czwartek, 22 kwietnia 2021

Jak Bóg przyciąga wszystko do siebie - bp. Donald J. Sanborn na Zielone Świątki

 

Jak Bóg przyciąga wszystko do siebie - bp. Donald J. Sanborn na Zielone Świątki

 


1 czerwiec 2020

Tytuł oryginału: How God Draws All Things to Himself, by Most Rev. Donald J. Sanborn

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=dhnvfB8gbMM

 

 

Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

 

Bóg jest w swojej istocie zarówno trwałą prawdą, jak i trwałą miłością. Prawda i miłość w rzeczach stworzonych są przypadkowe, to znaczy są działaniami, które nie dotyczą samej istoty stworzenia. Są to czynności, które przychodzą i odchodzą, ale ty pozostajesz zawsze taki sam, co oznacza, że ​​do twojej istoty nie należy bycie prawdą lub bycie kochanym. Ale prawda i miłość w Bogu nie mogą mieć takiej niedoskonałości, że są zwykłym przypadkiem, zwykłym działaniem, które przychodzi i odchodzi, ale te rzeczy muszą być istotowe, substancjalne w Bogu. W rzeczywistości, jeśli jest Bogiem, jest On substancjalną prawdą i substancjalną miłością.

Kiedy więc Ojciec rozważa swoją boskość, rodzi się Syn, Słowo, doskonały obraz Ojca. I przez Niego wszystko się stało, jak jest napisane w prologu Ewangelii św. Jana. To prawda, ponieważ całe stworzenie jest obrazem istoty Boga, nawet najmniejsze ziarenko piasku. Dlatego druga osoba Trójcy Świętej jest Głową całego stworzenia, a także jest On doskonałym i trwałym obrazem Ojca.

Kiedy Ojciec i Syn kochają się wzajemnie, która to miłość jest odwieczna, z ich miłości do drugiej osoby bierze się Duch Święty. Dlatego jest On nazywany trwałą miłością i jest miłością Boga do siebie. Bóg nie kocha niczego poza sobą samym, z wyjątkiem siebie samego. I może to może brzmieć samolubnie, egocentrycznie. Ale jest tak dlatego, że On jest źródłem wszystkiego, co jest dobre w całym wszechświecie i nic Go nie może przyciągnąć, ponieważ widzi to jedynie jako obraz samego siebie, nieskończonej dobroci, która jest w Nim.

On jest trwały, nieskończony i doskonały. Dlatego wszystkie stworzenia są podporządkowane Bogu i są do Niego przyciągane na różne sposoby. Minerałom dał On prawa fizyczne, fizyczne środki ruchu, którym wszystkie minerały są doskonale posłuszne. To są prawa fizyczne, które dominują we wszechświecie. I nie ma od nich wyjątków, są zawsze takie same i dlatego możemy przewidzieć na przykład ruchy księżyca i planet z dokładnością do minuty, a nawet do sekundy, ponieważ wszystko jest posłuszne Bogu Stwórcy na mocy tego prawa.

Roślinom i zwierzętom dał życie, hierarchię doskonałości, życia, niektóre zwierzęta są większe od innych; przez co każde zgodnie z instynktem lub wrażliwością, które Bóg w nim umieścił, dąży do chwały Bożej z niezachwianym posłuszeństwem i dokładnością. Tak więc, na przykład, kiedy komar cię gryzie, chwali Boga, ponieważ robi dokładnie to, na co Bóg go zaprogramował, i powinienem powiedzieć ją, bo tylko samice gryzą, ona ma to zrobić. A więc wszystkie zwierzęta są już zaprogramowane, dlatego znajdujemy w nich instynktowną aktywność, zawsze taką samą. Zawsze było tak samo.

Aniołom i ludziom dał jeszcze większy udział w swojej naturze. Dał im rozum i wolę, dwie zdolności, które w niewielkim stopniu naśladują drugą i trzecią osobę Trójcy Świętej. Dlatego ludzie i aniołowie nie działają jedynie na podstawie praw fizycznych lub z góry zaprogramowanych instynktów, ale działają najpierw przez poznanie prawdy, a gdy prawda jest już poznana, przez kochanie dobra, które prawda przedstawia woli aby ją kochać.

Duch Święty jako trwała miłość jest mocą, która przyciąga całe stworzenie do Boga. Całe stworzenie zbliża się do Boga z powodu miłości samego Boga do siebie. Możemy myśleć o tym jako o nieskończonym przyciąganiu grawitacyjnym. Całe stworzenie jest przyciągane do Niego. Wszystkie prawa fizyczne, wszystkie instynkty i cała znajomość prawdy i umiłowanie dobra są skłonnościami, które są zakorzenione w tej trwającej miłości Boga do Jego własnej dobroci. Wszystko to zostało dane przez Boga, aby przyciągnąć do Niego stworzenie.

Z tego powodu Bóg porusza każde dziecko ku dobru w momencie, gdy osiąga wiek rozumu. Tak jak w dawnych czasach, kiedy trzeba było pompować wodę, trzeba było przygotować, zalać wstępnie silnik pompy. A potem dopiero woda płynęła. Tak więc Bóg w pierwszej kolejności kieruje wolę, kierując ją ku dobru, jej pierwszy akt jest skierowany ku dobru. Tak więc jej kierunek jest już w stronę  Boga.

Duch Święty ponadto kieruje człowieka ku dobru nadprzyrodzonemu, czyli ku wizji uszczęśliwiającej. Czyni to z łaski nadprzyrodzonej, przez łaskę uczynkową, wzywając ludzi do czynów, które prowadzą do zbawienia. Teologowie powszechnie nauczają, że Bóg daje każdemu człowiekowi łaskę wystarczającą do zbawienia jego duszy. Oznacza to, że jeśli pójdziesz do nieba, dzieje się to z łaski Bożej. A jeśli pójdziesz do piekła, to z własnej winy. Gdyż dostałeś szansę.

Nasza wolna wola, nasza wolność została zatem stworzona przez Boga, aby wybrać dobro znane jako dobro. To znaczy, wybraliśmy je, ponieważ wiemy, dlaczego jest to dobre. Zwierzęta nie wiedzą, dlaczego ich jedzenie jest dla nich dobre. Pociąga ich to, idą do niego, nie mają pojęcia dlaczego i nie są przed tym wolni. Ale jesteś wolny, żebyś mógł powiedzieć w piątek: dzisiaj jest piątek, dzień wstrzemięźliwości i chociaż pociąga mnie dzisiaj mięso, nie zrobię tego z powodu większego dobra, jakim jest umartwienie we wstrzemięźliwości. Masz przed tym wolność.

Powinniście zrozumieć, że definicja wolnej woli nie polega na możliwości wyboru między dobrem a złem. Słyszymy to często, a wcale tak nie jest i podam przykład. Jeśli weszlibyście do salonu samochodowego, sprzedawca pokazałby wam samochód i powiedziałby: to wspaniały samochód, bo jeśli chcesz, możesz wjechać do rowu i spalić się tam w rowie. Cóż, można powiedzieć: cóż, to niezbyt dobry aspekt tego samochodu, że można wjechać do rowu. A co by było, gdyby wam powiedział, że jest gadżet, jest funkcja w tym samochodzie, dzięki której nigdy nie możecie zjechać z drogi ani nawet mieć wypadku. Dzięki tej funkcji nigdy nie będziecie mieć wypadku w tym samochodzie. Co powiecie? Zapłacę wszystko, aby mieć tę funkcję w samochodzie. Dzięki temu możecie jechać, gdzie chcecie, ale nie możecie zboczyć z drogi. Nie dotyczy to więc istoty wolności, że możemy zboczyć z drogi i wjechać do rowu. Do istoty wolności należy to, że wybieramy dobre wiedząc, że jest to dobro i dlaczego należy do naszego dobra.

Duch Święty zsyłany jest na świat, aby przyciągnąć grzeszników do prawdy nadprzyrodzonej, jaką jest Wiara katolicka, czyli religia Jezusa Chrystusa. Posłał On Ducha Świętego, aby utwierdził nas w całej prawdzie, On was wszystkiego nauczy, On jest duchem prawdy; i by przyniósł nam nadprzyrodzone dobro, jakim jest uszczęśliwiająca wizja Boga w Niebie. Taki jest cel zesłania Ducha Świętego.

Duch Święty pobudza ludzi do nadprzyrodzonej wiary, bez której nie można podobać się Bogu. Wiara jest nadprzyrodzonym wzniesieniem się naszego umysłu do prawd objawionych przez Boga i proponowanych przez Kościół Katolicki. Wierzymy, że te prawdy opierają się na autorytecie Boga objawiającego, oto jest definicja cnoty Wiary. Jest to wznoszenie się do prawdy, a Duch prawdy prowadzi nas do tego wznoszenia, jest to cnota nadprzyrodzona.

W konsekwencji ci Katolicy, którym sprzyjały wody chrztu, a którzy odwrócili się od wiary, aby pójść na liberalne uniwersytety i są zatruci różnymi szalonymi, głupimi i zgniłymi ideami, kiedy odwracają się plecami do swojej wiary, z pewnością pójdą do piekła. Chyba że odpokutują przed końcem swojego życia, ale z pewnością idą do piekła i to prawda, bez względu na to, jakie inne dobro uczynią w swoim życiu. Mogli przeznaczyć wszystkie swoje pieniądze na cele charytatywne, dobre organizacje charytatywne. Mogliby ratować życie w szpitalach. Ale absolutnym warunkiem, aby się wydarzyło, jest wiara i dlatego nie możecie zbliżyć się do chrzcielnicy, jeśli nie odpowiecie poprawnie na te pytania. Czy wierzycie?

Ponieważ nie idziemy do nieba, za bycie  naturalnie dobrymi, ale idziemy do nieba, za bycie nadnaturalnie dobrymi. Musimy podobać się Bogu cnotami nadprzyrodzonymi, a nie tylko przez bycie naturalnie dobrymi, co jest dziś bardzo ważne, ponieważ dziś ludzie wierzą w naturalizm. Bergoglio powiedział małemu chłopcu, który miał ateistycznego ojca, który został ochrzczony ale zmarł jako ateista, że ​​jest w niebie, ponieważ był miłym facetem. Uomo bravo po włosku, miły gość, nice guy. A to świadczy o mentalności wielu dzisiejszych ludzi, idziesz do nieba, ponieważ jesteś miłym facetem. Powiedział też w innym miejscu, że ateiści mogą iść do nieba. I to wskazuje na dzisiejsze myślenie i dlatego na to zwracam uwagę.

Duch Święty poprzez łaski uczynkowe pobudza również grzeszników do pokuty. Stan łaski uświęcającej osiągasz przez chrzest, zachowujesz go przestrzegając przykazań. Jeśli ją stracisz, odzyskasz ją przez sakrament pokuty. To takie proste. Tak łatwo jest iść do nieba, kiedy się o tym pomyśli. A Duch Święty wlewa w duszę łaskę uświęcającą. Jest to uczestnictwo w życiu Boga, którego podstawowym skutkiem jest cnota miłości, która jest miłością Boga w naszych duszach, cnota miłości. A ta cnota jest niewielkim udziałem w miłości Boga do siebie samego. Pomyślcie o zapałce w porównaniu ze słońcem. Jest to niewielki udział w tym nieskończonym ogniu gorliwości dla Jego własnej dobroci.

Tak jak uczestniczymy w ogniu słońca, stojąc w jego żarze i świetle, tak też uczestniczymy w prawdzie Bożej przez świętą wiarę i miłość Boga przez cnotę miłości. Duch Święty inspiruje dusze sprawiedliwych poprzez natchnienie do czynienia dobra nadprzyrodzonego. Przez cały dzień jesteśmy natchnieni, jesteśmy poruszeni, pojawiają się sugestie, jak zrobić nadprzyrodzoną dobrą rzecz. To są dary Ducha Świętego. I to wszystko nazywamy organizmem duchowym, łaską uświęcającą, łaską uczynkową, darami Ducha Świętego, owocami Ducha Świętego. To jest życie, można powiedzieć, rodzaj ciała duchowego, które ma w nas życie. A to wszystko pochodzi od Ducha Świętego. Dlatego to takie wielkie święto. To jest nasze zbawienie. Albowiem śmierć Chrystusa na krzyżu nie przyniosłaby nam nic dobrego, gdyby Duch Święty nie przyszedł i nie dał nam wszystkich darów Kalwarii.

Sposób, w jaki Duch Święty uświęca dusze, prowadzi przez Święty Krzyż. Pierwotny pomysł na człowieka to że miał zostać zbawiony poprzez cieszenie się stworzeniem, rajskim ogrodem, i w końcu zostanie przyciągnięty do Nieba. To był pierwotny plan. Ale przez grzech Adama i upadek rodzaju ludzkiego, plan wiedzie przez krzyż, abyśmy musieli dowieść naszej miłości do Boga przez codzienne dźwiganie krzyża. I Bóg to dopuścił, ponieważ uświęcenie ludzi przez krzyż jest doskonalszą miłością Boga niż ta, której dokonałaby radość ze stworzenia.

Można więc powiedzieć, że na wysokościach nieba są wielkie gwiazdy, gwiazdy świętych i innych ludzi, którzy wiernie nieśli swoje krzyże w tym życiu. Którzy jaśnieją w oczach Boga jak piękne klejnoty Jego stworzenia i Jego nadprzyrodzonego wyniesienia. Dziewica Maryja, nie byłoby Jej tam bez Świętego Krzyża.

Niektórym się to udaje, a innym nie, to znaczy pójście do nieba. Istnieją dwie wielkie kolumny ludzkości. Jedna jest obciążona krzyżami, która zbliża się do Boga przez hojne akty miłości. Druga, która odrzuciła krzyż, cofa się, oddala się od Boga. Taka jest ludzkość. Nikt nie stoi pośrodku, nie ma neutralności. Ta klasa ludzi, ci, którzy się cofają, światowcy, pragną starej dyspensacji zasługi dla Nieba bez krzyża, to znaczy przez samą radość ze stworzenia. Uwierzyli diabłu, że mogą być jak bogowie. Oznacza to, że nie musisz już słuchać Boga, a więc nie ma wiary. I nie musisz już być posłuszny Bogu, a więc żadnej miłości, żadnego posłuszeństwa przykazaniom. Jesteś sam, tworzysz własną religię i własne zbiory zasad. Tak więc sztandarem tych, którzy są ukrzyżowani na tym świecie, są zasługi, a sztandarem świata jest radość.

Wszyscy ci światowcy są w mniejszym lub większym stopniu agentami diabła. Tworzą świat, który święty Augustyn nazwał miastem ludzi, które toczy wojnę z miastem Boga. I nie muszę wam mówić, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, jak bardzo organizuje się ten niegodziwy, nikczemny świat, który toczy wojnę z miastem Boga. Zaczęło się od Soboru Watykańskiego II i nie ustało i nie spocznie, dopóki nie stworzy antychrysta. A jeśli myślicie, że teraz sprawy są trudne, poczekajcie, aż nadejdzie antychryst.

Bóg toleruje tych ludzi, tych światowców, to miasto ludzi, którzy są skazani na piekło. Ale toleruje je w jednym celu i to mówi św. Augustyn, aby praktykować cnoty sprawiedliwych dla największej chwały Kościoła Katolickiego. Jego niezbędnym paliwem jest męczeństwo, poświadczenie. Świadectwo dla męczennika oznacza, że sprawy Boże są ważniejsze niż rzeczy ziemskie; że nasze trzymanie się prawdy nadprzyrodzonej jest ważniejsze niż trzymanie się naszego naturalnego życia. To jest istota Katolicyzmu. I to jest najwspanialszy moment w Kościele Katolickim, zobaczyć swoich męczenników. Ale nie byłoby męczenników bez światowców. I pamiętajcie, że męczeństwo to nie tylko lwy i tygrysy. Przychodzi ono codziennie w postaci prześladowań świata, poprzez odrzucenie i szyderstwo, nieczyste spojrzenia, odrzucenie przez krewnych. Występuje na wiele, wiele sposobów. To trzymanie się z dala od okazji do grzechu, których wszyscy inni nie unikają, bycie innym.

Podążamy właściwą drogą przede wszystkim przez modlitwę. Modlitwa uzyska dla nas każdą łaskę, której potrzebujemy do zbawienia. Wszystko, co musicie zrobić, to poprosić, a On mówi to w ewangelii: proście, a będzie wam dane. Modlitwa jest głównym skutkiem łaski w naszym życiu duchowym, a Duch Święty natychmiast skłania nas do modlitwy. Z tego powodu modlimy się dzisiaj do Ducha Świętego w bardzo przejmujący sposób. Czy zauważyliście, że kiedy chór śpiewał: przyjdź duchu święty, napełnij serca wiernych i rozpal w nich ogień swojej miłości, wszyscy padli na kolana. Całe sanktuarium. To nie zdarza się w żadnym innym momencie świętej liturgii, abyśmy klękali przed tą świętą modlitwą. Przyjdź Duchu Święty i rozpal w nas ogień Twojej miłości, ten święty ogień miłości Boga, On jako trwała miłość da nam trochę tego w naszych duszach, to jest modlitwa, która nas zbawi. Dlatego klękamy przed tą świętą i uroczystą modlitwą.

Tak więc duchowa lekcja Pięćdziesiątnicy polega na zrozumieniu wartości modlitwy. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni naszą pracą, szczególnie dzisiaj, naszymi pieniędzmi, rodziną, naszym jedzeniem, wszystko to jest bardzo uzasadnione i konieczne. Naszmi rozrywkami i wakacjami, które również są legalne. Martwimy się o towary, których pragniemy i które są wszędzie na sprzedaż, które czasami są prawowite, a czasami nie. Ale żadna z tych rzeczy nie przetrwa grobu, rozejrzyjcie się po swoich domach, po prostu rozejrzyjcie się. Zostawicie te rzeczy albo one was zostawią. Każda rzecz, twoje pieniądze, twoje konto bankowe, wszystko, co masz, twój samochód, dom, zostawisz albo ona cię opuści. Jedyną rzeczą, która będzie miała wartość po śmierci, jest nadprzyrodzona zasługa, którą zgromadziliście w stanie łaski uświęcającej, dokonując nadprzyrodzonych dobrych uczynków w stanie łaski uświęcającej. To jest wasze duchowe konto bankowe! Które przyniesiecie ze sobą przed Boga. Jedynym sposobem na zdobycie tej duchowej i nadprzyrodzonej zasługi jest stałe i żarliwe życie modlitewne.

 

 

Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa