środa, 14 kwietnia 2021

CZTERY RZECZY OSTATECZNE - ŚMIERĆ, SĄD BOŻY, PIEKŁO i NIEBO

 

CZTERY RZECZY OSTATECZNE - ŚMIERĆ, SĄD BOŻY, PIEKŁO i NIEBO

MARCIN Z KOCHEM, O.S.F.C.

 

Tłumaczenie własne z języka angielskiego

Oryginał na stronie archive.org

CZĘŚĆ II. SĄD OSTATECZNY

 

 

VII. O sposobie, w jaki Chrystus zajmie swoje miejsce na tronie sądu.

 

Zważ, czytelniku, na to, co teraz nadchodzi, i nie myśl, że cię to nie dotyczy. Z całą pewnością będziesz świadkiem tego wszystkiego pewnego dnia swoimi cielesnymi oczami i wszystko będzie tysiąc razy straszniejsze, niż może to przedstawić moje pióro.

 

Kiedy Chrystus w swoim ognistym rydwanie dotrze do Góry Oliwnej, zatrzyma się w powietrzu, na takiej wysokości, że wszyscy ludzie będą go wyraźnie widzieć, aż aniołowie przygotują tron sądu.

 

Prorok Daniel tak przedstawia tę scenę: „Przypatrywałem się, aż postanowiono stołki, a Starowieczny usiadł, szata jego biała jako śnieg, a włosy głowy jego jako wełna czysta, stolica jego płomienie ogniste, koła jej ogień rozpalony. Rzeka ognista a bystra wychodziła od oblicza jego, tysiąc tysięcy służyło mu, a po dziesięć tysięcy kroć sto tysięcy stało przy nim: zasiadł sąd, i księgi otworzono.” (Dan. VII. 9, 10 ).

 

Ale Chrystus nie będzie osądzał sam; dwunastu Apostołów będzie z Nim, zgodnie z obietnicą, którą im dał: „Zaprawdę powiadam wam: Iż wy, którzyście szli za mną, w odrodzeniu, gdy usiądzie Syn człowieczy na stolicy majestatu swego, będziecie i wy siedzieć na dwanaście stolicach, sądząc dwoje naście pokolenia Izraelskie” (Mat. XIX. 28).

 

Kto może dać wyobrażenie o wspaniałości tronu Chrystusa? Trudno to opisać.

 

Czytamy, że król Salomon sprawił, że cudownie piękny tron został zbudowany z kości słoniowej, bogato zdobionej złotem i drogocennymi kamieniami. Ten tron był tak wspaniały, że natchniony pisarz mówi o nim, że w żadnym królestwie świata nie wykonano żadnego takiego dzieła. Jeśli siedziba sądu króla Salomona była wykonana z tak kosztownego materiału i tak umiejętnie ukształtowana, jaka będzie wspaniałość tronu sądu Króla królów, na którym zasiądzie w swoim majestacie, aby sądzić cały świat!

 

Nasz Pan mówi o tym tronie jako o tronie wielkiej chwały, kiedy mówi: „A gdy przyjdzie Syn człowieczy w majestacie swoim, i wszyscy Aniołowie z nim, tedy siędzie na stolicy majestatu swego” ( Mat. XXV. 31).

 

Pewne wyobrażenie o wyglądzie tego tronu można wyciągnąć ze słów, które właśnie zacytowałem z wypowiedzi proroka Daniela, a także z opisu podanego przez św. Jana : „a tęcza była około stolice podobna pojrzeniu szmaragdowemu. ... A z stolice wychodziły błyskawice i głosy i gromy: a siedem lamp gorejących przed stolicą” (Ap. IV 3-5).

 

Takie są obrazy, w których Pismo Święte przedstawia sąd Chrystusowy. Kto z całej ludzkości odważy się podnieść oczy ku temu ognistemu tronowi? Czy nie będzie jaśniej oślepiający niż błyskawice i ogniste błyski burzy?

 

Boski Sędzia zasiądzie na tym tronie, a Jego poważne oblicze będzie widoczne dla ludzi i aniołów. Wszystkie stworzone istoty będą drżeć z pełnym podziwu szacunkiem. Św. Jan oświadcza w Apokalipsie: „I widziałem stolicę wielką białą i siedzącego na niej, przed którego obliczem uciekła ziemia i niebo, a miejsce im nie jest znalezione.” (Ap XX. 11). W tych słowach prorok Nowego Testamentu wydaje się wskazywać, że niebiosa i ziemia nie będą w stanie znieść spojrzenia swego Sędziego; że wszystkie rozumne istoty, zarówno aniołowie, jak i ludzie, zadrżą na widok Jego surowego oblicza.

 

O tym, że Aniołowie również będą się bać i drżeć, zapewnia św. Augustyn w następującym fragmencie z jego pism: „Kiedy nasz Pan mówi, że moce Niebios zostaną poruszone, nawiązuje do Aniołów; bo tak straszny będzie sąd, że Aniołowie nie będą wolni od strachu, oni również będą drżeć i bać się, bo tak jak gdy sędzia siedzi w sądzie, jego poważne oblicze nie tylko przeraża winowajców, którzy są przed nim, ale przeraża urzędników stojących w pobliżu, tak więc kiedy cała ludzkość zostanie postawiona przed sądem, niebiańscy ministrowie podzielą również powszechną grozę i niepokój.”

 

Św. Jan Chryzostom potwierdza to stwierdzenie, kiedy mówi: „Wszyscy będą wtedy pełni zdumienia, lęku, przerażenia, bo nawet aniołowie będą bardzo przerażeni”.

 

Wielu innych Ojców Kościoła i komentatorów Pisma Świętego wyraża podobną opinię.

 

Otóż, jeśli według opinii mężów uczonych i świętych nawet Aniołowie nie będą pozbawieni strachu w Dniu Sądu, z o ileż większej przyczyny będą musieli się bać Święci, skoro muszą stanąć przed trybunałem Chrystusa i zdać surowy rachunek ze wszystkich swoich działań. Tak, jest niewątpliwie oczywiste, z tego, co mówi św. Jan w Apokalipsie, że błogosławieni święci są porażeni strachem i drżeniem. Opisuje, jak ukazał mu się Chrystus i jaki wpływ na niego wywarł. „A gdym go ujrzał, upadłem do nóg jego jako martwy. I włożył prawą rękę swoją na mię, mówiąc: Nie bój się! Jam jest pierwszy i ostateczny”. Gdy umiłowany Apostoł był tak wstrząśnięty widokiem swego drogiego Mistrza i Pana, który przyszedł, aby go pocieszyć, a nie osądzać, upadł do Jego stóp jak martwy i nie mógł zebrać się na odwagę, by wstać, dopóki Chrystus przemówił do niego w najmilszy i najbardziej pocieszający sposób, czy można przypuszczać, że święci nie będą przerażeni w Dniu Sądu, kiedy zobaczą Chrystusa w Jego strasznym majestacie i zostaną wezwani do złożenia Mu sprawozdania z całego ich życia? I, o biedny grzeszniku, jak to się stanie z tobą i ze wszystkimi potępionymi, jeśli nawet aniołowie i święci drżą przed przyjściem Sędziego? Słowa nie mogą wyrazić terroru i przerażenia złych duchów i zatwardziałych grzeszników, kiedy ujrzą swego Boskiego Sędziego na tronie Jego majestatu i będą wiedzieć, że będzie surowo sądził ich i skaże ich na piekło na całą wieczność.

Aby dać wyobrażenie o straszliwym lęku i niepokoju upadłych aniołów i nieszczęśliwych grzeszników, posłuchajmy, co Pismo Święte mówi o przerażającej zewnętrznej stronie Sędziego i wielkości Jego gniewu w pierwszym rozdziale Apokalipsy: gdzie św. Jan mówi nam: „A w pośrodku siedmi lichtarzów złotych podobnego Synowi człowieczemu, obleczonego w długą szatę i przepasanego u piersi pasem złotym. A głowa jego i włosy były białe jako wełna biała i jako śnieg, a oczy jego jako płomień ognia. A nogi jego podobne mosiądzowi, jakoby w piecu rozpalonemu, a głos jego jako głos wiela wód. A miał w swej prawej ręce siedem gwiazd, a z ust jego miecz z obu stron ostry wychodził: a oblicze jego, jako słońce świeci w swej mocy …na głowie jego wiele koron .. A obleczony był w szatę krwią pokropioną … on też depce prasę wina zapalczywości gniewu Boga wszechmogącego. A ma na szacie i na biedrze swojéj napisano: Król nad królmi i Pan nad pany”

 

Medytuj nad tymi cudownymi słowami, o Chrześcijaninie, i wyobraź sobie swojego przyszłego Sędziego w żywych kolorach. Jak można było opisać Jego majestatyczny wygląd bardziej wymownie niż w słowach, które przed chwilą zacytowaliśmy?

 

Jaki musi być blask tego oblicza, o którym mówi się, że świeci jak słońce na swoim południku! Jaki musi być blask tych oczu, które jarzą się świętym zapałem jak płomienie ognia! cóż za siła tego głosu, który ma dźwięk wody! Cóż to musi być za ostry język, który tnie jak miecz obosieczny! Jaka to musi być wspaniała głowa ozdobiona wieloma kosztownymi diademami! Jak okropna musi być ta szata, na którą się patrzy, skropiona krwią! A jaka godność tego królewskiego imienia: Król królów i pan panów! Jakże wszyscy będziemy przerażeni, jaki strach i nieszczęście nas ogarnie, gdy nasz Sędzia na nas spojrzy! I wyobraź sobie, jakie będą uczucia potępionych, gdy zobaczą Sędziego wszystkich ich złych czynów; jak będą się przepychać i drżeć pod Jego spojrzeniem w godzinie Jego sprawiedliwego gniewu!

 

Być może lepiej zrozumiemy, czym jest gniew Boży, jeśli posłuchamy, co o nim mówi prorok Izajasz: „Oto imię Pańskie przychodzi z daleka, gorejąca zapalczywość jego i ciężka ku znoszeniu, wargi jego napełniły się zagniewania, a język jego jako ogień pożerający. Duch jego jako rzeka zalewająca aż do pół szyje na wytracenie narodów wniwecz i wędzidło obłędności, które było na czeluściach ludów.” (Iz. XXX. 27, 28).

 

To są naprawdę straszne słowa. Czy nie wskazują jasno, z jakim wielkim gniewem Chrystus objawi się światu? Cóż, niech wszyscy nieszczęśliwi grzesznicy zostaną ogarnięci strachem, przerażeniem i udręką; niech będą wołać do gór, aby na nich spadły, i do pagórków, aby ich przykryły.

 

Teraz, gdy Sędzia zasiądzie na tronie Jego majestatu, wszyscy, którzy zgromadzą się w dolinie Jozafata, aniołowie i diabły, odkupieni i zgubieni, będą musieli oddawać cześć Chrystusowi, jak mówi św. Paweł: „Albowiem wszyscy staniemy przed stolicą Chrystusową. Bo jest napisano: Żywię Ja, mówi Pan, iż mi się wszelkie kolano pokłoni, i wszelki język wyzna Bogu” (Rzym. XIV. 10, 11).

 

Jak uroczysta i wzniosła scena zostanie wtedy odegrana, o mój Boże, kiedy wszystkie miliony i tysiące milionów aniołów wraz z błogosławionymi, w widzialnej postaci, padną na ziemię, a złe duchy z ich nieszczęśliwymi ofiarami i wszyscy potępieni będą zmuszeni wbrew swojej woli oddawać cześć Chrystusowi i uznawać Go za swojego Boga i Sędziego! Te nieszczęsne stworzenia upadną na kolana i pochylą głowy ku ziemi, nie śmiejąc podnieść oczu, aby nie napotkać gniewnego spojrzenia ich Sędziego. Będą lamentować i opłakiwać niewypowiedzianą konsternację i osłupienie. Chętnie chcieliby żeby otworzyła się ziemia i połknęła ich; nie, gdyby to było możliwe, rzuciłyby się w bezdenną otchłań, zamiast cierpieć takie upokorzenie.

 

Zatrzymaj się i rozważ, grzeszniku, jakie byłyby twoje uczucia, gdybyś znalazł się wśród liczby tych zagubionych dusz; byłbyś przytłoczony smutkiem i utrapieniem.

 

Św. Wincenty wspomina, że młody człowiek o rozwiązłym życiu śnił kiedyś, że został postawiony przed sądem Bożym i musiał zdać sprawę ze swojego źle spędzonego życia. Jego przerażenie było tak wielkie, że jego włosy stały się idealnie białe. Gdy przerażenie Sądu Ostatecznego, którego doświadczył tylko we śnie, wystarczyło, by zmienić kolor włosów tego młodzieńca, jak myślisz, jaki będzie skutek, jaki wywrze ono na tobie i na mnie, kiedy będziemy obecni, lecz nie w śnie, tylko w rzeczywistości na Sądzie Ostatecznym i naszymi cielesnymi oczami zobaczymy naszego Sędziego w całym Jego świętym oburzeniu?

 

Sędzio najbardziej sprawiedliwy, spójrz w dół, błagam Cię, z Twego tronu w Niebie na mnie, biednego grzesznika, i przez wzgląd na Twoje nieskończone współczucie, bądź dla mnie miłosierny w dniu sądu ostatecznego. Wiem, że nie wytrzymam w tym strasznym dniu, ale sprawiedliwym wyrokiem Twoim będę skazany na wieczne potępienie. Wiem też, że jeśli grzesznik błaga Cię o miłosierdzie w czasie łaski, nie będzie mu odmówiona. Dlatego błagam Cię z głęboką pokorą i skruchą, przez Twoją gorzką mękę, abyś przebaczył mi moje grzechy i wydał na mnie łagodny wyrok w Dniu Zmartwychwstania. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa