poniedziałek, 22 lutego 2021

Franciszek: „Nie jest dobrze przekonywać innych do swojej wiary”

 

Franciszek: „Nie jest dobrze przekonywać innych do swojej wiary”

25 października 2016 r

 

Bergoglio atakuje Wielkie Posłannictwo…

Od człowieka, który pozbywa się grzechów takich jak cudzołóstwo i rozpusta, które należą do beznadziejnie przestarzałej i sztywnej przeszłości, teraz przychodzi wprowadzenie zupełnie nowych „grzechów”, takich jak popieranie kary śmierci, zaniechanie recyklingu lub - ostatnio - „grzech” nawracania innych.

Widzieliśmy to kilka tygodni temu w Gruzji, gdzie Jorge Bergoglio - „papież” Franciszek - potępił nawracanie prawosławnych jako „wielki grzech przeciwko ekumenizmowi”, i widzieliśmy to ponownie 13 października tego roku, w 99. rocznicę powstania Cudu Słońca w Fatimie, kiedy Franciszek przyjął na audiencji około 1000 ekumenicznych (głównie luterańskich) „pielgrzymów” z Niemiec (zdjęcia tutaj https://callmejorgebergoglio.blogspot.com/2016/10/yesterday-francis-managed-to-spit-into.html ). Spotkanie było prowadzone w języku włoskim i niemieckim, z udziałem tłumaczy, a wszyscy uczestnicy nosili na szyi kolorową chustę, niebieską lub żółtą, aby zaznaczyć, czy są luteranami (niebieski), czy „Katolikami” (żółty). Francis, oczywiście, nosił oba. Pod koniec audiencji papieski oszust udzielił ludziom zwykłego Trynitarnego błogosławieństwa, ale bez znaku krzyża - był zbyt zajęty trzymaniem głupiej chusty, a wiemy, że krzyż i tak nie jest jego rzeczą.

https://novusordowatch.org/2016/10/francis-converting-orthodox-sin-against-ecumenism/

https://novusordowatch.org/fatima-true-third-secret/

https://novusordowatch.org/2016/01/find-the-cross-with-francis/

Fragmenty całego spektaklu można obejrzeć na tym filmie:

[link]

Nawiasem mówiąc, podczas tej audiencji Franciszek zaprzeczył dogmatycznemu nauczaniu Soboru Trydenckiego, jak informowaliśmy wcześniej, i oczywiście jego zniewagi na tym się nie skończyły. Oprócz wygłaszania heretyckich haseł o luteranach i Katolikach rzekomo podzielających tę samą wiarę i obu będących członkami Ciała Chrystusa (patrz transkrypcja tutaj http://w2.vatican.va/content/francesco/en/speeches/2016/october/documents/papa-francesco_20161013_pellegrinaggio-luterani.html ), Franciszek również spontanicznie odpowiadał na pytania zadane mu przez słuchaczy. Kiedy Franciszek mówi bez ogródek, jest w najlepszej formie, że tak powiem, ponieważ wtedy otrzymujemy najbardziej autentycznego Franciszka: niefiltrowany, nieskryptowany, odłączony - a czasem też wytrącony z równowagi.

https://novusordowatch.org/2016/10/francis-heresy-contradicts-trent-again/

Ciekawe jest to, że Watykan najwyraźniej zataił jakiekolwiek relacje z sesji pytań i odpowiedzi, ponieważ transkrypcji tej sesji nie ma nigdzie na jego stronie internetowej, ani też nie została ona dostarczona przez watykańskie organy informacyjne. Na szczęście hiszpańskie Religión Digital i American Life Site dostarczyły przynajmniej częściowe transkrypcje odpowiednio w języku hiszpańskim i angielskim, do których można uzyskać dostęp tutaj:

http://www.periodistadigital.com/religion/vaticano/2016/10/13/audiencia-iglesia-religion-dios-jesus-papa-unidad-ecumenismo-evangelicos-luteranos-lutero.shtml

https://www.lifesitenews.com/opinion/pope-to-teen-girl-proselytism-is-the-strongest-poison-against-the-ecumenica

 

Absolutnym punktem kulminacyjnym sesji pytań i odpowiedzi była wyraźnie odpowiedź Franciszka na pierwsze pytanie, zadane przez 15-letnią damę, która prawdopodobnie była luteranką (w niebieskim szaliku):

Drogi Papieżu Franciszku, nazywam się Henriette. Pochodzę z Magdeburga i mam 15 lat. W naszym kraju związkowym Saksonia-Anhalt około 80% mieszkańców jest bez przynależności religijnej, 13,9% mieszkańców to luteranie, a tylko 3,5% to Katolicy. Większość moich przyjaciół nie chodzi do kościoła i nie wierzy w Boga. Są szczęśliwi, pomocni i naprawdę dobrymi przyjaciółmi. Czy muszę przekonywać innych o swojej wierze, czy wystarczy, że są dla mnie dobrymi przyjaciółmi?

(nasze tłumaczenie; pochodzi z filmu @ 28:34 min)

Oto odpowiedź Francisa:

Pierwsze pytanie, które zostało postawione w kontekście regionu, w którym 80% ludności nie ma wyznania, brzmi: „Czy muszę przekonywać tych znajomych - dobrych, pracujących i szczęśliwych - czy muszę przekonać ich o mojej wierze? Co mam powiedzieć, żeby ich przekonać? ” Posłuchaj, ostatnią rzeczą, jaką musisz zrobić, jest „mówić”. Musisz żyć jako chrześcijanin, jak chrześcijanin: z przekonaniem, przebaczeniem i w drodze. Nie wolno przekonywać ich o swojej wierze; prozelityzm jest najsilniejszą trucizną na drodze ekumenicznej. Musisz dawać świadectwo swojemu chrześcijańskiemu życiu; świadectwo poruszy serca tych, którzy cię widzą. I z tego niepokoju rodzi się jedno pytanie: ale dlaczego ten mężczyzna lub ta kobieta tak żyje? A to przygotowuje grunt dla Ducha Świętego. Ponieważ to Duch Święty działa w sercu. On robi to, co trzeba: ale musi mówić, a nie ty. Łaska jest darem, a Duch Święty jest darem Boga, skąd pochodzi łaska i darem, który Jezus zesłał nam przez swoją mękę i zmartwychwstanie. To Duch Święty poruszy serce twoim świadectwem - w ten sposób o to prosisz - i jeśli chodzi o to, że możesz powiedzieć „dlaczego”, z wielkim namysłem. Ale bez przekonywania.

(Tłumaczenie Life Site; podkreślenie dodane)

Franciszek z pewnością ma rację w jednym punkcie: prozelityzm i ekumenizm nie idą w parze. Jedno albo drugie; są one przeciwieństwami. To, że wolałby ekumeniczne dobre samopoczucie od głoszenia prawdy, jest oczywiste - gdyby tego nie zrobił, nie byłby sobą.

Franciszek był w tym bardzo konsekwentny: nienawidzi ewangelizacji. Jasne, zawsze mówi o „głoszeniu Ewangelii”, ale ma na myśli bez właściwego głoszenia Ewangelii - co oczywiście oznacza, że ​​Apostołowie wszystko źle zrozumieli, ponieważ - o zgrozo! - głosili! „Ale wychodząc, głosili wszędzie…” (Mk 16,20). Św.Paweł wyjaśnia:

Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. Jak więc mają wzywać tego, w którego nie uwierzyli? Albo jak mają uwierzyć temu, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez kaznodziei? … Wiara przychodzi wtedy przez słuchanie; i słuchanie słowa Chrystusa.

(Rzymian 10: 13-14,17)

I tak głosili apostołowie i nie tylko apostołowie, ale wszyscy Katolicy, aż do… cóż, aż do Soboru Watykańskiego II, gdzie ekumenizm miał swój wielki debiut.

Zgodnie z rozumowaniem Franciszka winę ponosił sam nasz Błogosławiony Pan, ponieważ ustanowił Wielkie Posłannictwo, z którego wywodzi się całe przepowiadanie, wszelka działalność ewangelizacyjna i misyjna:

Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody; chrzcząc ich w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie ich zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem, a oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

(Mateusza 28: 19-20)

Ale hej, czym jest boskie zlecenie w porównaniu z najnowszym objawieniem Jorge od „boga niespodzianek”? Być może Chrystus powinien był również zmienić Kazanie na Górze na bardziej czasie Spotkanie na Górze.

Co ciekawe, kiedy św. Paweł zachęcał św. Tymoteusza do głoszenia (!) Słowa Bożego - najwyraźniej św. Paweł nie otrzymał notki Franciszka - tym samym tchnieniem ostrzegł swego duchowego syna przed fałszywymi nauczycielami, którzy mogą zepsuć samą Ewangelię, którą miał szerzyć:

Głoś słowo: w porę i nie w porę; upominaj, błagaj, grom z wszelką cierpliwością i nauką. Albowiem przyjdzie czas, kiedy nie zniosą zdrowej nauki; ale według własnych upodobań zgromadzą sobie nauczycieli, których swędzą uszy, i odwrócą słuch od prawdy, ale zwrócą się ku baśniom.

(2 Tymoteusza 4: 2-4)

Wiemy, kto w naszych czasach zwrócił się ku baśniom i oddalił się od Ewangelii.

Nie zapominajmy też o ironii Franciszka – ze wszystkich ludzi! - jest tym, który każe milczeć drugiemu: ten, którego niekończący się strumień słów mówionych i pisanych w ciągu zaledwie 3,5 roku mógłby wypełnić całą bibliotekę; ten, którego kompulsywne poruszanie językiem zaowocowało mnóstwem przemówień, wystąpień, refleksji, homilii, tweetów, wywiadów, kazań, aluzji, encyklik, nawoływań itp., ad nuseam, w zaledwie 43 miesiące. Ledwie dzień mija, kiedy ten człowiek nie ma nic do powiedzenia,  narzekania, kogoś do upomnienia. Ale kiedy młoda kobieta pyta go, co powiedzieć znajomym, których kocha, ale którzy są niewierzącymi, Franciszek ma do niej dwa słowa: zamknij się. Nie mów. Nie kłóć się. Nie przekonuj. - To mówi wszystko, co musisz wiedzieć.

Podobno św. Tomasz z Akwinu, św. Albert Wielki, św. Bonawentura, św. Hieronim, św. Augustyn, św. Robert Bellarmin, św. Franciszka Salezy, św. Jan Chryzostom i wielu innych - wszyscy po prostu zmarnowali dech i tusz w ich dyskusjach, traktatach i kazaniach, wszystko dlatego, że nie wiedzieli, że „nie wolno przekonywać innych o swojej wierze”. Porażka!

Tak, zdajemy sobie sprawę, że kazanie można głosić własnym życiem i że jest to samo w sobie potężniejsze niż samo głoszenie słowa, ale prawda jest taka, że ​​w większości przypadków nikt nie ma połowy życia na obserwowanie postępowania innych ; w każdym razie głoszenie Ewangelii poprzez czyny w żaden sposób nie wyklucza robienia tego również słowami, zwłaszcza jeśli pamiętamy, że nakazał nam to zrobić sam Bóg. Zresztą kondycja ludzka - grzech pierworodny i jego skutki - sprawia, że ​​słowa są szczególnie potrzebne, a w każdym razie niezwykle pożyteczne. W końcu „Wiara… przychodzi przez słuchanie; i słuchanie słowem Chrystusa ”(Rz 10,17).

Wyobraź sobie absurd, gdyby apostołowie nie głosili prawdy o Chrystusie, ale po prostu „spotykali” Żydów i pogan i zachęcali ich do obserwowania: „Wystarczy spojrzeć, jak żyjemy i co robimy, jak współdziałamy z innymi, jak my przebaczamy i dajemy dziesięcinę, jak opiekujemy się chorymi, całujemy dzieci i wystawiamy kciuki do góry do młodzieży… Na pewno poprosicie nas w końcu, abyśmy powiedzieli wam, w co wierzymy, prawda? Przynajmniej jeśli nie masz tyle szczęścia, by umrzeć wcześniej! ” Przy tego rodzaju „głoszeniu” Kościół byłby pośmiewiskiem świata i nadal byłby ograniczony do przedmieść Jerozolimy. Miliardy dusz nigdy nie poznałyby Chrystusa i umarłyby w grzechu pierworodnym i śmiertelnym.

Zamiar Franciszka jest jasny: chce udusić i powiesić Ewangelię. Chce zatrzymać nawrócenia. Pokazał to wielokrotnie w przeszłości, jak wtedy, gdy sam powiedział, że nie jest zainteresowany nawracaniem protestantów lub kiedy utwierdzał muzułmanów w ich błędach, przytaczając tylko dwa z wielu przypadków w ciągu ostatnich 3,5 roku.

https://novusordowatch.org/2014/07/two-protestants-confirm/

https://novusordowatch.org/2013/07/francis-happy-ramadan/

Odpowiedź Franciszka do Niemki dowodzi również po raz kolejny, że w Novus Ordo Watch mieliśmy całkowitą rację identyfikując „prozelityzm” po prostu z szukaniem nawrócenia innych, a nie, jak lubią twierdzić fałszywi apologeci, tacy jak Jimmy Akin, z użyciem nieuczciwe taktyki lub wywieranie nadmiernej presji na innych, aby skłonić ich do nawrócenia. Sam Franciszek, jak wyjaśnił w odpowiedzi udzielonej młodemu pytającemu, rozumie prozelityzm jako próbę przekonania kogoś o własnych poglądach religijnych. A to odrzuca, potępia, bo nie kocha prawdy, nie ma miłości do Chrystusa ani do dusz: „… kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16).

Być może powinniśmy również krótko wspomnieć, że oczywiście Franciszek nie widzi potrzeby odróżniania Katolicyzmu od herezji luterańskiej, nawet dla celów ewangelizacji. Dla niego to wszystko jedno, dlatego mógł przyjąć pytanie dziewczyny o głoszenie Ewangelii za dobrą monetę. Franciszek wierzy, że prawdziwa ewangelia Kościoła Katolickiego i fałszywa luterańska „ewangelia” są zasadniczo tym samym. Jednak nic nie może być dalsze od prawdy: „Każdy, kto się buntuje i nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga” (2 J 9); „Jeśli kto wam głosi ewangelię, oprócz tego, co otrzymaliście, niech będzie wyklęty” (Ga 1: 9).

Z drugiej strony, być może Tom Hoopes będzie musiał napisać kolejną książkę, abyśmy wszyscy mogli dowiedzieć się „Co naprawdę powiedział papież Franciszek”.

https://novusordowatch.org/2016/10/damage-control-what-francis-really-said/

 https://novusordowatch.org/wp-content/uploads/francis-martin-luther-95-theses-AP_141716918926.jpg

Franciszek z radością przyjmuje specjalne wydanie 95 tez Marcina Lutra. Podpis oryginalny: „Papież Franciszek podczas audiencji z uczestnikami pielgrzymki luteranów w Sali Pawła VI w Watykanie, 13 października 2016 r.”

ANSA / GIORGIO ONORATI (ANSA przez AP)

Jakby to wszystko nie było jeszcze wystarczająco złe, Franciszek miał jeszcze więcej do powiedzenia w części z pytaniami i odpowiedziami na spotkaniu: wyjawił swoje przekonanie, że są luterańscy święci i że luteranie mogą „prawdziwie podążać za wiarą Chrystusa” bez stania się Katolikami - co doskonale odzwierciedla to, co właśnie powiedzieliśmy o Franciszku, który wierzył, że luterańska herezja jest Ewangelią.

Poniżej znajduje się nasze tłumaczenie fragmentu odpowiedzi Franciszka udzielonych przez publiczność na podstawie raportu Religión Digital, do którego link znajduje się powyżej:

Kim są najwięksi reformatorzy naszych kościołów? Powiedziałbym, że największymi reformatorami Kościołów są święci: ci, którzy podążają za słowem Pana, praktykują je i kroczą ścieżką. To reformuje kościół. Mogą nie być teologami - niektórzy są wspaniali, niektórzy są mali - ale mają życie pełne Ewangelii. To są ci, którzy reformują kościół.

Są tacy ludzie zarówno w kościele luterańskim, jak i Katolickim; ludzie o świętym sercu, którzy podążają za Ewangelią. To są ci, którzy reformują kościół.

Inne pytanie brzmiało: Co mi się podoba, a co nie podoba w kościele luterańskim? Lubię luteranów, którzy naprawdę podążają za wiarą Chrystusa.

Nie lubię letnich Katolików ani letnich luteranów. Nie podoba mi się to.

 

Z tych komentarzy jasno wynika, że ​​Franciszek wierzy, że luteranie i Katolicy należą do tego samego kościoła - co miałoby sens tylko wtedy, gdyby podzielali tę samą Ewangelię, jak heretycko wierzy Franciszek.

Nie ma potrzeby ponownego cytowania prawdziwej Katolickiej nauki, która obala wszystkie te bzdury. Czytelnicy, którzy są nowicjuszami na naszej witrynie, znajdą tutaj niezbędne informacje na naszej stronie z tematem ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego.

https://novusordowatch.org/ecumenism-interreligious-dialogue/

Bez wątpienia wszyscy na widowni zrozumieli podstawowe przesłanie Franciszka: Katolicy czy luteranie? To po prostu nie ma znaczenia. Po prostu „żyjcie Ewangelią” - co dla niego jest niczym innym jak przebaczaniem sobie nawzajem, dbaniem o chorych i karmieniem głodnych. Stamtąd nie jest to zbyt duży krok do ostatecznej apostazji - połączenia wszystkich religii w jedną światową religię pod rządami Antychrysta - bo co jest Katolickiego, a nawet chrześcijańskiego w takiej idei Ewangelii? Czy Żyd, muzułmanin, hindus, zaratusztrianin, sikh itd., Również nie mógłby wybaczyć, dbać o chorych, nakarmić? Jakie więc znaczenie ma Jezus Chrystus? To właśnie nazwaliśmy Franciszkańską Ewangelią Człowieka, a jeśli chcesz zobaczyć, dokąd zmierza, pamiętaj o filmie „Papiesim” ze stycznia 2016 roku.

https://novusordowatch.org/2016/01/francis-one-world-religion/

Miejmy nadzieję, że audiencja Franciszka z Niemieckimi luteranami jest wezwaniem do przebudzenia ostatnich konserwatystów w Kościele Watykańskim II, którzy zawsze uważali, że ekumenizm jest tylko sposobem na przekonanie ludzi do przejścia na wiarę Katolicką. Nigdy nie był, nie jest teraz i nigdy nie będzie. Ekumenizm nie ma na celu doprowadzenia do nawrócenia niekatolików na Katolicyzm - jego celem jest po prostu promowanie indyferentyzmu poprzez uczynienie innych wyznań akceptowalnymi, ale zawsze pod pozorem wiarygodnego zaprzeczania. Witamy w rzeczywistości.

W pewnym sensie można nawet powiedzieć, że ekumenizm jest w zasadzie celem samym w sobie, przynajmniej de facto. Obie strony zawsze mówią o „osiągnięciu jedności” jako o celu ekumenizmu, ale ponieważ wyraźnie wyrzekły się idei jedności jako możliwej do osiągnięcia tylko przez niekatolików, którzy stają się Katolikami (w ten sposób przyłączając się do już istniejącej jedności Katolickiego Kościoła), a ponieważ status quo, w którym znajdują się obie strony, nie polega na jedności - dlatego jedność jest wymieniana jako domniemany cel - jedyny możliwy wniosek jest taki, że obie strony dążą do pewnego rodzaju jedności, która godzi obie strony za pomocą środków kompromisu, jak widzimy na przykład w porozumieniu luterańsko-Katolickim z 1999 r., który jest heretycki. Jednak każda taka „jedność”, oparta na kompromisie, a nie na nawróceniu, jest zaprzeczeniem jedynego rodzaju jedności akceptowalnej dla Katolickiej nauki, a zatem jest zdradą wiary.

https://novusordowatch.org/wp-content/uploads/francis-martin-luther-statue-H8HP3H.jpg

Franciszek przy pomnikiu Marcina Lutra w Watykanie 13 października 2016 r

(WENN US / Alamy Stock Photo)

Heretycki błazen, który nielegalnie i nieważnie zajmował katedrę św. Piotra od marca 2013 r., przesuwa wszystko do granic możliwości. Na próżno szuka się nowych superlatyw, by opisać groteskowość całej sytuacji. A co robią „konserwatywni” zwolennicy Novus Ordo? Wykręcają ręce. Siedzą i patrzą. Podpisują petycje. Organizują konferencje. Kupują książki tego czy innego „konserwatywnego biskupa”, aby na chwilę złagodzić ból. „Uznają i opierają się”. Hurra!. Nic z tego nie powstrzyma postępów apostazji, ponieważ jedyną rzeczą, która ją nieustannie karmi, jest uznanie przez ludzi tych niegodziwych oszustów za prawowite władze Rzymskokatolickie. Nikogo nie obchodzi, że ktoś „stawia opór” - i tak wszyscy robią to w związku z tą czy inną rzeczą. Inni próbują wrzucić sedewakantyzm do gry, wmawiając sobie, że Benedykt XVI jest prawowitym Papieżem, a nie Franciszek. Zapomnieli, że Benedykt różni się od Franciszka tylko stylem, a nie treścią.

https://novusordowatch.org/benedict-xvi/

Wszystko to jest zwykłą aplikacją emocjonalnej pomocy, nic więcej. W pewnym momencie wszyscy muszą stanąć przed przerażającą, ale prawdziwą diagnozą, która jest oczywista dla wszystkich, którzy chcą widzieć: Jorge Bergoglio nie jest Papieżem Kościoła Katolickiego, a klub, który prowadzi, nie jest Kościołem rzymskokatolickim. Na litość boską, Marcin Luter został teraz intronizowany w Watykanie! Oto jak daleko to zaszło. Ale oczywiście my sedewakantyści jesteśmy „protestantami”, ponieważ nie zaakceptujemy Lutra jako Papieża.

Brak słów.

 

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2016/10/francis-not-right-to-convince-others-of-your-faith/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przerwa