władza publiczna może rzeczywiście ograniczać, a nawet tłumić prawo jednostki do jej ciała i życia, do integralności cielesnej i psychicznej?

23. Aby uprzedzić zarzut, zakładamy, że jest to kwestia poważnych badań, uczciwych wysiłków promowania teorii i praktyki medycyny, a nie manewru służącego jako naukowy pretekst do zamaskowania innych celów i bezkarnego ich osiągnięcia.

24. W odniesieniu do tych pytań wiele osób było i nadal jest zdania, że ​​odpowiedź musi być twierdząca. Aby nadać wagę swojej tezie, przytaczają fakt, że jednostka jest podporządkowana wspólnocie, że dobro jednostki musi ustąpić miejsca dobru wspólnemu i zostać mu poświęcone. Dodają, że poświęcenie jednostki dla celów badań i badań naukowych przynosi jednostce korzyści na dłuższą metę.

25. Wielkie procesy powojenne [tj. po II wojnie światowej] ujawniły przerażającą liczbę dokumentów świadczących o poświęceniu jednostki w „medycznych interesach społeczności”. W protokołach tych procesów znajdują się zeznania i relacje pokazujące, jak za zgodą, a czasem nawet na formalny nakaz władzy publicznej, niektóre ośrodki badawcze systematycznie domagały się wyposażenia w osoby z obozów koncentracyjnych do swoich eksperymentów medycznych. Dowiadujemy się, jak zostały dostarczone do takich ośrodków, tak wielu mężczyzn, tak wiele kobiet, tak wiele na jeden eksperyment, tak wiele na inny. Istnieją doniesienia o prowadzeniu i wynikach takich eksperymentów, o subiektywnych i obiektywnych objawach obserwowanych podczas różnych faz eksperymentów. Nie można czytać tych relacji bez głębokiego współczucia dla ofiar, z których wiele poszło na śmierć, i bez przerażenia taką aberracją ludzkiego umysłu i serca. Ale możemy również dodać, że ci, którzy są odpowiedzialni za te okropne czyny, nie zrobili nic więcej, jak tylko twierdząco odpowiedzieli na zadane przez nas pytanie i zaakceptowali praktyczne konsekwencje ich twierdzenia.

26. Czy w tym momencie interes jednostki jest podporządkowany interesom medycznym społeczności, czy też jest tu wykroczenie, być może w dobrej wierze, przeciwko najbardziej elementarnym wymaganiom prawa naturalnego, wykroczenie, które nie pozwala na żadne badania medyczne?

28. W wyżej wymienionych przypadkach, o ile moralne uzasadnienie eksperymentów opiera się na mandacie władzy publicznej, a zatem na podporządkowaniu jednostki wspólnocie, dobra jednostki dobru powszechnemu, opiera się na błędnym wyjaśnieniu tej zasady. Należy zauważyć, że człowiek w swojej istocie osobistej nie jest ostatecznie skazany na użyteczność dla społeczeństwa. Przeciwnie, wspólnota istnieje dla człowieka.

29. Wspólnota jest wielkim środkiem zamierzonym przez naturę i Boga, aby regulować wymianę wzajemnych potrzeb i pomagać każdemu człowiekowi w pełnym rozwoju jego osobowości, zgodnie z jego indywidualnymi i społecznymi możliwościami. Rozpatrywana jako całość, wspólnota nie jest fizyczną jednością istniejącą sama w sobie, a jej poszczególni członkowie nie są jej integralnymi częściami. Rozpatrywany jako całość, fizyczny organizm istot żywych, roślin, zwierząt czy człowieka, posiada samoistną jedność. Każdy z członków, na przykład ręka, stopa, serce, oko, jest integralną częścią, przeznaczoną przez całą swoją istotę do włączenia w cały organizm. Poza organizmem ze swej natury nie ma żadnego sensu, żadnej ostateczności. Jest całkowicie wchłaniany przez całość organizmu, do którego jest przywiązany.

30. We wspólnocie moralnej i w każdym organizmie o charakterze czysto moralnym jest to zupełnie inna historia. Tutaj całość nie ma jedności samoistnej, ale zwykłą jedność celowości i działania. We wspólnocie jednostki są jedynie współpracownikami i instrumentami realizacji wspólnego celu.

31. Jakie są skutki, jeśli chodzi o organizm fizyczny? Pan i użytkownik tego organizmu, który posiada istniejącą jedność, może rozporządzać bezpośrednio i natychmiast integralnymi częściami, członkami i organami w zakresie ich naturalnej celowości. Może też interweniować, tak często i w takim zakresie, w jakim wymaga tego dobro całości, aby sparaliżować, zniszczyć, okaleczyć i oddzielić członki. Z drugiej strony, gdy całość ma tylko jedność celowości i działania, jej głowa — w tym przypadku władza publiczna — bez wątpienia posiada bezpośrednią władzę i prawo do żądań od działań części, ale w żadnym wypadku nie przypadku może pozbyć się swojego fizycznego bytu. Istotnie, każda bezpośrednia próba zmiany jej istoty stanowi nadużycie władzy autorytetu.

32. A teraz eksperymenty medyczne — temat, który tu omawiamy — bezpośrednio i bezpośrednio wpływają na fizyczne istnienie całości lub kilku organów ludzkiego organizmu. Ale na mocy cytowanej przez nas zasady władza publiczna nie ma władzy w tej dziedzinie. Nie może zatem przekazać jej pracownikom naukowym i lekarzom. Jednak to od państwa lekarz musi otrzymać zezwolenie, gdy działa na organizm jednostki w „interesie społeczności”. Bo wtedy nie działa jako osoba prywatna, ale jako przymus władzy publicznej. Ta ostatnia nie może jednak przekazywać prawa, którego nie posiada, z wyjątkiem wspomnianego już przypadku, gdy występuje jako zastępca, jako przedstawiciel ustawowy małoletniego, dopóki nie może on samodzielnie podejmować decyzji osoby słabego umysłu lub szaleńca.

33. Nawet jeśli chodzi o egzekucję skazanego człowieka, państwo nie rozporządza jednostkowym prawem do życia. W tym przypadku władza publiczna zastrzega sobie pozbawienie skazanego prawa do cieszenia się życiem w ramach ekspiacji za jego zbrodnię, gdy przez swoją zbrodnię pozbył się już prawa do życia.

36. Naszym planem było zwrócenie uwagi na pewne zasady deontologii, które określają granice badań i eksperymentów w odniesieniu do nowych metod medycznych do natychmiastowego zastosowania na żywych ludziach.

37. W dziedzinie waszej nauki jest oczywistym prawem, że zastosowanie nowych metod do żywych ludzi musi być poprzedzone badaniami na zwłokach lub modelem badań i eksperymentów na zwierzętach. Czasami jednak okazuje się, że procedura ta jest niemożliwa, niewystarczająca lub niewykonalna z praktycznego punktu widzenia. W tym przypadku badania medyczne będą starały się pracować nad swoim bezpośrednim obiektem, żywym człowiekiem, w interesie nauki, w interesie pacjenta i w interesie społeczności. Takiej procedury nie należy odrzucać bez dalszego rozpatrzenia. Ale musicie zatrzymać się na granicach wyznaczonych przez zasady moralne, które wyjaśniliśmy.

38. Bez wątpienia przed udzieleniem moralnego upoważnienia do stosowania nowych metod nie można prosić o wykluczenie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa lub jakiegokolwiek ryzyka. Przekroczyłoby to ludzkie możliwości, sparaliżowało wszelkie poważne badania naukowe i bardzo często byłoby ze szkodą dla pacjenta. W takich przypadkach ocenę zagrożenia należy pozostawić osądowi wypróbowanego i kompetentnego lekarza. Niemniej jednak, jak pokazało nasze wyjaśnienie, istnieje pewne niebezpieczeństwo, na które moralność nie może dopuścić. W przypadkach wątpliwych, gdy znane już środki zawiodły, może się zdarzyć, że nowa metoda, wciąż niedostatecznie wypróbowana, oferuje, wraz z bardzo niebezpiecznymi elementami, znaczne szanse powodzenia. Jeżeli pacjent wyrazi na to zgodę, skorzystanie z przedmiotowego zabiegu jest dozwolone. Ale ten sposób postępowania nie może być utrzymany jako linia postępowania w normalnych przypadkach.

________________________________________

Tyle słów Ojca Świętego Piusa XII. Zachęcamy wszystkich do przeczytania jego pełnego przemówienia poniżej.

https://www.papalencyclicals.net/pius12/p12psych.htm

Zobacz także nasze bardzo pouczające posty dotyczące koronawirusa/COVID-19 i stosowania szczepionek:

https://novusordowatch.org/2021/03/covid-crisis-advice-mckenna-stanislowski/

https://novusordowatch.org/2020/12/the-morality-of-vaccinations/

Jako Katolicy mamy obowiązek kształtować nasze sumienia zgodnie z doktryną moralną Kościoła „w porę, nie w porę” (2 Tm 2,4), a nie kierować się osobistymi upodobaniami, uczuciami czy tendencjami społeczno-politycznymi.

Ponieważ Kościół jest naszym przewodnikiem, możemy być pewni, że nie damy się zwieść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa