czwartek, 25 marca 2021

Dlaczego Prawosławie nie jest prawdziwą religią: krótki przegląd

 

Dlaczego Prawosławie nie jest prawdziwą religią: krótki przegląd

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2018/05/why-eastern-orthodoxy-is-not-the-true-religion/

 

29 maja 2018 r

 


„Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów…” (J 7,24)

 

 

[ZDJĘCIE]

Piękno  zewnętrzne zaprzecza istocie tej fałszywej religii: „Prawosławni” nie są ortodoksyjni - mimo dobrych intencji

Głównym celem Novus Ordo Watch jest przede wszystkim umożliwienie tym osobom, które nieszczęśliwie trafiają do sekty Novus Ordo (Kościoła Soboru Watykańskiego II), aby zrozumieli, że religia, której wyznają, nie jest, wbrew temu, co jest ogólnie przypuszczane, kościołem rzymskokatolickim założonym przez Jezusa Chrystusa w 33 r.ne, ale w rzeczywistości modernistyczno-masońską podróbką, której Bóg pozwolił przyćmić prawdziwy Kościół Katolicki na pewien czas przed powrotem Chrystusa: „Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu” (2 Tes 2,10-11). Ten pseudokatolicki kościół, wypełniony „fałszywymi apostołami, podstępnymi działaczami, udającymi apostołów Chrystusa.” (2 Kor 11:13), jest częścią „tajemnicy nieprawości” (2 Tes 2:7), która istniała w Nowym Przymierzu od początku (por. Mt 2, 13,16; J 5, 18) i że przez jakiś czas Bóg pozwoli, aby zdawał się on zwyciężyć, tak jak wydawało się, że nasz Pan został pokonany w Jego Najświętszej Męce, aby ponownie chwalebnie zmartwychwstać w Niedzielę Wielkanocną. W ten sposób Jezus Chrystus udowodnił, że to, co wydawało się Jego ostateczną porażką, było w rzeczywistości integralną częścią Jego ostatecznego Zwycięstwa i było w pełni zgodne z Jego Boską Wolą (por. J 10, 18; Łk 24: 25-26).

Pozorny triumf tajemnicy nieprawości nad Kościołem Katolickim na końcu czasów jest częścią Depozytu Wiary, który Chrystus przekazał Apostołom:

Proroctwa Apokalipsy [Księgi Objawienia] pokazują, że Szatan będzie naśladował Kościół Chrystusowy, aby zwieść ludzkość; założy kościół szatana w opozycji do Kościoła Chrystusowego. Antychryst przyjmie rolę Mesjasza; jego prorok będzie odgrywał rolę papieża; i będą imitacje sakramentów Kościoła. Będą też kłamliwe cuda naśladujące cuda dokonane w Kościele.

(Rev. E. Sylvester Berry, The Church of Christ: An Apologetic and Dogmatic Treatise [St. Louis, MO: B. Herder Book Co., 1927], s. 119; dodano kursywę).

Tak wielkie byłoby to oszustwo, ten atak na wiarę na końcu czasów, że tylko wybrani uniknęliby zwiedzenia i wyłącznie dzięki łasce Bożej: „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych.” (Mt 24,24). Dlatego Chrystus ostrzegł, że tylko nieliczni będą mieli prawdziwą wiarę, kiedy powróci, aby sądzić żywych i umarłych: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 8).

Dla tych, którzy są zainteresowani dokładniejszym zgłębieniem tego tematu, polecamy:

https://novusordowatch.org/2015/04/the-pope-and-the-antichrist/

https://novusordowatch.org/2017/02/papacy-passion-of-church-fatima-conference-2016/

Cała nasza praca w Novus Ordo Watch jest w ten sposób dostosowana do głównej grupy docelowej ludzi, którzy są już przekonani o prawdzie religii rzymskokatolickiej w zasadzie, ale nieświadomie popełniają poważny błąd co do tak zwanego kościoła Novus Ordo, który pojawił się mniej więcej od 1958. Z tego powodu zazwyczaj nie angażujemy się w apologetykę skierowaną do tych, którzy nie twierdzą, że są Katolikami. Nie oznacza to, że tacy ludzie nie potrzebują nawrócenia lub nas nie obchodzą; jest to po prostu kwestia skupienia naszego apostolatu na jednym szczególnym obszarze zainteresowania, ponieważ przy ograniczonych zasobach nie możemy zrobić wszystkiego.

Istnieje wiele materiałów apologetycznych sprzed Soboru Watykańskiego II dla tych, którzy świadomie odrzucają Katolicyzm, w szczególności doskonała seria Radio Replies (z lekceważ nr 5, zatytułowany Questions People Ask, który został opublikowany w 1972 r.), Mgr. Joseph C. Fenton's Laying the Foundation (dawniej zatytułowany We Stand with Christ), ks. Sylvester Berry’s The Church of Christ, kardynała James Gibbons ’The Faith of Our Fathers, St. Francis de Sales’ The Catholic Controversy, ks. John O'Brien’s The Faith of Millions (oczywiście tylko wydania sprzed Soboru Watykańskiego II), ks. Francis Doyle’s Defense of the Catholic Church, Canon John Bagshawe’s Credentials of the Catholic Church, David Goldstein’s What Say You? i wiele innych. Ludzie, którzy szukają informacji apologetycznych, aby pomóc duszom przejść na Katolicyzm, mogą chcieć skorzystać z tych zasobów.

W tym aktualnym poście zrobimy jednak mały wyjątek i zajmiemy się religią zwykle znaną zbiorowo jako Prawosławie wschodnie (w tym prawosławie rosyjskie, prawosławie greckie, prawosławie orientalne itp., ale nie należy ich mylić ze wschodnimi kościołami Katolickimi). .

Powodem tego wyjątku jest to, że wiele osób - zwłaszcza niedawno nawróconych - wyczerpanych intensywną duchową walką, zmaga się z wiarą Katolicką i są kuszeni, aby zwrócić się do prawosławia, które przedstawia się jako atrakcyjna alternatywa. Mają dość martwienia się o to, do którego kościoła chodzić, które sakramenty powinniśmy uważać za ważne lub nieważne, co powiedzieć swoim dzieciom i dokąd posłać je do szkoły, czy mają ważne unieważnienie małżeństwa, czy nie; doktrynalny zamęt bez końca, wątpliwości co do tego czy innego domniemanego Papieża, który jest prawdziwy lub fałszywy; strach przed ekskomuniką i / lub schizmą, irytującymi Feenejitami podważającymi zaufanie do prawdziwego Kościoła i tak dalej. W swoim zamieszaniu i walce ludzie mogą łatwo ulec pokusie, aby zadać sobie pytanie: może powinniśmy spróbować prawosławia? Czy w każdym razie nie jest to prawie to samo, co Katolicyzm? Dodajmy do tego wzruszenie ramionami, westchnienie i zirytowane „nieważne!”, A „prawie to samo” szybko stanie się „wystarczająco dobre”.

Większość Katolików obrządku łacińskiego niewiele wie o prawosławiu wschodnim, a to może przyczynić się do ukazania prawosławia jako odświeżającej ucieczki od całego szaleństwa, przez które my Katolicy musimy przejść. Prawosławie, przypominające drzewo z zakazanym owocem w Ogrodzie Eden, kusi słabych w wierze swoimi pięknymi zewnętrznymi cechami: „Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu…” ( Rdz 3, 6).

Żyjemy w czasach, w których wielu ludzi dobrej woli - świadomie lub nieświadomie - dokonuje ocen na podstawie emocji, a nie rozumu. W dzisiejszych czasach wielu ludzi raczej czuje niż myśli, więc kiedy widzą imponujące zdjęcia pięknych ceremonii prawosławnych, szybko się chwieją: uroczyste procesje, wspaniałe szaty, kadzidło wylewające się z obficie kadzielnic, ogólna budząca podziw atmosfera! Czy coś, co oddaje cześć Bogu z taką czcią i pięknem, może być tak złe?

Krótka odpowiedź brzmi: tak, może; i było tak wiele razy w historii Kościoła, w tym podczas schizmy anglikańskiej. Teolog moralny ks. Thomas Slater SJ wyjaśnia, jak grzeszy się oddając cześć Bogu w sposób sprzeczny z Jego Wolą:

… Grzech przesądu może być popełniony przez oddawanie czci prawdziwemu Bogu w niewłaściwy sposób lub oddawanie czci fałszywym bogom….

1. Boga można niesłusznie oddawać cześć albo przez fałszywe uwielbienie, albo przez oddawanie Mu zbytecznej czci. Uwielbienie Boga jest fałszywe, gdy jego znaczenie jest niezgodne z faktem lub gdy fałsz jest w osobie dokonującej aktu kultu, jak wtedy, gdy świecki pełni obowiązki księdza lub gdy ktoś usiłuje nabrać wiary w fałszywe cuda lub fałszywe relikwie….

2. Wszystko, co w kulcie Boga nie zmierza do jego czci i chwały lub co jest sprzeczne z zarządzeniami i praktykami Kościoła, do którego należy wyłącznie regulacja kultu religijnego, jest kultem zbędnym i przesądem. Ten grzech jest popełniany przez przypisywanie nieomylnego skutku ustalonej liczbie modlitw lub aktów pobożności, zwykłemu materialnemu noszeniu szkaplerzy lub medali, lub też nieuzasadnione działanie wbrew rubrykom podczas odprawiania Mszy świętej lub udzielania sakramentów lub sakramentaliów Kościoła.

(Rev. Thomas Slater, A Manual of Moral Theology, tom 1, wyd. 5 [1925], str. 140; podkreślenie dodane).

Przykłady tego znajdujemy w Piśmie Świętym. Na przykład: w swoim natchnionym przez Boga liście św. Juda Apostoł ostrzega przed tymi, którzy „poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli.” (Judy 11). „bunt Korego” jest opisany w Lb 16: 1-40, gdzie Kore (znany również jako Korach) zbuntował się przeciwko władzy i przywództwu Mojżesza i Aarona. Korach ofiarował Bogu kadzidło bez i wbrew właściwemu upoważnieniu. Chociaż mógł to być piękny i pełen szacunku sposób na zewnętrzną ceremonię, Bóg bardzo się rozgniewał na tą zniewagę i szybko nadeszła kara Boża: „Wpadli razem ze wszystkim, co do nich należało, żywcem do szeolu, a ziemia zamknęła się nad nimi. Tak zniknęli spośród społeczności.” (Liczb 16:33).

W swoim znakomitym komentarzu biblijnym do tego wydarzenia, XIX-wieczny ks. George Leo Haydock zauważa:

Zbrodnia tych ludzi, która została ukarana w tak niezwykły sposób, polegała na schizmie i buncie przeciwko władzy ustanowionej przez Boga w Kościele; i ich pretensjach do kapłaństwa bez legalnego powołania i posłania: to samo dotyczy wszystkich współczesnych sekciarzy. (Challoner) - Niech lękają się podobnej kary; nie tylko autorzy takich niegodziwych pretensji, ale także ci, którzy się na nie zgadzają, Rzymian 1: 32. Gdyż dowiadujemy się, że Korach i wszyscy jego zwolennicy zostali pochowani w piekle; (wer. 33,) oraz ci, którzy również narzekali, że ich kara była zbyt surowa, padli ofiarami szalejącego ognia, wer. 49. Z jaką gorliwością nie powinniśmy więc walczyć o wiarę raz przekazaną świętym! (Judy 3) Bo jeśli ci, którzy powstają w opozycji do prawowitych zwierzchników, czy to w kościele, czy w państwie, są tak surowo ukarani, to jakiej szybkiej destrukcji nie sprowadzą na własne głowy ci, którzy zapierają się Boga, który ich wykupił i czynią z niego kłamcę, kwestionując jego najświętsze prawdy? (2 Peter II. 1.) (Haydock) - Korach i jego towarzysze nie kwestionowali bezpośrednio prawa, ale sprzeciwiali się Mojżeszowi i Aaronowi. (Św. Ignacy Antiocheński, ep. Ad Magnes). Wierzyli w tego samego Boga; jednak ponieważ wzięli na siebie ofiary, zostali natychmiast ukarani przez Boga, a ich bezprawne ofiary nie mogły im służyć. (Św. Cyprian, ep. I. 6.) W ten sposób jesteśmy ostrzegani, abyśmy trzymali się w prawdziwym Kościele i byli posłuszni tym, którzy są nad nami; i nigdy, dla jakichkolwiek doczesnych rozważań, aby przez naszą obecność zachęcać do kazań lub spotkań heretyków lub schizmatyków, abyśmy nie zginęli razem z nimi, wer. 26. (Worthington)….

(Komentarz Haydocka do Liczb 16: 2; kodano kursywę).

Poniżej udostępniamy zwięzłe streszczenie sprawy przeciwko tak zwanej religii prawosławnej, które niedawno ks. Benedict Hughes opublikował w magazynie The Reign of Mary. W żadnym wypadku nie ma to być dogłębne obalenie; ma na celu jedynie przedstawienie przeglądu, ogólnego zarysu i podsumowania historii i błędów prawosławia.

Ci, którzy są zainteresowani bardziej szczegółową apologetyką przeciw prawosławiu, mogą chcieć skonsultować się z następującymi dodatkowymi źródłami:

Przeciw błędom Greków - św. Tomasza z Akwinu

The Primacy of the Apostolic See Vindicated przez bp. Francisa Patrick Kenricka

• Encyklika Quartus supra Papieża Piusa IX

Some Heterodoxies and Inconsistencies of Russian “Orthodoxy” ks. Reubena Parsonsa

• „Prawosławny” rosyjski i schizmatycki kościół grecki w książce „Niektóre kłamstwa i błędy historii” ks. Reuben Parsons

• Orestes Brownson's Refutes of Guettée's The Papacy Schismatic

The Orthodox Eastern Church ks. Adriana Fortescue

Photius: Patriarch von Constantinopel (vol. 1, vol. 2, vol. 3) kardynała Josepha Hergenröthera (tylko niemiecki)

Jako ogólną obserwację, możemy po prostu wskazać, że oczywiście te same argumenty i dowody, które obalały prawosławie przed śmiercią papieża Piusa XII w 1958 r., są nadal aktualne. A dlaczego nie miałyby być? To, co wtedy było prawdą w odniesieniu do błędów prawosławia, musi być prawdą dziś. Jeśli prawosławie zostało obalone, zanim Angelo Roncalli uzurpował sobie tron ​​papieski, dlaczego miałoby nagle być w stanie się zrehabilitować? Fakty dotyczące Kościołów prawosławnych nie uległy zmianie.

Ale teraz do artykułu ks.  Benedykta, który publikujemy za uprzejmą zgodą autora.

 

 

 

________________________________________

SCHIZMA PRAWOSŁAWIA WSCHODNIEGO: Dlaczego schizmatyckie kościoły prawosławne nie są prawdziwie ortodoksyjne

ks. Benedict Hughes, CMRI

 Wielu Katolików jest oszołomionych obecnym kryzysem w Kościele. Czyż Chrystus nie założył swojego kościoła na Skale, na Piotrze? Wiedzą, czego uczy katechizm o papiestwie. Przestudiowali nauki teologów i Soboru Watykańskiego I dotyczące autorytetu i nieomylności następców św. Piotra. Jednak patrząc na dzisiejszy Watykan, nie mogą kwestionować ewidentnej herezji, która jest promulgowana w imię Katolicyzmu.

Różni protestanccy kaznodzieje, członkowie wyznań, które od dawna uważały papieży za „antychrystów” przepowiedzianych przez Apokalipsę, z radością wskazują te niespójności jako dowód, że mieli rację przez cały czas. Rzucają na Katolików skandale Franciszka i jego poprzedników Vaticanum II, mówiąc, że z pewnością nie może to być prawdziwe Chrześcijaństwo. Twierdzą, że zostaliście oszukani, wierząc, że Kościół Katolicki jest prawdziwym Kościołem Chrystusa.

Wielu rozczarowanych Katolików z urodzenia, nie wie, co o tym myśleć. Wiedzą, że protestantyzm jest zły. Opierając się na swoim Katolickim wychowaniu, z łatwością rozpoznają błędy Marcina Lutra i jego kolegów, protestanckich „reformatorów”. Ale z drugiej strony, jak mogą wyjaśnić sprzeczności, jakie stwarza zestawienie tradycyjnego nauczania Katolickiego z naukami Soboru Watykańskiego II? W poszukiwaniu odpowiedzi niewielu opowiedziało się za twierdzeniami prawosławnych.

Kim są prawosławni? W tej pozycji włączam nie tylko duże greckie kościoły prawosławne i rosyjskie prawosławne, ale także mniejsze narodowe kościoły Wschodu, które kierują się podstawowymi ideami tych większych kościołów. Ten artykuł ma na celu wyjaśnienie tego, czego nauczają kościoły prawosławne i jak Katolicy muszą traktować swoje twierdzenie, że są autentycznym Chrześcijaństwem. Najpierw przyjrzyjmy się początkom cerkwi.

Historia schizmy ortodoksyjnej (wschodniej)

Zacznijmy od zbadania znaczenia słowa ortodoksyjna. Mówiąc najprościej, słowo to oznacza poprawne dogmatycznie. Przeciwieństwem ortodoksji jest heterodoksja, co oznacza herezję. Tak więc ortodoksyjny Chrześcijanin to ten, kto przestrzega prawidłowych doktryn objawionych przez Chrystusa. Co ciekawe, „prawosławni” w rzeczywistości wcale nie są tak ortodoksyjni, jak wskażemy. Innymi słowy, przejęli termin określający ich stanowisko, tak jak Luter przejął termin „reformacja”, kiedy jego ruch nie był wszystkim ale na pewno nie prawdziwą reformą. Chociaż musimy kwestionować roszczenia prawosławnych do posiadania monopolu na prawdziwe Chrześcijaństwo, to jednak dla celów tego artykułu użyjemy tego terminu do określenia wszystkich tych grup, które zgadzają się z podstawowymi założeniami, które doprowadziły Kościół Chrześcijański w Konstantynopolu do oderwania się od kościoła rzymskokatolickiego w 1054 r.

Aby zrozumieć przyczyny, które doprowadziły do ​​rozdziału Konstantynopola i Rzymu, przyjrzyjmy się najpierw początkom Konstantynopola. Konstantyn został cesarzem w 312 roku, po pokonaniu Maksencjusza w bitwie na Moście Milewskim. Ostatecznie został jedynym władcą Cesarstwa Rzymskiego i chcąc zjednoczyć jego wschodnią i zachodnią część, postanowił przenieść swoją rezydencję na wschód. Starożytne greckie miasto Byzantion (lub Bizancjum), które zostało założone po europejskiej stronie Bosforu w VII wieku przed Chrystusem, zostało wybrane jako widok nowej stolicy. Ponieważ miasto zostało zrównane z ziemią przez cesarza Septymiusza Sewera w 196 roku, wymagało całkowitej przebudowy, która trwała 6 lat. Ostatecznie ukończone miasto zostało poświęcone w 330 roku i przemianowane na Konstantynopol.

Po najazdach barbarzyńców na zachodnią część Cesarstwa Rzymskiego Konstantynopol zyskał większe znaczenie. Jednak członkowie Kościoła Chrystusowego zawsze wiedzieli, że papież w Rzymie był następcą św. Piotra i zawsze odwoływano się do papieży rzymskich w czasie sporów doktrynalnych. W rzeczywistości Wschód stał się wylęgarnią herezji. Wielu Katolickich (i prawdziwie ortodoksyjnych) biskupów Konstantynopola było prześladowanych lub wygnanych za przeciwstawienie się różnym herezjom, z których być może najbardziej znanym był św. Jan Chryzostom. I chociaż prawosławni twierdzą, że ich kościół reprezentuje autentyczne Chrześcijaństwo, Konstantynopol stał się centrum prawie wszystkich wczesnych herezji, które dotykały Kościół, takich jak arianizm, nestorianizm, monofizytyzm, monoteletyzm, inkonoklazm itp.

Chociaż kwestii doktrynalnych - zwłaszcza kontrowersji Filioque, którą omówimy poniżej - nie można lekceważyć, błędem byłoby sądzić, że były one jedyną przyczyną schizmy w 1054 r. Niektóre inne przyczyny to stopniowe wyobcowanie się Wschodu i Zachodu, biorąc pod uwagę różnicę językową i obrzędową oraz odległość geograficzną między Rzymem a Konstantynopolem. Ale co ważniejsze, wielu na Wschodzie było niechętnych władzy Rzymu. Rozumowali, że wiara rozpoczęła się na Wschodzie (w Ziemi Świętej), a stamtąd rozprzestrzeniła się na zachód, i pierwsze sobory Kościoła odbywały się na Wschodzie. Byli też wielcy doktorowie Kościoła ze Wschodu. (Jednak pozostaje faktem, że biskupi Wschodu zawsze uznawali prymat następcy św. Piotra u władzy, zwłaszcza przy rozstrzyganiu sporów doktrynalnych). Podsumowując, niechęć - spowodowana dumą - ostatecznie doprowadziła do schizmy.

Katolicy uznają fakt, że Chrystus uczynił świętego Piotra niezaprzeczalną głową apostołów. W Ewangeliach i w Dziejach Apostolskich znajduje się wiele odniesień do tego prymatu św. Piotra, którym nie będziemy tu poświęcać czasu na wyliczenie. Święty Piotr, opuszczając Jerozolimę, gdy Kościół zaczął się rozwijać i rozprzestrzeniać, jako pierwszy ustanowił swoją siedzibę władzy w Antiochii. Uznając jednak, że Rzym był wówczas centrum Imperium, mądrze przeniósł swoją siedzibę władzy do Rzymu. Jego następcy w biskupstwie Rzymu zawsze byli uznawani za wikariuszy Chrystusa - posiadających władzę Piotra. Można by przytoczyć wiele cytatów ze wschodnich pisarzy z pierwszych wieków, uznających ten fakt.

Chociaż istniały wcześniejsze schizmy, pierwsza wielka schizma miała miejsce w 867 r. Ignacy, prawowity patriarcha Konstantynopola, rządził jako biskup przez jedenaście lat. Jednak w 857 roku był zmuszony odmówić przyjęcia Komunii mężczyźnie winnemu jawnego kazirodztwa - mężczyźnie, który był urzędnikiem państwowym. W odpowiedzi władze miasta, chcąc obronić jednego ze swoich, zażądały obalenia Ignacego i ustanowienia nowym patriarchą człowieka imieniem Focjusz. Oczywiście papież (Mikołaj I) bronił dobrego biskupa Ignacego przed niesprawiedliwą uzurpacją jego władzy, co nie podobało się ani Focjuszowi, ani urzędnikom państwowym. W rezultacie odmówili poddania się władzy papieża. Na szczęście w dwa lata później sobór przywrócił Ignacemu prawowitą władzę, a pozostali patriarchowie Wschodu zadeklarowali, że od początku zaakceptowali decyzję papieża. Schizma została uzdrowiona, ale zasiała ziarna buntu.

Niestety, po tej pierwszej poważnej schizmie dwa wieki później nastąpiła trwała schizma. Tym razem protagonistą był patriarcha Michał Caerularius, który w 1053 roku rozpoczął otwarty bunt przeciwko papieżowi. Trudno byłoby znaleźć powody, by wyjaśnić okrutną postawę tego człowieka wobec Rzymu i papieża, chyba że zdajemy sobie sprawę, że narastała uraza przez długi czas - uraza, która zaczęła się wieki wcześniej i później była silnie podsycana przez Focjusza - uraza, która w końcu przebrała miarę. Caerularius zamknął łacińskie kościoły w Konstantynopolu, rzucił szereg dzikich oskarżeń przeciwko papieżowi, wykreślił imię papieża z jego dyptyków, „ekskomunikował” papieskich legatów i pokazał na inne sposoby, że chce schizmy. Tym razem jednak wszyscy pozostali patriarchowie wschodni stanęli po stronie Caerulariusa przeciwko papieżowi. Tej schizmy nie można było wyleczyć. Chociaż były późniejsze próby (sobór w Lyonie w 1274 r. I sobór florencki w 1439 r.), by wyleczyć schizmę, nie były one trwałe. Ta schizma trwa do dziś.

W końcu w 1453 roku Konstantynopol padł ofiarą Turków Osmańskich, a jego pozycja jako głównego miasta Chrześcijaństwa zniknęła na zawsze.

Spór o Filioque

Jeśli studiowałeś schizmę wschodnią, prawdopodobnie dowiedziałeś się, że główny oskarżenie prawosławnych przeciwko Kościołowi Katolickiemu toczy się wokół kontrowersji Filioque. To łacińskie słowo z Credo Nicejskiego, które oznacza „i od Syna”. Występuje w drugiej części Credo, kiedy wyznajemy naszą wiarę, że Duch Święty pochodzi od Ojca i od Syna. Prawosławni uważają, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca i twierdzą, że Kościół Katolicki dodał to słowo później do Credo. Więc jaka jest tutaj historia?

Sobór nicejski, pierwszy sobór generalny Kościoła, został zwołany przez cesarza Konstantyna do rozstrzygnięcia sporu o herezję ariańską. Sobór zebrał się we wschodnim mieście Nicea, aby rozstrzygnąć tę kwestię, a po potępieniu Ariusza jako heretyka i zdefiniowaniu prawdziwej doktryny, że Jezus jest bogiem, wydał swoje słynne wyznanie wiary w 325. Później sobór w Konstantynopolu w 381 roku dodał dwa artykuły, dlatego jest czasami nazywany Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskim. Ale ponieważ to wyznanie opisuje Ducha Świętego jako „Pana i Ożywiciela, który pochodzi od Ojca, który wraz z Ojcem i Synem odbierał chwałę, i który przemawiał przez proroków”, to wyrażenie zostało później dodane: „ i Syna” zaraz po podkreślonych słowach.

Ten ostatni dodatek został wprowadzony w VI wieku, aby przeciwdziałać przekonaniu niektórych, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca, a nie od Syna. Po tym ostatnim uzupełnieniu nikt nie narzekał, dopóki Focjusz nie wykorzystał tego wygodnie jako argumentu na poparcie swojej schizmy. Do dziś prawosławni zaprzeczają pochodzeniu Ducha Świętego od Ojca i Syna, twierdząc, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca.

Ale co mówi Pismo? Święty Paweł w kilku miejscach wskazuje na to pochodzenie Ducha Świętego od Syna. Mówi, że Duch Święty jest „Duchem Syna” (Gal 4: 6), „Duchem Chrystusa” (Rz 8:9), „Duchem Jezusa Chrystusa” (Flp 1:19). Ponownie, zgodnie z Pismem Świętym, Syn posyła Ducha Świętego (Łk 24:49; Jan 15:26, 16: 7 i 20:22; Dz 2:33; i Tytus 3: 6). Jednak ze wszystkich tych odniesień zacytuję tylko jedną, która wyraźnie wskazuje na tę doktrynę. Znajduje się w przemówieniu naszego Pana do apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy. Święty Jan opowiada słowa Jezusa:

Cum autem venerit Paraclitus, quem ego mittam vobis a Patre, Spiritum veritatis, qui a Patre procedit, ille testimonium perhibebit de me - Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie” (J 15:26). „którego Ja wam poślę od Ojca…” jasno wskazuje uczciwej osobie, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna.

Ale Jezus nie pozostawił swoim naśladowcom wątpliwości co do znaczenia Pisma Świętego, ponieważ mamy konsekwentne nauczanie Jego Kościoła na ten temat. Można również wykazać, że wielu ojców greckich, takich jak między innymi św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Grzegorz Taumaturg, św. Grzegorz z Nyssy i św. Cyryl Aleksandryjski nauczali tej doktryny. Raczej oskarżenie, że dodanie Filioque do Credo było heretyckie, było argumentem używanym przez Focjusza i Caerulariusa, aby wzmocnić ich argumenty przeciwko papieżowi i Rzymowi.

Więcej niż schizma

Grzechem schizmy jest odmowa poddania się prawowitej władzy Kościoła. Zwykle jednak każda schizma zawiera przynajmniej niektóre heretyckie idee. I rzeczywiście tak jest w przypadku schizmy wschodniej. Prawosławni nie tylko odrzucają doktrynę o pochodzeniu Ducha Świętego od Ojca i Syna, ale także odrzucają papieski autorytet i papieską nieomylność. Dla nich papież jest biskupem Rzymu i może być w najlepszym razie uprawniony tylko do wyróżnienia honorowego - swego rodzaju pierwszego wśród równych sobie. Ale następca św. Piotra ma władzę nad całym Kościołem i wszystkimi jego członkami. Jezus powiedział bowiem do Piotra: „Paś baranki moje” (wiernych); „paś Moje owce” (biskupi). Powiedział też Piotrowi: „Modliłem się za ciebie, aby twoja wiara nie ustała, a ty, nawracając się, utwierdzaj braci twoich” (Łk 22:32). Święty Piotr zawsze zajmuje pierwsze miejsce na każdej liście apostołów w Piśmie Świętym i zawsze był uznawany przez innych apostołów za ich głowę. On jest skałą, na której Chrystus zbudował Swój Kościół.

Co więcej, odrzucając papieską nieomylność, prawosławni odrzucają także dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny - ponieważ ta prawda została uroczyście zdefiniowana przez papieża Piusa IX. Ale to, co jest szczególnie ciekawe wśród ich herezji, to fakt, że zezwalają na rozwód i ponowne małżeństwo. Można by pomyśleć po jasnych słowach Naszego Pana („Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”), że trwałość i nierozerwalność małżeństwa byłaby „oczywistością” dla prawdziwego Chrześcijanina. I nie mówimy tutaj o małżeństwach, które były wyraźnie nieważne z powodu przeszkody, ale raczej o małżeństwach uznanych za ważne. W tej ich herezji prawosławni mogą znaleźć coś wspólnego z Franciszkiem po jego niesławnej Amoris Laetitia!

To są główne herezje nauczane przez prawosławnych. Całkiem oczywiste, że nie zasługują na używanie terminu „ortodoksyjni”, ponieważ promują heretyckie poglądy wraz ze swoją schizmą. Musimy się modlić, by ich ślepota, na którą cierpią została usunięta i by pokornie podporządkowali się jednemu Kościołowi założonemu przez Chrystusa.

Podsumowując…

Wróćmy do naszego pierwotnego pytania: czy mimo wszystko Kościół prawosławny może być prawdziwym Kościołem? Biorąc pod uwagę oczywiste herezje emanujące z Rzymu w ciągu ostatnich 50 lat, czy twierdzenie, że Kościół Katolicki jest prawdziwym kościołem Chrystusa, może być błędne? Takie jest rozumowanie, do którego dążyli niektórzy rozczarowani Katolicy. Osobiście znam przynajmniej jeden przypadek, w którym Katolik nawrócił się na greckokatolicki kościół prawosławny, a także inne osoby, którym towarzyszą wątpliwości.

Jednak dla czytelników tego pisma pytanie to nie stanowi dylematu. Wiemy, że papiestwo zostało założone przez Chrystusa i że prawdziwi papieże zawsze zachowywali czystą i nieskalaną wiarę. Stolica Rzymska nigdy nie podpisała się pod żadną herezją, była raczej filarem i podstawą prawdy dla wiernych. Możemy przeczytać spójną linię prawdziwie ortodoksyjnego nauczania w pismach wszystkich papieży od św. Piotra do papieża Piusa XII włącznie. Problem polega zatem na tym, że ci współcześni „papieże” wcale nie są prawdziwymi papieżami. Nie mogą, bo inaczej obietnica Chrystusa zawiodłaby. Kościoły prawosławne, jak widzieliśmy, są nie tylko schizmatyckie, ale także heretyckie. Nie reprezentują chwalebnej historii wielkich ojców i doktorów Kościoła ze Wschodu, ale są raczej innymi Kościołami.

Naprawdę żyjemy w bezprecedensowych czasach… czasach, które próbują ludzką wiarę. Jeśli jednak pozostajemy mocno przywiązani do nauczania papieży sprzed Soboru Watykańskiego II, jesteśmy zmuszeni odrzucić współczesnych oszustów, którzy żyli w Watykanie w białych sutannach. Jak wyraziłby to wielki wschodni lekarz Kościoła (św. Atanazy): „Mogą mieć budynki; mogą używać imion („katolicki” lub „papież”); ale nie są prawdziwymi następcami św. Piotra”. Trzymajmy się mocno tej wiary i odrzućmy roszczenia - czy to prawosławnych, czy kogokolwiek innego - którzy chcieliby odciągnąć nas od kościoła, który ustanowił Jezus Chrystus, aby zaprowadzić nas do nieba.

________________________________________

Artykuł ten ukazał się w zimowym wydaniu The Reign of Mary 2018 (t. 49, nr 167), s. 4-6 i został przedrukowany za zgodą ks. Benedict Hughes, CMRI. Aby zasubskrybować kwartalnik The Reign of Mary, wejdź na 

https://cmri.org/cmri-traditional-catholic-publications/cmris-quarterly-magazine-the-reign-of-mary/subscribe-to-the-reign-of-mary/

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa