Strony

czwartek, 20 kwietnia 2023

Watykan zezwala na anglikańską „mszę” w katedrze św. Jana na Lateranie w Rzymie

 

Watykan zezwala na anglikańską „mszę” w katedrze św. Jana na Lateranie w Rzymie

19 kwietnia 2023 r.

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2023/04/anglican-mass-at-saint-john-lateran/

Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

 

Eklezjologia Soboru Watykańskiego II w działaniu...

 


Pan Jonathan Baker prowadzi anglikańską „mszę” w katedrze św. Jana w Rzymie

 

Jak zauważyliśmy w naszym ostatnim poście, idee mają konsekwencje.

Dziś rano dotarła do nas wiadomość, że grupa duchownych tak zwanego Kościoła Anglii, kierowana przez biskupa” Jonathana Bakera z Fulham (związanego z diecezją londyńską), odprawiła anglikańskie nabożeństwo (które nazywają „Mszą”, imitując w tym katolicyzm) w Bazylice św. Jana na Lateranie w Rzymie, na wschód od Watykanu.

Oficjalna strona na Facebooku św. Filipa Apostoła, South Tottenham, opublikowała kilka zdjęć 18 kwietnia 2023 r. (patrz tutaj), w tym te:  

 




Bazylika św. Jana na Lateranie jest kościołem katedralnym papieża. Jego pełna nazwa to „Arcybazylika Najświętszego Zbawiciela, św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty na Lateranie.”. W tej właśnie katedrze, a nie w Bazylice św. Piotra w Watykanie, znajduje się katedra biskupia Biskupa Rzymu, prawdziwa katedra papieża. Zabytkowy budynek kościoła pochodzi z IV wieku.

Tak więc to tutaj duchowni anglikańscy po prostu odprawiali „Mszę”, za zgodą „Stolicy Apostolskiej” - Jorge Bergoglio („papieża” Franciszka), jak zauważył administrator strony na Facebooku w odpowiedzi na komentatora: „Stolica Apostolska są [sic] bardzo łaskawi, pozwalając nam korzystać z ich kościoła”.

Niektórzy ludzie mogą się zastanawiać, o co taki raban. Po prostu najważniejsze jest to, że msza anglikańska jest:

  • nieważna, ponieważ kapłani i biskupi anglikańscy nie są ważnie wyświęceni, zgodnie z uroczystym orzeczeniem papieża Leona XIII
  • formalnym i heretyckim kultem fałszywej religii, stworzonym przez króla Henryka VIII

Używanie budynku kościelnego, który został poświęcony dla prawdziwego kultu chrześcijańskiego przez jedyną prawdziwą religię, do fałszywego kultu stworzonej przez człowieka heretyckiej sekty, jest świętokradztwem o oszałamiających proporcjach. Odnosi się to szczególnie do ołtarza, na którym sprawowano pseudo-Mszę, zakładając, że jest to tradycyjny ołtarz konsekrowany przez ważnego katolickiego papieża lub biskupa (co jednak może nie być prawdą).

Niektórzy wskażą, że Bazylika św. Jana na Lateranie od dawna była de facto bezczeszczona przez świętokradczy kult religii posoborowej, szczególnie przez Novus Ordo Missae („Nową Mszę”), i to jest bardzo prawdziwe. Jednak to ostatnie wydarzenie dodaje kolejny poziom nikczemności do tego wszystkiego, ponieważ religia Vaticanum II robi to, co robi pod etykietą katolicyzmu, podczas gdy zezwolenie na kult anglikański jest wyraźnym zezwoleniem na kult niekatolicki jako niekatolicki.

https://www.ultramontes.pl/cekada_witajcie_na_mszy_sw.htm

Jeśli chodzi o nieważność anglikańskich święceń, w 1896 roku papież Leon XIII wydał ostateczny sąd, który jest prawdopodobnie nieomylny:

Tedy po rozważeniu przez Nas, aby ten główny problem, chociaż wedle prawa już osądzony i przez niektórych zaliczony do kontrowersji, której powód właściwie już został odwołany, ze zbocza w przepaść jeszcze bardziej szkodliwego błędu nie runął – albowiem nie mało tych, którzy sądzą, że należy sakramentu kapłaństwa i jego owoców szukać tam gdzie jest ich najmniej – zdało się nam w Panu aby Nasze zdanie wypowiedzieć.

Dlatego w tej właśnie sprawie, wszystkich Papieży Poprzedników dekrety stosownie do tego stwierdzające, w pełni je potwierdzając a nawet niejako naszym autorytetem je ponawiając, z naszej inicjatywy, jako pewną opinię, ogłaszamy i deklarujemy: święcenia dokonane w rycie anglikańskim, były i są nieważne i w każdym wypadku są niebyłe.

(Papież Leon XIII, Konstytucja apostolska Apostolicae curae, n. 35-36; podkreślenie dodane).

http://rodzinakatolicka.pl/leon-xiii-apostolicae-curae-o-niewaznosci-swiecen-anglikanskich/

Chociaż watykańska strona internetowa jakoś nie uznała za stosowne opublikować stopera ekumenicznej radości, Apostolicae curae, na swojej stronie internetowej w jakimkolwiek języku innym niż łacina, nawet oficjalne posoborowe nauczanie potwierdza dekret papieża Leona XIII:

Jeśli chodzi o prawdy związane z objawieniem na mocy konieczności historycznej, które powinny być uznane w sposób ostateczny, ale nie będą mogły być zdefiniowane jako objawione przez Boga, to można podać jako przykład prawomocność wyboru Biskupa Rzymu lub przeprowadzenia soboru powszechnego, jak również kanonizacji świętych (fakty dogmatyczne); deklarację Leona XIII, zawartą w liście apostolskim Apostolicae curae, o nieważności święceń anglikańskich i inne.

(Kongregacja Nauki Wiary, Wyjaśnienie doktrynalne dotyczące końcowej części formuły «Wyznania wiary», Professio fidei, n. 11)

https://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_1998_professio-fidei_pl.html

W tym samym czasie, oczywiście, podstawy do „ponownej oceny” werdyktu papieża Leona XIII w sprawie święceń anglikańskich zostały już ustanowione w 1979 r., kiedy to wspólna komisja anglikańsko-posoborowa odkryła „nowy kontekst”, w którym można dyskutować na ten temat.

Fałszywa hierarchia posoborowia wie, że nie może po prostu obalić deklaracji papieża Leona z dnia na dzień. Dlatego postępują bardziej subtelnie i ustanawiają stopniową akceptację święceń anglikańskich w porządku praktycznym, pozostawiając doktrynę teoretycznie nietkniętą - na razie. Dokonuje się to poprzez wielokrotne symboliczne gesty ekumeniczne, które implikują lub sugerują akceptację ważności. W ten sposób aprobata dla święceń anglikańskich jest powoli zapisywana w umysłach ludzi. Kiedy nadejdzie moment dokonania rewolucji na poziomie doktrynalnym, umysły ludzi będą już wystarczająco uwarunkowane, aby zaakceptować nową naukę, a opór będzie minimalny.

Istnieje zatem prawdziwa metoda w tym szaleństwie – szaleństwie mówienia jednej rzeczy, a robienie drugiej. Na razie Franciszek jest bardziej zainteresowany rewolucją praktyczną niż teoretyczną. Jego zdaniem to, co teoretyczne, i tak pójdzie za tym, co praktyczne, i ma nad nim pierwszeństwo. Ten rodzaj „egzystencjalizmu teologicznego” można uznać za zastosowanie zasady, którą ogłosił w adhortacji Evangelii gaudium z 2013 r.: „Rzeczywistość przewyższa idee” (n. 233).

https://www.vatican.va/content/francesco/pl/apost_exhortations/documents/papa-francesco_esortazione-ap_20131124_evangelii-gaudium.html

Tak więc możemy postrzegać anglikańską „Mszę” w bazylice św. Jana na Lateranie jako po prostu najnowszą informację w trwającej historii stopniowego uczynienia anglikańskich święceń i sakramentów akceptowalnymi dla katolików (lub tych, którzy chcą być katolikami). Istnieją różne przypadki, w których Franciszek lub jeden z jego poprzedników niepoważnej pamięci zrobił coś podobnego, aby posunąć naprzód sprawę ekumenizmu kosztem prawdy katolickiej.

Na przykład w 2017 roku „papież” Franciszek stwierdził, że jest całkowicie w porządku, aby katolicy uczestniczyli w anglikańskiej „Mszy”, jeśli nie ma dostępnej katolickiej Mszy:

https://novusordo-pl.blogspot.com/2021/08/podwojne-standardy-franciszka.html

Pamiętajcie, że anglikańskie „Msze”, nawet według posoborowej teologii, są nieważne!

Również w 2017 roku Watykan zezwolił na odprawianie anglikańskiej pieśni wieczornej w Bazylice Świętego Piotra. W 2014 roku Franciszek otrzymał „błogosławieństwo” od nieważnie wyświęconego „arcybiskupa” Canterbury, Justina Welby’ego, zwykłego świeckiego. W tym samym roku fałszywy papież zezwolił swojemu zmarłemu przyjacielowi Tony’emu Palmerowi, anglikańsko-ewangelickiemu „biskupowi”, na pochówek jako biskup katolicki.

W 2018 r. wydano pozwolenie koptom na odprawianie Mszy w Bazylice św. Pawła za Murami w Rzymie. Chociaż Msza była ważna, była to poważna obraza Boga, ponieważ sprawowana była przez heretyków (subiektywne usposobienie zaangażowanych osób nie ma znaczenia dla obiektywnego zła, które miało miejsce).

Biorąc pod uwagę powyższe, czy jest strasznie zaskakujące, że Franciszek ujawnił kilka lat temu, że kiedyś zastąpił przyjaciela i poprowadził luterańskie nabożeństwo modlitewne?

Wszelki heretycki kult jest fałszywym kultem i jest grzechem przeciwko Pierwszemu Przykazaniu:

Fałszywe nabożeństwo jest sprzeczne z prawdą religii (np. obrzędy Starego Testamentu, które oznaczają, że Chrystus ma jeszcze przyjść), lub obrzędów (np. Msza sprawowana przez świeckiego, Msza według formy odrzuconej przez Kościół), lub faktów (np. fikcyjne objawienia, ekstazy, mistycyzm, cuda, relikwie) lub moralności (np. ofiary z ludzi, chwalenie Boga przy akompaniamencie lubieżnych słów lub muzyki, itd.).

(ks. John A. McHugh I ks. Charles J. Callan, Moral Theology [Nowy Jork, NY: Joseph F. Wagner, 1958], n. 2274)

Ponieważ kult heretycki jest zawsze co najmniej „sprzeczny z prawdą religii”, zawsze stanowi kult fałszywy. (Każdy, kto uważa, że to nic wielkiego, może przejrzeć Judy 11 i Lb 16 w Piśmie Świętym, jako dodatek do J 4:24.)

Tak właśnie katolik patrzy na te rzeczy, ale katolicyzm nie jest dozwolony w Watykanie od wielu dziesięcioleci. W rzeczywistości Bergoglio powiedział, że Kościół potrzebuje anglikanów jako anglikanów; a przy innej okazji twierdził, że katolicy potrzebują protestantów.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/05/franciszek-do-ekumenistow-w-watykanie.html

W 2009 r. „papież” Benedykt XVI podarował angielskiemu arcyświeckiemu „biskupowi” archidiecezji Canterbury krzyż pektoralny (oznaczający władzę biskupią), coś, co zostało również zrobione przez „papieża” Jana Pawła II w 2003 r.; a w 1966 r. papież” Paweł VI przekazał swój własny pierścień biskupiarcybiskupowi” Canterbury (patrz zdjęcie tutaj).

Jest więc oczywiste, że stopniowa akceptacja święceń anglikańskich trwa już od dłuższego czasu i w żadnym wypadku nie jest czymś wyjątkowym dla Bergoglio, który jedynie kontynuuje i rozwija ten trend. Wszystko to jest zgniłym owocem teologii Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza w odniesieniu do Kościoła (eklezjologii).

25 marca 1993 roku „papież” Jan Paweł II promulgował Dyrektorium w sprawie zasad i norm dotyczących ekumenizmu. Ten długi dokument daje konkretne zastosowanie nowej eklezjologii i prawodawstwa Soboru:

Kościoły katolickie są budowlami konsekrowanymi lub poświęconymi, mającymi wielkie znaczenie teologiczno–liturgiczne dla wspólnoty katolickiej. W konsekwencji są zastrzeżone na ogół [!] dla kultu katolickiego. Niemniej, jeżeli księża, inni szafarze lub wspólnoty, nie pozostający w pełnej komunii z Kościołem katolickim, nie mają miejsca ani liturgicznych przedmiotów, niezbędnych do godnego odprawiania własnych ceremonii religijnych, biskup diecezji może pozwolić im na korzystanie ze świątyni katolickiej, a także użyczyć im przedmiotów niezbędnych do ich służby Bożej. W podobnych okolicznościach mogą też otrzymać pozwolenie na pogrzeby lub odprawianie nabożeństw na cmentarzach katolickich.

(Antypapież Jan Paweł II, Dyrektorium w sprawie zasad i norm dotyczących ekumenizmu, n. 137)

https://www.liturgia.pl/dokument/papieska-rada-ds-popierania-jednosci-chrzescijan-dyrektorium-w-sprawie-zasad-i-norm-dotyczacych-ekumenizmu-fragment/

Niektórzy sprzeciwią się temu, że wyraźnie stwierdza to, że protestantom musi brakować miejsca na ich kult jako warunek pozwolenia im na korzystanie z kościoła katolickiego. Jest to rzeczywiście prawda, ale nieistotna z dwóch powodów: (1) Nie mówi, że jest to jedyny scenariusz, w którym nabożeństwo protestanckie może być odprawiane w kościele katolickim; (2) Nawet gdyby tak było, ponieważ kult heretycki nie jest już zakazany w kościołach katolickich z zasady, ale jedynie przez okoliczności, drzwi zostały otwarte dla tego świętokradztwa, a teraz jest tylko kwestią ustalenia, w jakich dokładnie okolicznościach może się to odbywać. Gdyby Jan Paweł II dopuszczał jeden zestaw okoliczności, nie ma powodu, dla którego Franciszek nie mógłby dopuścić innego.

Jak powiedzieliśmy wcześniej, idee mają konsekwencje. Na jakiej podstawie ktokolwiek mógłby argumentować, że dozwolone jest zezwalanie protestantom na używanie kościoła katolickiego do ich kultu, jeśli nie mają innego miejsca, ale nie, jeśli, na przykład, sugeruje to jakaś „duchowa korzyść”, taka jak „popieranie sprawy jedności chrześcijan” (używając typowego słownictwa Vaticanum II)? Z pewnością odprawianie Mszy w starożytnej rzymskiej katedrze może tylko przyczynić się do rozwoju braterstwa i dobrych wzajemnych relacji, co z kolei pomoże promować jedność wszystkich chrześcijan, prawda? 

Przy okazji: według doniesień prasowych Julesa Gomesa z Church Militant, ten „biskup” Baker, który wczoraj prowadził anglikańskie nabożeństwo w kościele św. Jana, przyznaje, że jest aktywnym masonem. Co więcej, jako ktoś, kto „ponownie się ożenił” po rozwodzie cywilnym, najwyraźniej przyjmuje szóste przykazanie jako bardziej boską sugestię. Nic dziwnego, że Bergoglio go kocha – pan Baker jest w pewnym sensie jego teologicznym bliźniakiem: on także jest wyświęcony nieważnie, on także nie dba o szóste przykazanie, a także nie jest katolikiem.

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/03/dlaczego-nowi-biskupi-nie-sa.html

https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/11/franciszek-zrzuca-ogromne-ilosci.html

Tymczasem ogłoszono, że „papież” Franciszek podarował relikwię Prawdziwego Krzyża królowi Karolowi III, która zostanie wykorzystana podczas ceremonii koronacji 6 maja. Król Karol jest nie tylko monarchą Zjednoczonego Królestwa, ale w tej funkcji także oficjalną głową Kościoła Anglii, który jest po prostu sektą protestancką ustanowioną przez króla Henryka VIII w XVI wieku po tym, jak papież Klemens VII odmówił „towarzyszenia” mu w jego pragnieniu, aby jego ważne małżeństwo zostało uznane za nieważne, aby mógł wydać potomstwo z inną kobietą bez bycia uważanym za bigamistę lub cudzołożnika.

Panie i panowie! Cały ten chaos, który widzimy w Rzymie, ma sens, gdy przestaniecie myśleć, że Jorge Bergoglio jest papieżem Kościoła katolickiego lub że zamierza promować katolicyzm i dbać o dobro dusz. Kiedy weźmie się pod uwagę, że ten człowiek jest oszustem, szarlatanem, antykatolickim agentem, którego celem jest zniszczenie katolicyzmu w każdy możliwy sposób, wieczne zrujnowanie dusz i upokorzenie Kościoła przed światem, wszystko zaczyna nabierać sensu.

Czas skończyć z dysonansem poznawczym.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz