Święty Augustyn: „Kościół nie będzie widoczny” podczas wielkiego ucisku przed powrotem Chrystusa
2 listopada 2021
Tłumaczenie polskie za:
https://novusordowatch.org/2021/11/saint-augustine-church-will-not-appear-during-tribulation/
Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)
Doktor Kościoła o Czasach Ostatecznych…
Kiedy ludzie debatują na temat sedewakantyzmu, prędzej czy później ktoś, kto nie zgadza się z tym stanowiskiem, podniesie argument, że sedewakantyzmu nie da się pogodzić z katolicką doktryną o widzialności Kościoła.
https://novusordowatch.org/2020/10/why-would-anybody-be-a-sedevacantist/
Chociaż z pewnością prawdą jest, że nasza obecna sytuacja przedstawia pewne trudności w tym względzie, argument ten nie jest wcale tak mocny, jak się często uważa. Poniższe artykuły dostarczają dobrych informacji na temat problemu z widzialnością:
https://wmreview.co.uk/2021/07/09/membership-of-the-church-part-i-visibility/
https://akacatholic.com/church-in-eclipse/
https://akacatholic.com/in-search-of-the-keys/
Jeśli sedewakantyzm miałby oznaczać, że Kościół per se i przez niezmienną boską instytucję nie ma widzialnej hierarchii, to takie stanowisko byłoby rzeczywiście nie do przyjęcia, ponieważ byłoby heretyckie. Sobór Watykański I naucza, że tak jak Chrystus „posłał Apostołów, których sobie wybrał ze świata, tak jak sam został posłany przez Ojca [J 20, 21], w ten sposób chciał, aby w Jego Kościele byli pasterze i nauczyciele aż do skończenia świata. [Mt 28:20]” (Konstytucja dogmatyczna Pastor Aeternus, prolog; Denz. 1821).
http://ptm.rel.pl/czytelnia/dokumenty/dokumenty-soborowe/sobor-watykanski-i/261-konstytucja-dogmatyczna-o-kosciele-chrystusowym-pastor-aeternus.html
Jest więc jasne, że sedewakantystom w żaden sposób nie wolno trzymać się, a tym bardziej bronić tak absurdalnego poglądu. Zamiast tego musimy potwierdzać prawdziwą naukę i pozostawić te rzeczy, których nie możemy rozwiązać na jakiś czas jako tajemnicę. To nie jest wykręt; jest to jedyny sposób postępowania dla duszy, która pozwala się kierować rozumem i Wiarą. Dla zdrowego umysłu tajemnica jest do przyjęcia, zwłaszcza w zaawansowanych kwestiach teologicznych; z drugiej strony sprzeczność nie jest.
Niedawny wykład wygłoszony na Konferencji Fatimskiej w 2021 r., której gospodarzem było CMRI, wyczerpująco wyjaśnia i ilustruje to rozsądne podejście:
https://novusordowatch.org/2021/10/eclipse-of-church-case-for-sedevacantism/
https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/10/zacmienie-koscioa-sprawa-sedewakantyzmu.html
W wykładzie tym nawiązuje się do listu wielkiego Ojca Kościoła i doktora św. Augustyna z Hippony (354-430) do biskupa imieniem Hezychiusz. W paragrafie 39 tego listu św. Augustyn mówi o proroctwie naszego Błogosławionego Pana o czasach ostatecznych, a konkretnie o znakach poprzedzających Jego powtórne przyjście (por. Mt 24; Mk 13; Łk 21). Jedna część tego Boskiego dyskursu jest szczególnie interesująca dla kwestii widzialności Kościoła, a mianowicie: „A natychmiast po utrapieniu owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da światłości swojej, a gwiazdy będą spadać z nieba i moce niebieskie poruszone będą” (Mt 24,29).
Święty Doktor komentuje następująco:
Uważam, że te znaki lepiej rozumieć jako mające mieć miejsce w Kościele, aby nie wydawało się, że Pan Jezus zapowiedział zbliżanie się Jego drugiego przyjścia głosząc jako coś wielkiego wydarzenia, które w sposób całkiem zwyczajny działy się w tym świecie także przed Jego pierwszym przyjściem, i aby nie wyśmiewali nas ci ludzie, którzy dużo czytali w historii narodów o takich wydarzeniach, których my lękamy się jakby były całkiem nowe i największe ze wszystkich, a nawet o jeszcze większych. Kościół bowiem jest słońcem, księżycem i gwiazdami, skoro powiedziano do niego: „Piękna jesteś jak księżyc, wybitna jak słońce” (Pnp 6,10). To Kościół w tym świecie oddaje pokłon naszemu Józefowi jakby w Egipcie, bo został on wywyższony ze swojego poniżenia (zob. Rdz 35,19). Jest oczywiste przecież, że matka nie mogła oddać pokłonu tamtemu Józefowi, skoro umarła zanim Jakub przybył do syna (zob. Rdz 46,1-7). Prawda tamtego prorockiego snu (zob. Rdz 37,9-11) została więc zachowana, żeby wypełnić się w Chrystusie Panu. Kiedy więc „słońce się zaćmi, księżyc nie da swojego blasku, gwiazdy spadną z nieba, a moce niebios zostaną poruszone” – jak słowa tego fragmentu zostały przekazane przez dwóch Ewangelistów – Kościół nie będzie widoczny. Wtedy będą szerzyły się po świecie bezbożne prześladowania i wyzbywając się obawy na skutek poczucia radości z pomyślności w tym świecie ludzie będą mówić: „Pokój i bezpieczeństwo” (1 Tes 5,3). Wtedy „gwiazdy spadną z nieba, a moce niebios zostaną poruszone”, ponieważ liczni ludzie, którzy jawnie jaśnieć będą dzięki darowi łaski, raz za razem będą upadać pod prześladowaniami i niektórzy z najmocniejszych wiernych będą cierpieć ucisk. Dlatego też według Mateusza i Marka mówi się o tych wydarzeniach jako mających nadejść „po ucisku tych dni” (Mt 24,29; Mk 13,24-25), ale nie w tym sensie, że będą miały miejsce po ustaniu całego tego prześladowania, ale dlatego że ucisk będzie najpierw, a jego skutkiem będzie śmierć [odstępstwo od wiary] tych ludzi. A ponieważ będzie to miało miejsce przez wszystkie te dni, dlatego będzie się tak działo nie tylko po ucisku tych dni, ale także podczas tych dni.
(Św. Augustyn, Epistola CXCIX, par. 39; w Collectio Selecta Ss. Ecclesiae Patrum, t. CXLVIII (Paryż: Parent-Desbarres, 1835), s. 127-128; dodano podkreślenie. Profesjonalne tłumaczenie [w oryginale – przyp. tłum.] zlecone przez Novus Ordo Watch.)
http://patres.pl/list-augustyna-do-hezychiusza-o-koncu-swiata-list-199/
Z wielkim zainteresowaniem obserwujemy, że św. Augustyn mówi o czasie odejścia od wiary, kiedy „Kościół nie będzie widoczny” lub alternatywnie, kiedy „Kościół się nie ukaże” (w oryginale łacińskim: Ecclesia non apparebit).
Wiemy z innych pism św. Augustyna, że oczywiście nie mówi on, że Kościół przestanie istnieć – co byłoby sprzeczne z objawieniem Bożym (por. Mt 16,18; 28,20):
A oto słowa św. Augustyna: „Sądzą [poganie], że religia nazywana chrześcijańską będzie żyła do pewnego czasu w tym stuleciu, a potem zaniknie. Ona będzie trwała tak długo, jak długo będzie wschodzić i zachodzić słońce, czyli jak długo będzie toczył się ten czas, nie przestanie istnieć Kościół Boży czyli ciało Chrystusa na Ziemi”. Tak samo mówi on w innym miejscu: „Zachwieje się Kościół, gdy zachwieje się fundament, lecz jak zachwieje się Chrystus?… Jeśli Chrystus nie zachwieje się, to nie przechyli się on na wieki wieków. Gdzie są ci, którzy mówią, że Kościół zginął w świecie, skoro nie może się nawet przechylić?”.
(Papież Leon XIII, Encyklika Satis Cognitum, n. 3)
Co zatem ma na myśli święty Ojciec Kościoła, kiedy mówi biskupowi Hezychiuszowi, że Kościół „nie będzie widoczny”? Najwyraźniej ma na myśli to, że będzie przesłonięty, tak jak słońce czy księżyc są przesłonięte podczas zaćmienia. Podczas gdy są zaćmione, nie są widoczne, ale nadal istnieją z tymi samymi nieodłącznymi właściwościami, co wcześniej. To, co ma na myśli wielki teolog, jest jasne również z kontekstu, gdyż komentuje on święte słowa naszego Błogosławionego Pana, że „ słońce się zaćmi, księżyc nie da swojego blasku” (Mt 24:29; Mk 13,24; por. Łk 21,25). Możemy dodać, że słowa te są echem z Izajasza 13:10: „Bo gwiazdy niebieskie i jasność ich nie wypuszczą światła swego; zaćmiło się słońce na wschodzie i księżyc nie zaświeci światłem swoim”.
Ta interpretacja proroczych słów naszego Pana przez kogoś, kto jest nie tylko uznanym teologiem, ale Doktorem i kanonizowanym Świętym Kościoła, jest dla nas niezwykle pocieszająca w tych trudnych i zagmatwanych czasach. Potwierdza jeszcze raz, że Kościół może być w zaćmieniu, ale nie może upaść i nie może zbłądzić!
Aby uzyskać więcej informacji na temat tradycyjnego katolickiego stanowiska w sprawie znaków poprzedzających koniec świata i powtórne przyjście naszego Pana, pomocne źródła znajdują się pod poniższymi linkami:
https://novusordowatch.org/2021/04/end-of-world-and-antichrist/
https://novusordowatch.org/2015/05/satan-deceive-even-elect-1/
https://novusordowatch.org/2015/04/the-pope-and-the-antichrist/
Ci, którzy przyjmują sektę Novus Ordo (Kościół Vaticanum II) na tej podstawie, że jest ona widoczna, popełniają groteskowy błąd. Chociaż ma zgrabnie zaaranżowaną i w pełni funkcjonującą hierarchię oraz autorytet nauczania (magisterium), żadna z tych cech nie ma żadnej wartości, ponieważ ta hierarchia nie naucza Wiary katolickiej. Innymi słowy, cel, dla którego Chrystus ustanowił hierarchię i autorytet nauczania w swoim Kościele, nie został osiągnięty, czyniąc strukturę tak bezużyteczną jak sól, która straciła swój smak: „Na nic się więcej nie przyda, tylko żeby była precz wyrzucona i podeptana przez ludzi.” (Mt 5,13).
Jak nauczał papież Pius IX:
Nasz najukochańszy Odkupiciel, Chrystus Pan, chciał, jak dobrze wiecie, Czcigodni Bracia, wyzwolić wszystkich ludzi z niewoli diabła, wyzwolić ich z jarzma grzechu, wezwać ich z ciemności do swego cudownego światła i być ich zbawieniem. Kiedy zatarł pismo dekretu przeciwko nam, przymocowując go do krzyża, utworzył i ustanowił Kościół katolicki, zdobyty Jego krwią, jako jedyny „Kościół Boga żywego”, jedyne „Królestwo Niebieskie”, „miasto na wzgórzu”, „jedna trzoda” i „jedno ciało” niezłomne i ożywione „jednym Duchem”, jedna wiara, jedna nadzieja, jedna miłość złączona i mocno utrzymywana przez te same więzy sakramentów, religii i doktryny. Ponadto zapewnił swojemu Kościołowi przywódców, których wybrał i powołał. Ponadto zarządził, że Kościół będzie trwał tak długo, jak świat, obejmie wszystkie ludy i narody całego świata, a kto przyjmie Jego religię i łaskę Bożą i wytrwa do końca, dostąpi chwały zbawienia wiecznego.
Aby na zawsze zachować w swoim Kościele jedność i doktrynę tej wiary, Chrystus wybrał jednego ze swoich apostołów, Piotra, którego mianował Księciem swoich Apostołów, swym Wikariuszem na ziemi oraz niezachwianym fundamentem i głową swojego Kościoła. Przewyższając wszystkich innych wszelką godnością władzy nadzwyczajnej, autorytetu i jurysdykcji, miał paść trzodę Pańską, umacniać swoich braci, rządzić i kierować Kościołem powszechnym. Chrystus pragnął nie tylko, aby jego Kościół pozostał jako jeden i nieskazitelny do końca świata, a jego jedność w wierze, doktrynie i formie rządów pozostała nienaruszona. Chciał również, aby pełnia godności, władzy i jurysdykcji, integralności i stałości wiary danej Piotrowi została przekazana w całości Biskupom Rzymskim, następcom tego samego Piotra, którzy zostali umieszczeni na tronie Piotrowym w Rzymie i któremu przez Boga powierzono najwyższą opiekę nad całą owczarnią Pańską i najwyższą władzę Kościoła powszechnego.
(Papież Pius IX, Encyklika Amantissimus, n. 1-2; podkreślenie dodane).
Tutaj Papież jasno określa cel, dla którego Chrystus ustanowił widzialny Kościół. Absurdem jest zatem przyjęcie Kościoła Vaticanum II na tej podstawie, że Kościół musi być widzialny. Widoczna organizacja, która nie uczy prawdziwej Wiary, nie udziela prawdziwych sakramentów, nie oferuje Bogu prawdziwego kultu i nie zapewnia pobożnego rządu nad swoim stadem, nie jest Kościołem katolickim założonym przez Chrystusa.
Niestety, niektórzy ludzie uważają tajemnicę za rzecz aż tak nie do zniesienia, że woleliby przyjąć ewidentnie błędną odpowiedź niż brak odpowiedzi. Przyznanie tej zagadce miana tajemnicy, póki co nie jest strasznie satysfakcjonujące z teologicznego punktu widzenia. Jest to jednak nieskończenie bardziej do przyjęcia niż identyfikowanie wyraźnie odstępczego fałszywego kościoła – sekty Vaticanum II – jako widzialnego i prawdziwego Kościoła katolickiego, jednocześnie odrzucając jego nauczanie właśnie dlatego, że nie „zachowuje na zawsze […] jedności i doktryny tej wiary”.
Choć może być widoczny, Kościół Novus Ordo, na czele którego obecnie stoi „papież” Franciszek, nie jest widoczny jako Kościół założony przez Jezusa Chrystusa, Kościół rzymskokatolicki, który „nie godzi się z błędem, ale pozostaje wierny swoim przykazaniom otrzymanym, aby nieść naukę Jezusa Chrystusa do najdalszych granic świata i do końca czasów oraz chronić ją w jej nienaruszalnej integralności” (Papież Leon XIII, List Apostolski Annum Ingressi).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz