Strony

wtorek, 9 marca 2021

Niezwykły przywilej - bp. Joseph S. Selway

 

Niezwykły przywilej - bp. Joseph S. Selway

8 grudzień 2020

Tytuł oryginału: Singular Privilege, by Most Rev. Joseph S. Selway

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=BaaK0DxZy38

 

 

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

Przenieśmy się do katolickiego Rzymu. Jest 8 grudnia 1854 roku. Ten dzień był najbardziej pamiętnym dniem w annałach kościoła. 50 tyś. ludzi tłoczyło się w bazylice św. Piotra, aby być świadkami, jak papież Pius IX ogłasza uroczystą definicję Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Pius IX, w towarzystwie kardynałów i biskupów z całego świata, przeszedł do papieskiej kaplicy, do papieskiego ołtarza, aby odprawić Mszę Świętą. Po odśpiewaniu Ewangelii po łacinie i po grecku dziekan Kolegium Kardynałów padł na twarz u stóp papieża i z całą powagą poprosił o dekret o Niepokalanym Poczęciu. Ten wypowiedział głośno mówiąc: Będzie to powodem wielkiej radości w niebie i wielkiego entuzjazmu na ziemi.

Po tym, jak Pius dziewiąty zaintonował Veni Creator w potrójnej tiarze, pokazującej, że jest królem, kapłanem i prorokiem, usiadł na swoim tronie, aby przeczytać definicję. W tym momencie wypowiedzi wydarzyło się coś cudownego. W uroczystym momencie, w którym miało być odczytane oświadczenie, wszyscy obecni potwierdzili, że niezwykłe światło zajaśniało nad rzymskim papieżem i oświetlało go. Coś, czego nie dało się do naturalnie wyjaśnić. Sam Pius IX zwierzył się później: Jeszcze jedna nadzwyczajna łaska udzielona tego dnia. Mówi: kiedy zacząłem ogłaszać dekret dogmatyczny, poczułem, że mój głos nie był zdolny być słyszalny dla ogromnej rzeszy ludzi. Ale kiedy doszedłem do formuły samej definicji, Bóg dał swemu Wikariuszowi taką siłę i nadprzyrodzony wigor, że rozbrzmiewało to w całej bazylice. Byłem tak przytłoczony tą boską pomocą, że byłem zmuszony na chwilę zawiesić przemówienie, aby dać swobodny przepływ łzom. Otrząsając się z tego, papież ogłosił, co następuje: z upoważnienia Jezusa Chrystusa, naszego Pana,  błogosławionych Apostołów Piotrza i Pawła i Boga Najwyższego, Oświadczamy, ogłaszamy i definiujemy, że doktryna, która głosi, że Najświętsza Maryja Panna w pierwszej instancji swego poczęcia, dzięki szczególnej łasce i przywilejowi udzielonemu przez Boga Wszechmogącego, mając na uwadze zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela ludzkości, została zachowana wolna od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest doktryną objawioną przez Boga i dlatego wszyscy wierni winni w nią wierzyć stanowczo i stale. Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. Tak zakończyło się ogłoszenie tej uroczystej definicji.

Dlaczego jest tak, że Maryja powinna zostać poczęta bez grzechu pierworodnego? Są dwa główne powody. Po pierwsze, ma być samą Matką Boga i dlatego jest rzeczą najbardziej stosowną, aby to naczynie nigdy nie było skażone grzechem. Św. Tomasz mówi: wszystko, co wyświęcone dla Boga, powinno być święte i wolne od grzechu, a Bóg zarządził, aby nie było inaczej z Maryją, Matką Bożą.

W Księdze Przysłów czytamy: Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy, od dawna. To znaczy: jest to odwieczny dekret Boga, który od wieków chciał, aby w stworzeniu duszy Maryi na czas, została powzięta przez samego Boga i nigdy nie opętana przez szatana przez grzech. Kiedy król Dawid projektował świątynię jerozolimską, starając się przewyższać wszystkie dzieła wspaniałością i majestatem, powiedział: Albowiem dom jest przygotowany nie dla człowieka, ale dla Boga.

Dlatego ludzie na przestrzeni wieków czynili największe wysiłki i przeznaczali olbrzymie, olbrzymie środki na projektowanie i budowę domów Bożych z największą  możliwą okazałością. To takie piękne widzieć te katedry we Francji, w całej Europie, zbudowane w średniowieczu a jednak wciąż arcydzieła architektury. Iglice z kamienia sięgające nieba, wysokie szczyty. Wspaniałe światło wpadające przez te biblijne historie ze szkła. To piękny widok. A kiedy stoisz w tych katedrach i patrzysz w górę, twój wzrok szybko zachwyca się pięknem, proporcjami i porządkiem tych miejsc. Czasami odwiedzałem te katedry oczarowany, gdy organy rozbrzmiewały pięknymi melodiami. To doświadczenie jest czymś nie do opisania. Twój umysł jest natychmiast przyciągany do nieba i do rzeczy z następnego świata. To jest naprawdę nieziemskie. To, co sprawia, że ​​ta piękna scena to nie tylko ogromna ilość kamienia sięgająca niebios czy blask kolorów światła, które przez nie przepływa. Piękno, które ujmuje intelekt, jest pięknem wiary. To jest to, co tam widzimy. Widzimy te katedry, widzimy w nich wiarę tych, którzy być może spędzili całe życie na budowaniu tych domów Bożych. Czasami z pokolenia na pokolenie. Oto piękno, które widzimy. To piękne wyznanie wiary w obecność Boga w tych domach. Ci, którzy budowali te katedry, rozumieli głęboko, że to jest dom Boży, że Bóg tu mieszka. I że nie ma nic ważniejszego na ziemi jak dać Mu jak największy hołd.

Jeśli człowiek rozumie, jak ważny jest dom Boży i jak powinniśmy dać temu domowi wszelką możliwą wspaniałość, wyobraźcie sobie tylko, ile Bóg nie wydałby na ozdobienie samej świątyni, która urodziłaby Jego samego Syna. I tak boski architekt, Bóg Ojciec, projektuje duszę Maryi z całym możliwym blaskiem i wdziękiem, tak jak jej przeznaczeniem było być tą świątynią, by pomieścić Jego jednorodzonego. Byłaby najpiękniejszą z katedr. Stałaby, górując nad wszystkimi innymi w cnocie i łasce. To jest wspaniałość, jaką widzimy dzisiaj w jej święto Niepokalanego Poczęcia. Patrzymy i zachwycamy się pięknem Jej duszy. Dzięki składajmy Bogu, że dał nam taką matkę.

Drugim powodem, dla którego Bóg zachował naszą Panią przed grzechem pierworodnym, było to, że postanowił, że misją Maryi na ziemi, tak jak w niebie, będzie wstawiać się za nami, działając jako nasza pośredniczka, między Bogiem a człowiekiem. Św. Jan Damasceński mówi o niej: o błogosławiona Dziewico, urodziłaś się, abyś służyła zbawieniu całego świata. A jak mamy do niej podejść? Św. Bernard odpowiada, że ​​musimy iść do niej jako do arki Noego. Mówi, że arka Noego była figurą Marii bo jak dzięki niej ludzie zostali ocaleni od potopu, tak teraz Maryja ratuje nas od zniszczeń grzechu. To jest Jej misja. Dlatego święty Alfons wyjaśnia: ale Matka Boża powinna być uwolniona do wykonywania tego wielkiego dzieła wstawiennictwa za nami. Mówi, że nie byłoby przyzwoite wybieranie wroga, który negocjowałby pokój z obrażoną osobą, a tym bardziej wspólnika w samej zbrodni. A zatem, ponieważ Maryja miała być pośredniczką pokoju między nami a Bogiem, było sprawą najwyższej wagi, aby Ona sama nie jawiła się jako grzesznica i jako wróg Boga, ale aby we wszystkim pojawiała się jako przyjaciółka i wolna od wszelkich skaz. I tak oto Maryja stoi nieskazitelna, wolna od wszelkich skaz, aby pomóc nam winnym.

Było to w zimnym lutym 1858 r. zaledwie 4 lata po uroczystym ogłoszeniu Piusa IX, św. Bernadetę Soubirous po raz pierwszy nawiedziła Matka Boża w Lourdes. Potem nastąpiło siedemnaście takich wizyt w Grocie w Massabielle. Proboszcz, ojciec Peyramale, nalegał, aby dama ujawniła swoje imię, aby potwierdzić te cuda. Wczesnym rankiem w święto Zwiastowania Bernadetta ponownie wyszła do groty i to jej szesnasta wizyta. Bernadette pięknie opisuje tę wizytę: szłam codziennie przez dwa tygodnie, mówi, i każdego dnia pytałam ją, kim Ona jest. Ta prośba zawsze wywoływała u niej uśmiech. Po czwartej nocy zapytałam ją o to 3 razy pod rząd. Zawsze się uśmiechała. W końcu spróbowałem po raz czwarty. Przestała się uśmiechać i z opuszczonymi rękami podniosła oczy do nieba, a potem założyła ręce na piersi i powiedziała: Jestem Niepokalanym Poczęciem.

Matka Boża nadal czyni cuda w naszym imieniu jako Matka Boża Niepokalanego Poczęcia. Coś do zapamiętania na zawsze. Niepokalana dusza Maryi bardziej podoba się Bogu niż wszystkie nasze grzechy. Podobnie jak my, Maria pochodzi z tej samej krwi Adama ale w przeciwieństwie do nas, u Jej stóp zatrzymuje się strumień grzechu. Płynie z powrotem, nie może jej dotknąć, Ona jest bezpieczna. Więc teraz może stanąć przed Bogiem, czysta, bez poczucia winy, że została odrzucona. I może teraz prosić za nas, którzy jesteśmy winni, i uzyskać wszystko, czego zechce dla nas. Więc teraz my, którzy jesteśmy obciążeni naszymi grzechami, możemy wznieść oczy ku niebu, jak mała Bernadeta i co widzimy? Maryję, Niepokalane Poczęcie. Ona wciąż tam jest i zawsze tam będzie. Jest tam, aby chronić swoje dzieci w potrzebie. I nie ma takiego czasu, w którym jej dzieci są bardziej w potrzebie, niż w tych samotnych dniach, w których stoimy na ziemi bez Wikariusza, który prowadziłby owce. Coś, co powinniśmy rozważyć, cóż, nigdy w czasach kościoła nasza Błogosławiona Pani nie widziała swoich dzieci tak osieroconych i zagubionych, jak widzi je teraz. A jeśli jest czas, kiedy Matka Boża wypełnia tę misję, aby nam pomóc, to tak bardzo jest to teraz. Możemy być pewni, że Ona tak uważnie przygląda się i spieszy z pomocą każdej duszy, która woła Ją w tych godzinach potrzeby. Pośpieszmy więc ją wzywać. Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

 

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz