Strony

piątek, 16 kwietnia 2021

Papież Pius XII niszczy Amoris Laetitia i fałszywą Ewangelię Miłosierdzia Franciszka

 

Papież Pius XII niszczy Amoris Laetitia i  fałszywą Ewangelię Miłosierdzia Franciszka

24 maja 2017 r

 

Tłumaczenie polskie za:

https://novusordowatch.org/2017/05/pius12-destroys-amoris-laetitia/

 

Prawdziwy Papież mówi…

 

Jakim powiewem świeżego powietrza jest usłyszeć przemawiającego prawdziwego Papieża, prawdziwego Wikariusza Chrystusa, przez którego słychać głos św. Piotra. Panuje jasność, pomieszanie i wątpliwości są odrzucane, a ortodoksja jest potwierdzana. I nic dziwnego, bo każdy prawdziwy Papież jest prawdziwym pasterzem trzody Chrystusa: „…a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają.  Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych” (J 10, 4-5).

Dla kontrastu, „głos obcych” jest słyszalny w nieznośnych bzdurach wygłaszanych przez antypapieży Soboru Watykańskiego II - nawiasem mówiąc, przez wszystkich sześciu, a nie tylko Franciszka - i staje się to coraz bardziej widoczne z każdym mijającym dniem.

15 maja półtradycyjny blog Rorate Caeli opublikował pięć wspaniałych artykułów Magisterium Papieża Piusa XII (1939-58), potępiających wyłaniającą się wówczas „nową moralność”, bardziej znaną dziś jako „etyka sytuacyjna”, która jest zasadniczo moralnością która „nie opiera się na uniwersalnych prawach moralnych… ale na rzeczywistych i konkretnych warunkach lub okolicznościach, w których ludzie muszą działać i zgodnie z którymi sumienie jednostki musi osądzać i wybierać” (Pius XII, Przemówienie Soyez Les Bienvaces).

 

https://rorate-caeli.blogspot.com/2017/05/pius-xiis-condemnation-of-situation.html

Te pięć dokumentów składa się z czterech przemówień papieskich i jednej instrukcji Świętego Oficjum, które z przyjemnością przedstawiamy na tej stronie internetowej. Mają ogromną wartość i stanowią bezpośrednie obalenie doktryny oszusta „papieża” Franciszka (pana Jorge Bergoglio), którego fałszywa ewangelia miłosierdzia, szczególnie wyrażona w jego kontrowersyjnej adhortacji Amoris Laetitia, przedstawia de facto etykę sytuacyjną, pomimo wszelkich sprzeciwów (por. Przemówienie do jezuitów z 24 października 2016 r., w którym zwodniczo ostrzega przed „popadnięciem w sytuacjonalizm”).

http://jesuits.org/Assets/Publications/File/GC36-Dialogue_of_Pope_Francis_ENGLISH.PDF

Pięć dokumentów, o których mowa, to:

• Papież Pius XII, Przemówienie Vegliare con Sollecitudine (1951)

https://novusordowatch.org/pius12-vegliare-con-sollecitudine/

• Papież Pius XII, Orędzie radiowe La Famiglia (1952)

https://novusordowatch.org/pius12-la-famiglia/

• Papież Pius XII, przemówienie Soyez Les Bienveues (1952)

https://novusordowatch.org/pius12-soyez-les-bienvenues/

• Papież Pius XII, Przemówienie Nous Vous Souhaitons (1953)

https://novusordowatch.org/pius12-nous-vous-souhaitons/

• Papież Pius XII, Instrukcja Świętego Oficjum Contra Doctrinam (1956)

https://novusordowatch.org/pius12-contra-doctrinam/

Możesz przeczytać w całości każdy dokument, klikając jego łącze.

Nie pozostaje nic na temat bergogliańskich bzdur „towarzyszenia”, „rozeznawania” czy (jego zniekształconej koncepcji) „miłosierdzia” po tym, jak Pius XII  kończy.

Przejdźmy teraz dalej i przeanalizujmy kilka bardzo konkretnych przykładów, w których fałszywe nauczanie Franciszka jest wyraźnie potępione przez Papieża Piusa XII.

ANTYPAPIEŻ FRANCISZEK: „I tak zostali uwięzieni w tej racjonalistycznej mentalności, która na nich się nie skończyła. Ponieważ w historii Kościoła - chociaż sam Kościół często potępiał racjonalizm, iluminizm - później często zdarzało się, że popadał on w teologię „tak, możesz, nie, nie możesz; aż do tego momentu, aż do tej pory”. I zapomniał o sile, wolności Ducha, o tym odrodzeniu się Ducha, który daje ci wolność, szczerość głoszenia, głoszenia, że Jezus Chrystus jest Panem”. (Homilia z 24 kwietnia 2017 r.)

http://en.radiovaticana.va/news/2017/04/24/pope_the_spirit_makes_us_free,_without_compromise,_rigidity/1307683

PAPIEŻ PIUS XII: „Nowa moralność” potwierdza, że ​​Kościół, zamiast wspierać prawo ludzkiej wolności i miłości oraz żądać od was tej dynamiki, która jest godna życia moralnego, opiera się prawie wyłącznie i na nadmiernej sztywność, stanowczości i nieustępliwości chrześcijańskich prawach moralnych, często odwołując się do określeń „jesteś zobowiązany”, „to nie jest dozwolone”, co ma zbyt dużą aurę poniżającej pedanterii”. (Wiadomość radiowa La Famiglia z 23 marca 1952 r.)

 

 

ANTYPAPIEŻ FRANCISZEK: „Istnieje również dwubiegunowe napięcie między ideą i rzeczywistością. Rzeczywistość po prostu jest, ideę się opracowuje. Trzeba doprowadzić do stałego dialogu pomiędzy nimi, unikając odseparowania idei od rzeczywistości. Niebezpiecznie jest żyć w królestwie samego słowa, obrazu, sofizmatu. Stąd wniosek, że należy postulować trzecią zasadę: rzeczywistość przewyższa ideę. Zakłada to unikanie różnych form zasłaniania rzeczywistości: angelicznych puryzmów, totalitaryzmów relatywizacji, deklaratystycznych nominalizmów, projektów bardziej formalnych niż realnych, antyhistorycznych fundamentalizmów, intelektualizmów pozbawionych mądrości” (adhortacja Evangelii Gaudium , nr 231). / „Świadomi wagi konkretnych uwarunkowań, możemy dodać, że ludzkie sumienie powinno być lepiej włączone do praktyki Kościoła w niektórych sytuacjach, które obiektywnie odbiegają od naszego rozumienia małżeństwa. Oczywiście musimy zachęcać do dojrzałości sumienia światłego, uformowanego, któremu towarzyszy odpowiedzialne i poważne rozeznanie pasterza, i proponować coraz większe zaufanie do łaski. Sumienie może jednak uznać nie tylko to, że dana sytuacja nie odpowiada obiektywnie ogólnym postanowieniom Ewangelii. Może także szczerze i uczciwie uznać to, co w danej chwili jest odpowiedzią wielkoduszną, jaką można dać Bogu i odkryć z jakąś pewnością moralną, że jest to dar, jakiego wymaga sam Bóg pośród konkretnej złożoności ograniczeń, chociaż nie jest to jeszcze w pełni obiektywny ideał. W każdym razie pamiętajmy, że to rozeznawanie jest dynamiczne i zawsze powinno być otwarte na nowe etapy rozwoju i nowe decyzje pozwalające na zrealizowanie ideału w pełniejszy sposób” (Adhortacja Amoris laetitia, n. 303).

PAPIEŻ PIUS XII: „Cechą charakterystyczną tej moralności jest to, że nie opiera się ona w praktyce na uniwersalnych prawach moralnych, takich jak na przykład Dziesięć Przykazań, ale na rzeczywistych i konkretnych warunkach lub okolicznościach, w których ludzie muszą działać, oraz zgodnie z którym sumienie jednostki musi osądzać i wybierać. Taki stan rzeczy jest wyjątkowy i ma zastosowanie tylko raz dla każdego ludzkiego działania. Dlatego decyzjami sumienia, jak twierdzą zwolennicy tej etyki, nie mogą kierować idee, zasady i uniwersalne prawa…. Takie sądy sumienia, jakkolwiek na pierwszy rzut oka mogą się wydawać sprzeczne z przykazaniami Bożymi, byłyby ważne przed Bogiem, ponieważ, jak mówią, w oczach Boga poważnie ukształtowane sumienie ma pierwszeństwo przed „przykazaniem” i „prawem”” (Przemówienie Soyez les Bienvaces z 18 kwietnia 1952)

 

 

ANTYPAPIEŻ FRANCISZEK: „Ten sposób życia związany z prawami oddalił ich [= faryzeuszy] od miłości i sprawiedliwości. Przestrzegali prawa i zaniedbali sprawiedliwość. Przestrzegali prawa i zaniedbali miłość. Byli modelami. A dla tych ludzi Jezus miał tylko jedno słowo (aby ich opisać): obłudnicy”. (Homilia z 31 października 2014 r.)

PAPIEŻ PIUS XII: „Ten osobisty pogląd na rzeczy oszczędza człowiekowi konieczności zadawania sobie w każdej chwili pytania, czy decyzja, którą należy podjąć, odpowiada paragrafom prawa, czy kanonom abstrakcyjnych norm i reguł. Chroni człowieka przed hipokryzją faryzejskiej wierności prawom; chroni go zarówno od patologicznych skrupułów, jak i przed lekceważeniem czy brakiem sumienia, ponieważ nakłada odpowiedzialność przed Bogiem osobiście na Chrześcijanina. Tak mówią ci, którzy głoszą „nową moralność”. (Przemówienie Soyez les Bienvaces z 18 kwietnia 1952)

 

 

ANTYPAPIEŻ FRANCISZEK: „Osoby rozwiedzione, żyjące w nowym związku, mogą na przykład znaleźć się w bardzo różnych sytuacjach, które nie powinny być skatalogowane lub zamknięte w zbyt surowych stwierdzeniach, nie pozostawiając miejsca dla odpowiedniego rozeznania osobistego i duszpasterskiego. Czym innym jest drugi związek, który umocnił się z czasem, z nowymi dziećmi, ze sprawdzoną wiernością, wielkodusznym poświęceniem, zaangażowaniem chrześcijańskim, świadomością nieprawidłowości swojej sytuacji i wielką trudnością, by cofnąć się wstecz bez poczucia w sumieniu, że popadłoby się w nowe winy …. Ojcowie synodalni stwierdzili, że rozeznanie duszpasterzy zawsze powinno kierować się „odpowiednim rozróżnieniem” , ze spojrzeniem, które „dobrze rozeznaje sytuacje” . Wiemy, że „nie mamy prostych odpowiedzi” (adhortacja Amoris laetitia, n. 298). / „Jezus zawsze wie, jak nam towarzyszyć, daje nam ideał, towarzyszy nam ku ideałowi, uwalnia nas z łańcuchów sztywności praw i mówi: „Ale rób to do tego stopnia, do jakiego ​​jesteś zdolny” I rozumie nas bardzo dobrze. On jest naszym Panem i tego nas uczy” (Homilia z 9 czerwca 2016 r.).

PAPIEŻ PIUS XII: „Będzie się jednak sprzeciw, że taka abstynencja [dla osób w cudzołożnym związku] jest niemożliwa, że ​​taki heroizm nie jest możliwy. Obecnie wszędzie można usłyszeć i przeczytać ten zarzut, nawet ze strony tych, którzy ze względu na swoje obowiązki i autorytet powinni mieć zupełnie inne zdanie. Jako dowód przytacza się następujący argument: Nikt nie jest zobowiązany do czynienia niemożliwego i nie zakłada się, że żaden rozsądny prawodawca nie chce na mocy swojego prawa zobowiązywać osoby do robienia niemożliwego. Ale dla małżonków powstrzymanie się od głosu przez długi czas jest niemożliwe. Dlatego nie są zobowiązani do powstrzymania się: boskie prawo nie może tego znaczyć. W taki sposób argumentacji wyciąga się fałszywy wniosek z przesłanek, które są tylko częściowo prawdziwe. Aby się o tym przekonać, wystarczy odwrócić argumentację: Bóg nie zobowiązuje nas do robienia niemożliwego. Ale Bóg zobowiązuje małżonków do powstrzymania się, jeśli ich związku nie można osiągnąć zgodnie z prawami natury. Dlatego w takich przypadkach abstynencja jest możliwa”. (Przemówienie Vegliare con Sollecitudine z 29 października 1951; por. Denz. 804)

 

 

ANTYPAPIEŻ FRANCISZEK: „W edukacji jesteśmy przyzwyczajeni do czarno-białych formuł, ale nie do szarych obszarów życia. A liczy się życie, a nie formuły. Musimy wzrastać w rozeznaniu. Logika czerni i bieli może prowadzić do abstrakcyjnej kazuistyki. Tymczasem rozeznanie oznacza przejście przez szarość życia zgodnie z wolą Boga. A woli Bożej należy szukać zgodnie z prawdziwą doktryną Ewangelii, a nie w sztywnej doktrynie abstrakcyjnej”. (Pytania i odpowiedzi z męskimi zakonnikami, 25 listopada 2016 r.)

http://www.corriere.it/english/17_febbraio_09/pope-francis-there-is-corruption-the-vatican-but-m-at-peace-5f115a68-eeaa-11e6-b691-ec49635e90c8.shtml

PAPIEŻ PIUS XII: „Ten osobisty pogląd na rzeczy oszczędza człowiekowi konieczności zadawania sobie w każdej chwili pytania, czy decyzja, którą należy podjąć, odpowiada paragrafom prawa, czy kanonom abstrakcyjnych norm i reguł. Chroni człowieka przed hipokryzją faryzejskiej wierności prawom; chroni go zarówno od patologicznych skrupułów, jak i przed lekceważeniem czy brakiem sumienia, ponieważ nakłada odpowiedzialność przed Bogiem osobiście na Chrześcijanina. Tak mówią ci, którzy głoszą „nową moralność”. (Przemówienie Soyez les Bienveues z 18 kwietnia 1952). / „Autorzy, którzy kierują się tym systemem [etyki sytuacyjnej], utrzymują, że decydującą i ostateczną normą postępowania nie jest obiektywny właściwy porządek, określony przez prawo natury i znany z pewnością z tego prawa, ale pewien wewnętrzny osąd i światło umysłu każdego człowieka, dzięki któremu, w konkretnej sytuacji, w jakiej się znajduje, uczy się tego, co powinien zrobić” (Instrukcja Świętego Oficjum Contra Doctrinam z 2 lutego 1956).

 

 

Te przykłady powinny wystarczyć, aby przedstawić nasz punkt widzenia, chociaż można je mnożyć praktycznie w nieskończoność. Chociaż Franciszek może od czasu do czasu próbować wiarygodnie zaprzeczać swojej fałszywej etyce, „ostrzegając przed sytuacjonalizmem” lub mówiąc, że nasze sumienia muszą być kształtowane „w świetle Ewangelii”, są to tylko przykłady pustej retoryki, która ma pomóc ludziom połknąć jego duchową truciznę. Pozwalają Franciszkowi „wyznać rzeczy, których zaprzeczał, mając jednocześnie podstawę do zaprzeczenia tym właśnie zdaniom, które wyznał”, jak kiedyś papież Pius VI opisał ulubioną taktykę heretyków (patrz Bulla Auctorem Fidei, wprowadzenie).

Jest całkiem jasne, że Ewangelia z pewnością nie potwierdza fałszywej moralności Franciszka. „Ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem”, nasz błogosławiony Pan powiedział cudzołożnej Samarytance (J 4,18) bez wielkiej „czułości”. Była to po prostu szczera prawda o „konkretnej sytuacji”, w jakiej się znalazła, i musiała ją usłyszeć ze względu na własną duszę. Nie było nic do „rozeznania”.

Podobnie, słowa wypowiedziane przez św. Jana Chrzciciela, gdy „towarzyszył” cudzołożnemu królowi Herodowi, brzmiały: „Nie wolno ci mieć żony swego brata” (Mk 6,18). Nie stwierdził, że „nie jest idealne” dla króla cudzołóstwo ze swoją szwagierką, ponieważ było to nie mniej niż idealne. To było złe.

Aby uzyskać bardziej dogłębną krytykę (nie) moralnej teologii Franciszka, zawartej w Amoris Laetitia, proponujemy wysłuchać naszego specjalnego wydania TRADCAST 013. Możesz uzyskać do niego bezpłatny dostęp tutaj.

https://novusordowatch.org/2016/04/tradcast-013-is-here/

Bardzo dziękujemy ludziom w Rorate Caeli za rozpowszechnianie tych pięciu pięknych i bardzo aktualnych dokumentów Jego Świątobliwości Papieża Piusa XII. Zastanawiamy się jednak, jak to się dzieje, że Rorate Caeli i ich koledzy półtradycjonaliści nie zdają sobie sprawy z zagadki, w jakiej ich to stawia.

W końcu wierzą, że Franciszek jest takim samym prawdziwym papieżem, jak Pius XII, ale wydaje się, że przyjmują to za pewnik, że ponieważ Pius XII potępił etykę Bergoglia, więc Pius XII ma rację, a Franciszek się myli. Na czym jednak opierają to założenie? Dlaczego automatycznie dochodzą do wniosku - i na pewno oczekują tego samego od swoich czytelników - że Franciszek jest obalony przez Piusa XII? Dlaczego nie można dojść do wniosku, jeśli ktoś wierzy, że Franciszek jest prawdziwym papieżem, że Franciszek koryguje Piusa XII? Jeśli Franciszek może się mylić w tak poważnej sprawie, dlaczego nie mógł tego zrobić Pius XII?

Ci, którzy chcą argumentować, że Pius XII zwycięża Franciszka, ponieważ Pius był wcześniej, a w każdym razie przyszły papież unieważni nauczanie Franciszka, powinni zrozumieć, że papież Leon XIII odrzucił taką argumentację jako niedopuszczalną i zdradzającą błędne rozumienie papiestwa:

Mam na celu przedstawienie dowodu uległości, która jest daleka od szczerości, aby wywołać jakiś rodzaj sprzeciwu między jednym Papieżem a drugim. Ci, którzy w obliczu dwóch różniących się dyrektyw odrzucają obecną, aby trzymać się przeszłości, nie dają dowodu posłuszeństwa władzy, która ma prawo i obowiązek ich kierować; i pod pewnymi względami przypominają tych, którzy otrzymawszy potępienie, chcieliby odwołać się do przyszłego soboru lub lepiej poinformowanego papieża.

(Papież Leon XIII, List apostolski Epistola Tua)

Następnie Leon XIII mówił o specyficznych obowiązkach dziennikarzy katolickich, które w dzisiejszych czasach prawdopodobnie można rozszerzyć także na blogerów, przynajmniej w zakresie, w jakim wykonują oni pracę dziennikarzy:

Zadanie ich [= dziennikarzy] we wszystkich sprawach, które dotyczą religii i które są ściśle związane z działalnością Kościoła w społeczeństwie ludzkim, jest następujące: być poddanym całkowicie z myślą i wolą, tak jak wszyscy inni wierni, swoim własnym biskupom i Biskupowi Rzymu; podążać za ich naukami i ujawniać je; być w pełni i dobrowolnie podporządkowanym ich wpływom; i szanować ich przykazania i upewniać się, że są one szanowane. Ten, kto postąpiłby inaczej w taki sposób, że służyłby celom i interesom tych, których ducha i intencje zganiliśmy w tym liście, zawiedzie szlachetną misję, której się podjął. Czyniąc to na próżno przechwalałby się, że troszczył się o dobro Kościoła i pomagał jego sprawie, nie mniej niż ktoś, kto starałby się osłabić lub umniejszyć katolicką prawdę, czy też rzeczywiście ktoś, kto okazałby się jej nadmiernie przerażającym przyjacielem.

(Leo XIII, Epistola Tua; dodano podkreślenie i kursywę).

Z wielkim zainteresowaniem zauważamy, że Rorate Caeli nazywa etykę sytuacyjną „herezją”, tym samym pośrednio oskarżając „papieża” Franciszka o herezję. Można wykluczyć, że brak uporu powinien powstrzymywać Franciszka od bycia prawdziwym heretykiem, ponieważ jest on znany z oświadczenia, że ​​pamięta kontrowersje dotyczące etyki sytuacyjnej w czasie, gdy był seminarzystą, lekceważąco odrzucając zagrożenie jako „straszydło” (zob. Przemówienie do jezuitów z 24 października 2016 r., s. 3).

Innym interesującym punktem jest to, że Rorate odnosi się do pięciu dokumentów Piusa XII, które udostępnili, jako „Magisterium”. Jest to oczywiście poprawne, ale zastanawiamy się, ilu ludzi w obozie półtradycjonalistycznym uznawania i oporu nazwałoby trzy przemówienia papieskie i wiadomość radiową „magisterialnymi”, gdyby autorem nie był Pius XII, ale Franciszek. Być może ludzie w Rorate by to zrobili, ale większość pół-tradsów wygina się, aby wskazać, że nauczanie Franciszka, poza pojawieniem się w encyklice, nie jest częścią Magisterium.

Niedawno wyprodukowaliśmy mini podcast o potępieniu fałszywej moralności Franciszka przez Piusa XII. Tutaj możesz tego posłuchać:

[PODCAST]

Żeby nie było niejasności co do tego, co mówimy: oczywiście potępienie etyki sytuacyjnej przez papieża Piusa XII jest ważniejsze od fałszywej etyki Franciszka. Ale to dlatego, że Pius XII był prawdziwym papieżem, a Franciszek jest fałszywym. Ponieważ Rorate i inni pół-tradycjonaliści nadal próbują kwadratury koła, upierając się, że Franciszek jest jednak prawdziwym papieżem, ich stanowisko staje się parodią katolickiej nauki o Papiestwie.

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz