wtorek, 25 maja 2021

Koszmar z ulicy Wiązów: Kukiełkowe szaleństwo w Niedzielę Palmową w kościele św. Joanny d'Arc w Minneapolis

 

Koszmar z ulicy Wiązów: Kukiełkowe szaleństwo w Niedzielę Palmową w kościele św. Joanny d'Arc w Minneapolis

24 maja 2021 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2021/05/nightmare-on-third-ave-st-joan-of-arc/

 

Przerażający zamaskowany chaos…

 


 

Jeśli kiedykolwiek będziesz w Minneapolis w stanie Minnesota i zechcesz odwiedzić parafię, która jest w „pełnej komunii” z sektą Vaticanum II, zalecamy wypróbowanie „Saint Joan d'Arc Catholic Community” przy 4537 Third Avenue South. Jest to jedna z tych dynamicznych i tętniących życiem parafii sprawiedliwości społecznej, w której wszyscy są mile widziani i łączy w jednym miejscu wszystko, co jest nie tak z religią Novus Ordo. Głoszony tam Jezus Chrystus jest żałosną karykaturą Wcielonego Syna Bożego. To fałszywy Chrystus!

https://www.saintjoanofarc.org/

Nigdy nie było to bardziej widoczne niż w Niedzielę Palmową, kiedy bezpośrednio przed regularnym nabożeństwem Novus Ordo, św. Joanna prezentuje 30-minutową marionetkową ekstrawagancję zatytułowaną „Serce Męki Pańskiej”. Jest to tak nieznośne, że słowa naprawdę nie potrafią tego opisać. Musisz być tego świadkiem:

https://www.youtube.com/watch?v=LK5IRELGswM

Na wypadek, gdyby powyższy film nie odtworzył się lub gdyby został usunięty, oto kilka zrzutów ekranu z obrzydliwością, zaczerpniętych z nowszego wykonania tego samego:

https://youtu.be/mAbo8JPGTJ0?t=883

 

 [ZDJĘCIE]

Fałszywy Chrystus wkracza do Jerozolimy, dając hipisowskie V.

[ZDJĘCIE]

Za fałszywym Chrystusem idzie rogaty bożek Moloch, czy cokolwiek to ma być.

 [ZDJĘCIE]

Fałszywy Chrystus ogłasza się „Panem tańca”.

 [ZDJĘCIE]

Wszyscy i wszystko uczęszcza na „Ostatnią Wieczerzę”…

 [ZDJĘCIE]

… Z Molochem obserwującym z tyłu.

 [ZDJĘCIE]

Fałszywy Chrystus umiera po tym, jak został pobity opaskami oznaczającymi nasze grzechy.

 [ZDJĘCIE]

„Nocna marionetka” zamienia dzień w noc.

 [ZDJĘCIE]

Słodkich snów, dzieci!

Kobieta opowiadająca o tym horrorze to Julie Madden, która posiada tytuł „Dyrektora Ministerstwa Pokoju i Sprawiedliwości” w St. Joan’s, według strony internetowej parafii. W innym filmie dostępnym na YouTube mówi o „Chrystusie w nas”.

https://www.saintjoanofarc.org/staff

https://www.youtube.com/watch?v=D8EKeFFpzic

Otóż, podczas gdy niektórzy ludzie mogą szybko odrzucić ten teatr absurdu jako po prostu wytworu tego, czym są liberałowie, no cóż, nie możemy nie podejrzewać, że jest o wiele bardziej złowieszcza strona tego wszystkiego i mamy dobry powód, by tak myśleć.

Panie i panowie! Spektakl pasyjny to jedna rzecz dla parafii; ale to, co St. Joan d'Arc robi każdego roku, ma ewidentnie inny charakter. Nie bądźmy naiwni. To oczywiście nie jest rezultat tego, że ludzie zbierają się razem i próbują znaleźć sposób na przedstawienie męki Chrystusa. To, co widzimy powyżej, po prostu nie jest produktem, który wymyśliłby zdrowy na umyśle człowiek. W najlepszym przypadku jest to żałosna kpina ze świętości. Mamy jednak powody do obaw, że jest znacznie gorzej.

 

Maski zwierząt: powiązania z okultyzmem

Lalki i maski użyte w tej parodii „Heart of the Passion” są całkowicie nieodpowiednie do przedstawiania sacrum, a większość z nich jest po prostu przerażająca. To jest materiał na koszmary, szczególnie dla dzieci, których młode umysły są na nie bardzo podatne. W rzeczywistości cała sztuka cuchnie okultyzmem i pogaństwem. Aby pokazać, że nie przesadzamy, spójrzmy na kilka konkretnych przykładów.

Po pierwsze, nie jest tajemnicą, że noszenie masek, zwłaszcza masek zwierząt, jest związane z okultyzmem i jawnym satanizmem. Takie praktyki weszły do ​​świadomości popkultury dzięki tak znanym, ale bardzo niemoralnym filmom, jak The Wicker Man (1973) i Eyes Wide Shut (1999). Poniższe zdjęcia to pokazują:

 [ZDJĘCIE]

Scena z The Wicker Man - źródło: memphisflyer.com

 [ZDJĘCIE]

Scena z The Wicker Man - źródło: 3brothersfilm.com

 [ZDJĘCIE]

Scena z Eyes Wide Shut - źródło: imdb.com (przycięte)

[ZDJĘCIE]

… Niewiele różni się to od „The Heart of the Passion” w St. Joan’s, co?

W The Wicker Man maski noszone są jako część pogańskiej procesji pierwszomajowej; w Eyes Wide Shut są noszone jako część okultystycznego rytuału.

 

Moloch – najciemniej pod latarnią?

Przerażające pogańskie / okultystyczne powiązanie staje się jeszcze bardziej widoczne, gdy spojrzymy konkretnie na kukiełkę rogatego byka. Jakiemu celowi mogłaby służyć taka marionetka w przedstawieniu rzekomo przedstawiającym Mękę naszego Błogosławionego Pana?! Trudno nie zauważyć uderzającego podobieństwa do pogańskiego boga Molocha, zwanego czasem Baalem, którego adorowali odstępczy Izraelici:

 [ZDJĘCIE]

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Moloch

Ale dlaczego „wspólnota katolicka” św. Joanny d'Arc miałaby mieć kukiełkę Molocha w przedstawieniu, głównie granym przez dzieci i dla nich?

W tym miejscu musimy zaznaczyć, że, jak zauważa The Catholic Encyclopedia, „główną cechą kultu Molocha wśród Żydów wydaje się być ofiara z dzieci…” (zob. „Moloch”).

https://www.newadvent.org/cathen/10443b.htm

 [ZDJĘCIE]

Ofiara z ludzi dla Molocha - źródło: shutterstock.com

 [ZDJĘCIE]

Ofiarowanie dzieci Molochowi - źródło: Wikimedia Commons

 [ZDJĘCIE]

XVIII-wieczne wykonanie idola Molocha - źródło: Wikimedia Commons

A potem jest satanizm. Poniższy mrożący krew w żyłach film dokumentalny ukazujący satanizm w belgijskim zamku pokazuje zdjęcia ludzi noszących maski, które natychmiast przypominają szaleństwo, które ma miejsce w Saint Joan’s w Niedzielę Palmową:

https://www.youtube.com/watch?v=BnV0p8RSY3k

Do jakiego celu służą maski i kostiumy zwierząt w przedstawieniu podobno skoncentrowanym na męce Chrystusa? Oczywiście do żadnego. Jedynymi zwierzętami, które odgrywają jakąkolwiek rolę w ostatnim tygodniu ziemskiego życia naszego Błogosławionego Pana, są osioł i źrebię, na którym jechał Chrystus (por.Mt 21: 5), a także kogut, który zapiał po zdradzie Szymona Piotra (por. Mk 14 : 72).

 

Imię bestii

Kto jest odpowiedzialny za te marionetki? Kto wymyśla te koszmarne maski? W tym miejscu okultystyczny związek nie może być bardziej oczywisty.

Firma, która zapewnia podstawy tej odrażającej ekstrawagancji, nazywa się - nie zapomnij usiąść - In the Heart of the Beast [!] Puppet and Mask Theatre, często w skrócie HOBT. Tak, to jest ich oficjalna nazwa! Jest to organizacja non-profit z siedzibą w Minneapolis, a jej nazwa jest najlepszym przykładem „prawdy w reklamie”. Niech nikt nie mówi, że próbują ukryć, o co im chodzi!

https://hobt.org/about/our-name/

Ich witryna internetowa zawiera wszystko, co musisz wiedzieć o tym, jakie „wartości” wyznają, i nietrudno je odgadnąć. Wśród ich regularnych corocznych projektów jest - to nie wiesz? - pogański May Day Festival, który jeszcze bardziej potwierdza okultystyczno-pogański związek.

 

Pan tańca

W pewnym momencie występu „Heart of the Passion” w St. Joan d'Arc, Fałszywy Chrystus wykonuje dziwny taniec, podczas gdy zgromadzenie śpiewa Lord of the Dance, hymn z 1963 roku napisany przez Sydneya Cartera (1915-2004). Po śmierci Cartera The Telegraph doniósł o pochodzeniu piosenki:

Sam Carter genialnie przyznał, że częściowo zainspirował go posąg [hinduskiego boga] Shivy, który stał na jego biurku; a ilekroć poproszono go o przeanalizowanie sprzeczności [z Chrześcijaństwem], oświadczał, że nigdy nie próbował tego zrobić. Jednak przyznał, że był tak samo zdumiony sukcesem, jak ktokolwiek inny. „Nie sądziłem, że kościołom w ogóle się to spodoba. Myślałem, że wiele osób uzna to za dość dalekie, prawdopodobnie heretyckie, a zresztą wątpliwie chrześcijańskie. Ale w rzeczywistości ludzie to śpiewali i, nie wiem czemu, poruszył ich… ”

(„Sydney Carter”, The Telegraph, 16 marca 2004)

W innym miejscu Carter stwierdził:

Postrzegam Chrystusa jako wcielenie dudziarza, który nas woła. Tańczy ten kształt i wzór, który jest sercem naszej rzeczywistości. Przez Chrystusa mam na myśli nie tylko Jezusa; w innych czasach i miejscach, na innych planetach, mogą istnieć inni Władcy Tańca. Ale Jezus jest tym, którego znam najpierwej i najlepiej. Śpiewam o tańcu w życiu i słowach Jezusa.

(Sydney Carter, Green Print for Song; cytat z „Lord of the Dance”, Stainer & Bell)

Więc po raz kolejny mamy bardzo wyraźne pogańskie powiązanie.

 

Powstanie neo-pogańskiej apostazji

Wszystko to jest zatem o wiele gorsze niż zwykłe „liturgiczne nadużycia”, tak powszechne w całej sekcie Vaticanum II. Jest to pogańskie i demoniczne, a to nie przypadek.

W naszych czasach pogaństwo znów rośnie i jest znacznie gorsze niż jego pierwotny, „klasyczny” rodzaj. Pierwotni poganie nie znali Ewangelii - byli niewiernymi, których nasz błogosławiony Pan łaskawie przyszedł wyzwolić. Z drugiej strony, dzisiejsze pogaństwo jest apostazją; to znaczy jest pogaństwem post-chrześcijańskim, takim, które poznało i odrzuciło Ewangelię i powróciło do swoich rzygowin:

Jeżeli bowiem uciekają od zgnilizny świata przez poznanie Pana i Zbawcy, Jezusa Chrystusa, a potem oddając się jej ponownie zostają pokonani, to koniec ich jest gorszy od początków.  Lepiej bowiem byłoby im nie znać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją odwrócić się od podanego im świętego przykazania. Spełniło się na nich to, o czym słusznie mówi przysłowie: Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta - do kałuży błota.

(2 Piotra 2: 20-22; zob. Także List do Hebrajczyków 6: 4-6)

Jak szybko świat zachodni wraca do starożytnego pogaństwa, można zobaczyć w Europie: bogowie nordyccy są ponownie czczeni w ich własnych świątyniach na Islandii i w Danii.

https://novusordowatch.org/2018/07/iceland-pagan-temple-looks-like-novus-ordo-church/

https://web.archive.org/web/20161030162014/http:/spangenhelm.com/valheim-hof-denmark-dedicated-odin-gods/

Choć to wszystko jest przerażające i rozdzierające serce, pocieszmy się faktem, że widzimy jedynie wypełnienie się proroctw. Dzisiejsi apostaci mogą głupio myśleć, że zwyciężyli i zatriumfowali nad naszym Panem, podczas gdy w rzeczywistości nieświadomie wypełniają chrześcijańskie proroctwo: „Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo dzień ten nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia,  który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem” (2 Tes 2: 3- 4).

To „odstępstwo” jest teraz w pełnym rozkwicie i nie byłoby możliwe bez Fałszywego Kościoła Soboru Watykańskiego II, który przyćmił prawdziwy Kościół i usunął Papieża „z drogi”, po raz kolejny spełniając proroctwo (zob. 2 Tes 2: 6-11 i Cardinal H.E. Manning’s The Pope & the Antichrist).

https://sklep.antyk.org.pl/p,zmagania-papieza-i-antychrysta-obecny-kryzys-stolicy-apostolskiej-w-swietle-proroctw-pisma-swietego,6719.html

 

Pedofilskie koneksje?

Niestety, musimy znowu wrócić do teatru lalek wystawianego w St. Joan’s. Ponieważ mamy do czynienia z kwestią, która bezpośrednio dotyczy dzieci i dotyka ich bardziej niż kogokolwiek innego, i skoro rozsądnie ustaliliśmy jakiś związek z pogaństwem, okultyzmem, a być może nawet z satanizmem i Molochem, bożkiem, któremu poświęcano dzieci, nie jest to nierozsądne jest pytanie, czy może istnieć jakiś rodzaj zdalnego związku z pedofilią lub pederastią.

31 stycznia 2007 r. Federalne Biuro Śledcze Stanów Zjednoczonych (FBI) opublikowało wewnętrznie niesklasyfikowany, ale wrażliwy dla wymiaru sprawiedliwości biuletyn wywiadowczy zatytułowany „Symbole i logo używane przez pedofilów do identyfikacji preferencji seksualnych”. Ten dokument został udostępniony publicznie 22 listopada 2007 przez Wikileaks i jest dostępny w całości tutaj.

https://wikileaks.org/wiki/FBI_pedophile_symbols

Logo, które FBI identyfikuje jako „BLogo aka „Boy Lover” ” to:

 [ZDJĘCIE]

Ogłosiliśmy alarm w 2019 roku, kiedy wyraźne przedstawienie tego właśnie symbolu pojawiło się na szatach kościelnych wykonanych na Światowe Dni Młodzieży w Panamie, które nosił nawet sam „papież” Franciszek.

https://novusordowatch.org/2019/08/francis-wyd-vestments-pedophile-logo/

Biuletyn wywiadowczy FBI pokazuje również alternatywne logo, które ma na celu przekazanie perwersyjnej atrakcyjności specjalnie dla małych chłopców i nazywa się odpowiednio „LBLogo”:

 [ZDJĘCIE]

Te obrzydliwe rzeczy nie są wymyślone, a zagrożenie jest realne. Poniższe dwa główne serwisy informacyjne opublikowały artykuły ostrzegające ludzi przed tymi (i innymi) symbolami oraz o tym, co naprawdę one oznaczają. Ale uważaj, ponieważ te dwie witryny są bardzo świeckie i zwykle zawierają nieskromne zdjęcia i lubieżne reklamy:

https://www.mirror.co.uk/news/world-news/parents-warned-over-innocent-looking-7843597

https://www.dailymail.co.uk/news/article-3560069/The-symbols-pedophiles-use-signal-sordid-sexual-preferences-social-media.html

Każdy, kto opiekuje się dziećmi i dba o ich bezpieczeństwo, troszczy się o nie, powinien znać te logo i to, co one reprezentują.

Czy w spektaklu „Heart of the Passion” odnajdujemy te symbole?

Nie całkiem. Należy uważać, aby w tych sprawach nie przesadzić i nie zacząć wszędzie „widzieć ukrytych wiadomości”. Najbardziej zbliżonym do krętego symbolu, jaki mogliśmy znaleźć, było to, co pokazano wewnątrz tego słońca wykonanego z papier-mache:

 [ZDJĘCIE]

Moloch ma kilka spiralnych rzeczy na swoim stroju, ale bardziej niż cokolwiek wyglądają jak źle napisane szóstki. Oczywiście cyfra 6 odgrywa rolę również w okultyzmie… jak również w „666”. Ukryta wiadomość? Prawdopodobnie nie. Nie jest to konieczne - jawny komunikat jest wystarczająco jasny.

Niestety, nie skończyliśmy jeszcze z odrażającym tematem pedofilii. O ile w horrorze „Heart of the Passion” nie widzieliśmy pewnych dowodów na istnienie takich symboli, to niestety nie można powiedzieć tego samego o innym przedstawieniu, które wystawia Heart of the Beast Theatre. Mówimy o ich Minneapolis May Day Parade w 2007 roku, na której przedstawiano to „coś”:

 [ZDJĘCIE]

Zwróć uwagę na rękę po prawej stronie. Oto zbliżenie:

 [ZDJĘCIE]

zdjęcie: Jonner Jongsma w Wikimedia Commons (licencja: CC BY-SA 2.0)

Wygląda na to, że mamy to, prawda? Ramiona tej marionetki są rozpostarte, tak jak ramiona Molocha i tak jak ramiona nocnej marionetki na końcu sztuki „Heart of the Passion”.

Chociaż nie oskarżamy żadnej konkretnej osoby o nic, możemy dość ogólnie zauważyć, że takie rzeczy jak teatr lalek wydawałyby się pożądanym miejscem dla pedofilów właśnie dlatego, że są odwiedzane szczególnie przez dzieci. Ponadto przebranie się w kostiumy i maski pozwala takim zboczeńcom przyciągnąć uwagę dzieci i zbliżyć się do nich, być może nawet zyskać ich zaufanie, bez konieczności odsłaniania twarzy. (od tłumacza: czy nie jest to skutek masek, maseczek w szkołach i przedszkolach? Dzieci mające zaufanie do osób bez twarzy?)

To przerażające, ale niestety zagrożenie jest realne i nie jest nowe. Na przykład ponad 20 lat temu Peter i Rochelle Schweizer ujawnili pedofilów pracujących w Disney World w swojej książce Disney: The Mouse Betrayed: Greed, Corruption, and Children at Risk. Poza tym ma sens, aby tacy ludzie używali tajnych symboli lub logo i ich odmian w celu komunikowania się ze sobą, ponieważ otwarcie jest dla nich zbyt niebezpieczne.

https://www.amazon.com/exec/obidos/ASIN/B000NWZQEU/interregnumnow-20

Tak więc znowu nie oskarżamy nikogo w HOBT o nic. Zauważamy jedynie, że jeden z ich marionetkowych wózków używanych podczas May Day nosi symbol, który jest niewiarygodnie podobny do tego, co FBI zidentyfikowało jako logo pedofilskie. Wzór nie jest naturalny, więc na pewno nie jest przypadkowy - jest wymyślony i został tam celowo umieszczony. Naprawdę nie ma powodu, dla którego miałby się znajdować wewnątrz dłoni, chyba że ktoś go tam umieścił, przypuszczalnie w celu wysłania wiadomości.

 

„Making Of”: odkrywczy dokument

Jest jeszcze jedno końcowe źródło, z którego możemy czerpać, aby dowiedzieć się więcej o marionetkowej obrzydliwości u św. Joanny d'Arc. Parafia faktycznie wyprodukowała profesjonalny film dokumentalny, który jest dostępny na YouTube. Zatytułowany jest „Serce męki: podróż rodzinna przez Wielki Post” (The Heart of the Passion: A Family Journey through Lent). Możesz to obejrzeć tutaj:

https://youtu.be/F9Raib3ibBY

Ten film rzuca znacznie więcej światła na tę bezbożną ekstrawagancję i „Katolicyzm” ludzi, którzy za nią stoją.

Dokument zaczyna Gabrielle Dane, która piastuje stanowisko „Family Liturgy Director” (Kierownik liturgii rodzinnej) w St. Joan’s. Dane mówi, że dla parafian przedstawienie w Niedzielę Palmową stanowi „ważny kamień milowy w ich drodze wiary”, co jest bardzo przerażającą myślą. Twierdzi, że spektakl jest „dla wszystkich pokoleń”, a jego treść jest „prawdziwym” odzwierciedleniem tego, co wydarzyło się w ostatnim tygodniu ziemskiego życia Jezusa Chrystusa. Pierwsze stwierdzenie jest głupie; to ostatnie jest jawnym kłamstwem.

Dane ujawnia, że ​​głosi fałszywego Chrystusa, kiedy mówi, że nasz Błogosławiony Pan prowadził „wspaniałe życie, które kończy się straszliwą śmiercią”. Wspaniałe życie? Czas naszego Pana na ziemi był od samego początku najbardziej pokorny i pełen niewypowiedzianych cierpień. Wystarczy pomyśleć o Jego najbiedniejszym i najskromniejszym narodzeniu w jaskini, Jego bolesnym obrzezaniu, Jego niebezpiecznej podróży do Egiptu, Jego ukrytym życiu w tym niezbyt wspaniałym mieście Nazaret (por. J 1,46), Jego uciążliwej pracy jako cieśla, Jego życiu w skrajnym ubóstwie i tak dalej. Ale jest gorzej.

„Kierownik liturgii rodzinnej” podkreśla swoją wiarę w fałszywego Chrystusa, kiedy dzieli się tym, czego uczy dzieci, o powodach, dla których Chrystus przyszedł na ziemię na początku: „I mówimy o tym, jak podejmujemy pracę Jezusa, kiedy próbujemy, by pracować nad rozwiązaniem problemów świata, Jezus żyje … Dlaczego przyszedł? Przyszedł dla nas, by wziął na siebie smutki świata, dla nas, byśmy zmienili świat naszą miłością, aby stworzyć królestwo”. Innymi słowy, Chrystus przyszedł, aby pokazać nam, jak my możemy uratować świat. To jest naturalizm, to jest apostazja, to jest Antychryst!

Dane jest tylko konsekwentna, gdy ujawnia, że ​​mówi dzieciom o Chrystusie, że „liczy się jego życie” - jego śmierć najwyraźniej nie tak bardzo. Jakby Jego śmierć, wiecie rozumiecie, była właśnie niefortunnym i nagłym końcem tego skądinąd „wspaniałego życia”. To jest całkowicie fałszywa ewangelia! To sprowadza Dobrą Nowinę do naturalistycznej ewangelii sprawiedliwości społecznej, której celem jest przede wszystkim wprowadzenie ziemskiej utopii, a nie doprowadzenie do zbawienia dusz od grzechu i wiecznej śmierci, aby mogły osiągnąć wizję uszczęśliwiającą. Nic dziwnego, że właśnie to głosił „papież” Franciszek:

https://novusordowatch.org/2021/05/anticipating-antichrist-francis-migrants-refugees/

Św. Paweł ostrzegał nas prawie 2000 lat temu: „Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli.  Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom.” (2 Tm 4: 3-4).

W filmie pokazano również Laurie Witzkowski, artystkę współpracującą z In the Heart of the Beast, która wspomina, że ​​„dorastała w Kościele Katolickim, kiedy wciąż używaliśmy łaciny podczas mszy”. Teraz jest szczęśliwa, że ​​marionetki wprowadzają wszystkich w „otwartą duchową przestrzeń”. Szkoda, że ​​takie nieszczęsne dusze, jak św. Tomasz z Akwinu i św. Alfons Liguori, nigdy nie miały takiej okazji!

W dokumencie kilkakrotnie podejmuje się próbę wyjaśnienia, dlaczego dzieci noszą maski. W tym miejscu robi się to bardzo interesujące, ponieważ wyjaśnienia nie mają żadnego sensu, co pokazuje, że oczywiście nie są one prawdziwym powodem noszenia masek.

Na przykład, powiedziano nam, że „maska ​​jest odbiciem miłości Boga na świecie” - całkowicie zagadkowe stwierdzenie, które nie zasługuje na poważne traktowanie. Oczywiście przyczyna jest inna, ale nie powiedziano nam, co to jest. Dziecięca parafianka imieniem Emma wyjaśnia, że ​​maski symbolizują „naszą miłość i wolę spokoju i podążania za Jezusem” - kolejna kiepska wymówka, jaką jakiś dorosły musiał wpoić tej słodkiej dziewczynie.

Witzkowski dodaje, że to maskowe wariactwo ma oznaczać „rodzaj swojego najlepszego ja, esencję ducha żyjącego przez ciebie na świecie”, a to może być trochę bliższe prawdziwemu celowi tego, co tam naprawdę robią. To, że jakiś duch działa poprzez te przerażające maski i kostiumy, jest całkiem możliwe - po prostu wiemy, czym ten Duch nie jest.

Witzkowski dalej pokazuje swoje prawdziwe oblicze, gdy mówi o „przestrzeni twórczości i sztuki, która jest jakby boska, jakby duchowa”. Mówi, że wierzy, że ten projekt „poszukuje prawdziwego wyrazu boskości w naszym codziennym życiu”. Nic dziwnego, że to ona, Witzkowski, gra fałszywego Chrystusa w parodii „Heart of the Passion”.

W pewnym momencie przedstawienia prawie wszystkie dzieci zdejmują maski. Jakie to ma znaczenie? Dane twierdzi, że „społeczność w zasadzie zapiera się Jezusa, zdejmując maski”. To też nie jest do końca intuicyjne, ponieważ zdjęcie maski jest zwykle dobrą rzeczą i nie ma żadnego możliwego powodu, dla którego zdjęcie maski mogłoby być utożsamiane z zaprzeczeniem Jezusa Chrystusa. Wręcz przeciwnie!

Pod koniec zabawy dzieci unoszą maski w górę. Mały uczestnik  wyjaśnia: „Kiedy zdejmujemy maski, mówimy Jezusowi, że nie chcemy już za Nim podążać, ponieważ nas rozczarował. Ale kiedy On umiera, pokazujemy Mu nasze maski i mówimy Mu, że jest nam przykro i że chcemy znowu kochać”.

Biedne dzieci! Cóż za obrzydliwy atak na te słodkie, niewinne dusze! „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze” (Mk 9, 42).

Panie i panowie! Jest oczywiste, że to, co dzieje się podczas tego przerażającego marionetkowego szaleństwa, nie ma absolutnie nic wspólnego z Męką i Śmiercią Jezusa Chrystusa i nie miało mieć. Raczej upamiętnienie ostatniego tygodnia ziemskiego życia naszego Błogosławionego Pana jest po prostu traktowane jako pretekst do wciągnięcia tych dzieci w złowrogi zamaskowany teatr absurdu. W jakim prawdziwym celu? Wyznajemy, że nie wiemy, ale na pewno nie chodzi o nauczanie ich religii rzymskokatolickiej lub przybliżanie ich w inny sposób do ich Pana i Odkupiciela.

 

Najsłynniejsza parafia

Zanim zakończymy, trochę informacji na temat parafii św. Joanny d'Arc.

Ta „katolicka wspólnota wyznaniowa” od dawna jest głównym pretendentem do miana najgorszej parafii Novus Ordo w Stanach Zjednoczonych. Proboszcz to „ks.” Jim DeBruycker, a pomaga mu „ks.” James Cassidy, wikariusz parafii. Wystarczy przeczytać kolumnę „3 grosze proboszcza” na temat Wniebowstąpienia w ich biuletynie parafialnym z 16 maja 2021 r., by zobaczyć, że nie ma tam miłości do Boga. Żadnej bojaźni Bożej. Żadnej pobożności. Żadnego szacunku. Żadnej wiary. Nic nadprzyrodzonego. Porównaj to z tym, jak prawdziwy katolicki duchowny mówi o Wniebowstąpieniu Syna Bożego!

https://www.saintjoanofarc.org/sites/default/files/bulletins/210516.pdf

https://www.youtube.com/watch?v=mJIKkf1tQ3A

Niedawno parafia św. Joanny obchodziła 25-lecie posługi zupy alfabetycznej (czyli LGBTQ), więc widać, że byli pionierami w akceptowaniu i promowaniu grzechów, które wołają do nieba o zemstę, jednocześnie podając się za Kościół rzymskokatolicki. Pamiątkowa strona na ich stronie internetowej stwierdza: „Ta grupa była niezłomnie obecna w naszej parafii, skupiając nas na ostatecznym przesłaniu Bożej obecności i naszym celu: Miłość. Miłość. Miłość.”

https://www.saintjoanofarc.org/lgbtq-celebrates-25-years-sja

Parafianie, którzy nie są zainteresowani odbudową Sodomy i Gomory, mogą chcieć zapoznać się z posługą eko-duchowości św. Joanny d'Arc. W końcu ziemia jest „święta”, jak mówi ich „papież”.

https://www.saintjoanofarc.org/peace-justice/ecospirits-0

https://novusordowatch.org/2020/02/exhortation-querida-amazonia-highlights/

Głównym szeryfem ostatecznie odpowiedzialnym za wszystko, co dzieje się w kościele św. Joanny d'Arc, jest Bernard Hebda, „katolicki arcybiskup” Saint Paul i Minneapolis. Jeśli jesteś gotowy, aby podpisać jakąś petycję, nie przejmuj się. „Abp.” Hebda kocha św. Joannę, jak jasno wynika z jego wizyty w Niedzielę Trójcy Świętej w 2018 roku:

https://www.youtube.com/watch?v=rg1JCQ9Tmso

W 7:28 wyraża wdzięczność wspólnocie parafialnej „za jej zdolność do przyjmowania ludzi w miłość Trójcy”.

W 2:15 „żartobliwie” mówi, że w Niedzielę Trójcy Świętej głosi się więcej herezji niż w jakąkolwiek inną niedzielę roku, ponieważ Trójca jest tak trudnym dogmatem - a potem udaje mu się to właśnie zrobić, mianowicie głosić herezję o Trójcy. Około 5:50 mówi, że Bóg nie może „pomieścić” Miłości podzielanej przez Trzy Osoby Boskie i dlatego przelewa się ona. Mówiąc to, Hebda sugeruje, że Bóg nie stworzył nas ani nie odkupił nas w wolności ze swojej dobroci, ale mniej więcej „musiał” ze względu na swoją Istotę. Jest to herezja przeciwko I Soborowi Watykańskiemu, który wykluczył wszystkich, którzy „gdyby mówili, że Bóg stwarzał nie wolną od wszelkiej konieczności wolą, ale tak koniecznie, jak koniecznie miłuje siebie…” (Konstytucja dogmatyczna Dei Filius, rozdz. 1; Denz. 1805; por. Denz. 1783).

Herezja w kościele św. Joanny Arch w Minneapolis? Powiedz, że tak nie jest!

Przy okazji: jeśli zastanawiacie się, czy fałszywy Chrystus i wszystkie inne złowieszcze postacie ze sztuki „Heart of the Passion” powrócą w Niedzielę Wielkanocną, musimy wam powiedzieć, że w rzeczywistości tak. Ostatnie cztery minuty poniższego filmu pokazują, jak to wygląda:

https://www.youtube.com/watch?v=L_Cy2q4c3w8

To tyle. St. Joan’s to nikczemna dziura piekielna Novus Ordo w każdym znaczeniu tego słowa.

Nic dziwnego, że są w „pełnej komunii” z Franciszkiem i jego fałszywym Kościołem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa